Temat: pytanie tylko do osób które kiedyś odchudzały się z dukanem.

na wstępie powiem, że nie interesuje mnie to jaki to dukan jest zły i jak niszczy organizm. jeśli chcesz to napisać, to od razu wyjdź.

od ponad tygodnia jestem na dukanie. pierwsza faza trwała 5 dni. schudłam do 82,9 (waga wyjsciowa 85). zaczełam 2 faze (ide systemem 5:5) i dzisiaj po 4 dniu p+w ważę 83,3. nie podjadam (bo nie mam ochoty na słodycze) jedyne co mam sobie do zarzucenia to to, że jem smażone (ale bez tłuszczu). Warzyw nie jem dużo, pomidory, ogorki, buraczki i to chyba tyle przez te 5 dni. a waga utrzymuje się od kilku dni taka sama a wręcz wzrasta.. nie objadam się, ale i nie jem bardzo mało. co mam zrobić zeby waga poleciała w dół? lub co robie źle że waga nie leci? 

Monessa napisał(a):

Jesz zdecydowanie za mało warzyw! Czytałaś książkę? Tam jest wyraźnie napisane, że na początku tak szybko to leci, bo ucieka woda. Napisz konkretnie co jesz, bo na bank jakiś błąd popełniasz...I żeby nie było. Ja też odradzam dukana, bez konsultacji z lekarzem...

dzisiaj zjadłam jajecznicę, 2 mielone z ogorkiem kiszonym, i potem znowu mielonego z pomidorem...

wczoraj zjadłam jajko gotowane, pomidora, schabowego(oczywiście na teflonie, na obiad rybę i potem mielonego (zrobiłam zapas na 2 dni mielonych :)))

staram się pić dużo wody, jem otręby owsiane, wiem że może jem zbyt mało, ale naprawde nie jestem głodna i czuje sie dobrze.

garaletka napisał(a):

ewelinusek napisał(a):

bardzo proste.. po pierwszych dniach nie poleciał tłuszcz tylko woda i resztki pokarmu w jelitach stąd taki spadek na wadze, bo po ubraniach na pewno nie odczułaś, a powinnaś, bo 2-3 kilo już czuć. w ciągu kolejnych kilku dni okazało się, że schudłaś dużo mniej niż myślałaś o ile w ogóle, a to czego teraz doświadczasz to zwykłe wahania wagi i każda z nas je ma. 
czyli gdy się unormują to potem już waga będzie spadać?

eee ale jak się unormują? nie ma czegoś takiego.. takie wahania wagi ma każdy człowiek, w ciągu dni, tygodni, miesięcy waga waha się cały czas i choćbyś pękła to się nie zmieni i takie wahania mieć będziesz.. jednego dnia mniejsza kupa, większe jabłko na kolację, dodatkowy napój, alkohol, okres, choroba, zmiany temperatury.. i już masz na wadze mniej lub więcej i nie ma to w ogóle nic do rzeczy i nie świadczy o przytyciu czy schudnięciu. 

ewelinusek napisał(a):

garaletka napisał(a):

ewelinusek napisał(a):

bardzo proste.. po pierwszych dniach nie poleciał tłuszcz tylko woda i resztki pokarmu w jelitach stąd taki spadek na wadze, bo po ubraniach na pewno nie odczułaś, a powinnaś, bo 2-3 kilo już czuć. w ciągu kolejnych kilku dni okazało się, że schudłaś dużo mniej niż myślałaś o ile w ogóle, a to czego teraz doświadczasz to zwykłe wahania wagi i każda z nas je ma. 
czyli gdy się unormują to potem już waga będzie spadać?
eee ale jak się unormują? nie ma czegoś takiego.. takie wahania wagi ma każdy człowiek, w ciągu dni, tygodni, miesięcy waga waha się cały czas i choćbyś pękła to się nie zmieni i takie wahania mieć będziesz.. jednego dnia mniejsza kupa, większe jabłko na kolację, dodatkowy napój, alkohol, okres, choroba, zmiany temperatury.. i już masz na wadze mniej lub więcej i nie ma to w ogóle nic do rzeczy i nie świadczy o przytyciu czy schudnięciu. 

chodziło mi o to, kiedy moja waga zacznie spadać ze wzglendu na dukana

garaletka napisał(a):

Uzurpator napisał(a):

odpowiedz prosta- zrob kupe i nie waz sie wieczorem ;-)
zrobiłam kupe, ważę się codziennie rano i tą wagę zapisuje. waga dalej stoi w miejscu. możliwe że jem za dużo mięsa? albo za mało białka?

boszszsz, dziewczyno, Ty kompletnie nie wiesz nic o odżywianiu....

Tyle osób Ci już napisało że był i nie polecają. Zdradź mi - dlaczego się tak upierasz? Co takiego się stało, że jesteś aż tak zdesperowana?

garaletka napisał(a):

ewelinusek napisał(a):

garaletka napisał(a):

ewelinusek napisał(a):

bardzo proste.. po pierwszych dniach nie poleciał tłuszcz tylko woda i resztki pokarmu w jelitach stąd taki spadek na wadze, bo po ubraniach na pewno nie odczułaś, a powinnaś, bo 2-3 kilo już czuć. w ciągu kolejnych kilku dni okazało się, że schudłaś dużo mniej niż myślałaś o ile w ogóle, a to czego teraz doświadczasz to zwykłe wahania wagi i każda z nas je ma. 
czyli gdy się unormują to potem już waga będzie spadać?
eee ale jak się unormują? nie ma czegoś takiego.. takie wahania wagi ma każdy człowiek, w ciągu dni, tygodni, miesięcy waga waha się cały czas i choćbyś pękła to się nie zmieni i takie wahania mieć będziesz.. jednego dnia mniejsza kupa, większe jabłko na kolację, dodatkowy napój, alkohol, okres, choroba, zmiany temperatury.. i już masz na wadze mniej lub więcej i nie ma to w ogóle nic do rzeczy i nie świadczy o przytyciu czy schudnięciu. 
chodziło mi o to, kiedy moja waga zacznie spadać ze wzglendu na dukana

ale skąd mam to wiedzieć? każdy człowiek jest inny.. jeden ma zastoje, drugi nie.. z resztą o czym my tu w ogóle mówimy jak ty się odchudzasz dopiero tydzień, więc jakie zastoje. trzeba samemu na sobie wszystko sprawdzić. ja u ciebie nie widzę jakichś dramatów tycia, które ty widzisz tylko normalne wahania wagi. powinnaś zdecydowanie wyluzować i zacząć logicznie myśleć, bo w tej chwili świrujesz jak mało kto.

A czy Ty w ogóle czytałaś od deski do deski jak wyglada cala dieta by byly efekty? Bo jak poczytalas tylko o pierwszym etapie to nie wiesz ze kg ktore stracisz wroca jesli zaczniesz jesc pozniej normalnie, to jest dieta na cale zycie :P Pozniej sie stopniowo dodaje nowe produkty. Ale to naprawde pooozniej. POza tym w tej diecie nie mozesz sobie podjadac. Jesli Ci sie ktoregos dnia cos zachce innego to bardzo duzo zawalisz nie tylko jeden dzien. POczytaj o niej baardzo duzo i wtedy nie bedziesz miala takich pytan. To jest dopiero Twoj poczatek.

Pasek wagi

to zalezy co uwazasz za białko, bo jak jesz owocowe jogurty, to po nich bedziesz tyła. moze jesz skrobiowe warzywa.

Jedz duzo twarogu chudego, jajka, pierś z kurczaka. Im mniej tłuszczu i węglowodanów, tym szybciej waga zleci.To ma byc czyste białko o ile to mozliwe

Pasek wagi

garaletka napisał(a):

Monessa napisał(a):

Jesz zdecydowanie za mało warzyw! Czytałaś książkę? Tam jest wyraźnie napisane, że na początku tak szybko to leci, bo ucieka woda. Napisz konkretnie co jesz, bo na bank jakiś błąd popełniasz...I żeby nie było. Ja też odradzam dukana, bez konsultacji z lekarzem...
dzisiaj zjadłam jajecznicę, 2 mielone z ogorkiem kiszonym, i potem znowu mielonego z pomidorem...wczoraj zjadłam jajko gotowane, pomidora, schabowego(oczywiście na teflonie, na obiad rybę i potem mielonego (zrobiłam zapas na 2 dni mielonych :)))staram się pić dużo wody, jem otręby owsiane, wiem że może jem zbyt mało, ale naprawde nie jestem głodna i czuje sie dobrze.

 od schabowego nie schudniesz,wykresl z diety, mielone są ok. o ile z samej wołowiny ,albo z indyka, gotowane,nie smazone, albo na parze.Ogranicz do minimum tłuszcz. Buraczki dukan odradza, a jak juz to bardzo ogranicza. Nie czytałas książki! albo nie wbiłas sobie zasad do głowy. 

Pasek wagi

eszaa napisał(a):

garaletka napisał(a):

Monessa napisał(a):

Jesz zdecydowanie za mało warzyw! Czytałaś książkę? Tam jest wyraźnie napisane, że na początku tak szybko to leci, bo ucieka woda. Napisz konkretnie co jesz, bo na bank jakiś błąd popełniasz...I żeby nie było. Ja też odradzam dukana, bez konsultacji z lekarzem...
dzisiaj zjadłam jajecznicę, 2 mielone z ogorkiem kiszonym, i potem znowu mielonego z pomidorem...wczoraj zjadłam jajko gotowane, pomidora, schabowego(oczywiście na teflonie, na obiad rybę i potem mielonego (zrobiłam zapas na 2 dni mielonych :)))staram się pić dużo wody, jem otręby owsiane, wiem że może jem zbyt mało, ale naprawde nie jestem głodna i czuje sie dobrze.
 od schabowego nie schudniesz,wykresl z diety, mielone są ok. o ile z samej wołowiny ,albo z indyka, gotowane,nie smazone, albo na parze.Ogranicz do minimum tłuszcz. Buraczki dukan odradza, a jak juz to bardzo ogranicza. Nie czytałas książki! albo nie wbiłas sobie zasad do głowy. 

czytalam dwie ksiazki, o buraczkach nic nie bylo. może w tych nowszych książkach coś jest..

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.