Temat: Dieta kopenhaska

Ja mam pytanie. Czy wśród towarzyszek niedoli sa jakieś którym dieta kopenhaska pomogła? Znaczy czy sa takie, które wygraly po niej z efektem jojo??



Bardzo proszę o odpowiedź i ewentualne porady



Goraco Pozdrawiam:smile:
Hej. Od jutra zaczynam diete kopenhaska :)
Zastanawialam sie nad nia od ponad tyg ale czytajac wasze rezultaty owiem szczerze ze nabralam przekonania do tej diety :)
Super ze chwalicie sie swoimi wynikami, spostrzezeniami itp :)
3majcie za mnie kciuki dziewczyny :) mam nadzieje ze za te 13dni bede lzejsza o te niechciane 8kg :P
heheh
Pozdrawiam Was mocno


Ok. Ja zaczynam 30.03 czyli pojutrze. Jutro jadę po zakupy, skompletować wszystko czego wymagają w jadłospisie. Kiedyś ja stosowałam przez tydzień i schudłam 5 kilo. NIC nie wróciło. Tym razem doprowadzę ją do końca :) Dam znać jakie rezultaty!
prosiłabym dziewczyny w miare szczupłe o opinie czy im cos ta dieta dała. Pytam ponieważ ja nie jestem gruba, ale wiadomo tłuszczyku troszke jest tu i ówdzie...generalnie nigdy nie jadłam dużo ( wiec bycie na tej diecie to dla mnie żadne wyrzeczenie, no nie licząc trzeźwych imprez)  i tak się zastanawiam czy cos na niej schudnę? Proszę powiedzcie mi, bo inaczej w zanadrzu mam coś innego sobie do zaserwowania i wtedy alkohol nie będzie zakazany;p A szykują mi sie urodziny!!
Raczej mozesz wogóle nie schudnąc tak mi się wydaje, bo moja koleżanka stosowała co miała 3 kg nadwagi jej zdaniem i schudla 1 kg, ale też nie jadła więcej niż w tej diecie przed nią, a alkohol podczas kopenhaskiej zakazany więc jak nic polecam tą drugą którą masz w zanadrzu :)
Ja miałam zacząć tą dietę , ale dziewczyny z vitalii odradziły mi ją.
Faktem jest ze nie jest ona dla każdego i na każdego inaczej ona reaguje, ale dopóki samemu się jej nie spróbuje to nie będzie można się o niej wypowiadać, a jedynie co innego inni mówią o niej, ja 4 lata temu schudłam na niej 13 kg czyli 1kg na dzień chudłam i nie warcało przez ponad 2 lata ale przytycie to moja wina jedzenia śmieciowego jedzenia i słodyczy.
Jestem w 8 dniu kopenhaskiej, schudłam z 66,8 do 60,5 kg, więc jest naprawdę nieźle. :)

Dwóch moich znajomych skończyło dietę i już trzeci tydzień utrzymują wagę, bazując na przepisach z Diety Dukana (głównie faza białko + warzywa), dwa razy w tygodniu pozwalają sobie na węglowodany w postaci kaszy gryczanej, jęczmiennej, pieczywa z pełnego przemiału, do tego 3-4 razy w tygodniu aktywność fizyczna. Ich pozytywny przykład zaraził i mnie. ;) 

W tym wątku pojawiają się głosy, dotyczące efektu jojo. To jasne - jeśli po diecie nagradzamy się jedzeniem, natychmiast przytyjemy. Dla wielu osób kopenhaska to start na drodze do nowej sylwetki, nowego myślenia o odżywianiu.
Tak właśnie do tematu podchodzę. :)

tak z kopenhaska co prawda przedłużona o 1 tydzień przyniosła mi spadek tkanki tłuszczowej o 10 kg (ważcie się na wagach wyróżniające wagę   mięśni,wody i tłuszczu) i po niej nie miałem żadnego "jojo". Oczywiście tą diete łączyłem z systematycznymi ćwiczeniami nieforsownymi ale długo trwającymi  jednorazowo 4 godzinnie - marsze z kijkami do nordic-walkinku  gdzieś ok.20 km z rana od 6-10 godz. w terenie pagórkowatym z lekkimi przebieżkami co pół godziny po 5 minut cardio 140/min. Oczywiście aby nie zniweczyć ubytku wagi na kopenhaskiej po diecie przeszedłem na następna diete o kaloryczności 1500 kcalorii i   zwiększyłem ilość ćwiczeń dziennych  z wymiaru spalania z 2000kcal do 4000kcal i to przyniosło spadek dalszych 25 kg a potem to już była stabilizacja po kopenhaskiej i tej diecie 1500 i utraciłem jeszcze 5 kg w przeciągu roku . Wniosek -uważam ze kopenhaska może przynieść dobre rezultaty o ile połączymy ja z ćwiczeniami zapewniającymi spalanie 1500-2000 w cwiczeniach dziennie no i po dyiecce nie można spocząć "na laurach" tylko wymysleć sobie jakąś inną dyietkę  no i jakieś jeszcze  większe ćwiczenia. Nie należy ulegać euforii w początkowym okresie prowadzenia diety spowodowane pozbywaniem się przez organizm złogów z przewodu pokarmowego i odwodnienie organizmu  i nie należy się frustrować gdy te same kilogramy też  "cudownie" przybywają po diecie co powoduje "załamywanie się" i wzmożoną konsumpcje już po  i w efekcie jojo   i.... biadolenie o nieskuteczności  kopenhaskiej Życzę powodzenia ,wytrwałości i pełnej świadomości jak te spadki tkanki tłuszczowej następują -tomek 
Pasek wagi
kolejne niezrozumienie moim zdaniem u "malkontentów" fizjologii na kopenhaskiej -na początku się chudnie momentalnie i to nie jest bynajmniej z tłuszczu bo nie ma takiego bata by tracić go tak szybko ale... oczyszczanie ze złogów naszego przewodu pokarmowego i odwodnienie  potem chudnięcie niestety małe jezeli  przy tej diecie się nie ćwiczy a już potem to powrót tego co na początku  "cudownie" utraciło się pierwotnie . no i frustracja ,wzmożone "nadrabianie" w konsumpcji i jojo no i pomstowanie a jakże jakie to charakterystyczne i przyjemne gdy temat polskiego fudbolu już sie wyczerpuje sic!!!
Pasek wagi
Tomek popieram cię w 100%, a biadolą biadolą....  jedzą prawie nic na diecie a potem sosiki schabowe i że jest jojo....

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.