20 września 2010, 09:15
Witam.Dzis zaczynam diete Dukana,jezeli ma ktos ochote sie przylaczyc,zapraszam.
27 kwietnia 2011, 11:01
nitka ja już wcześniej pisałam, że przeszłam na 1000 kcal, bo dukan ograniczeniami mnie wykańczał. Dla kobiety chcącej utrzymać wagę wskazane jest dziennie jeść 2200 kcal, więc jeżeli będziesz jeść tak około 1500 to schudniesz spokojnie. Tyle, że nitka ty już nie masz z czego chudnąć - 0,60 dkg ci zostało!!!! Z tym się da żyć.
- Dołączył: 2010-01-27
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 1269
27 kwietnia 2011, 17:49
Nitka , ja jem wszystko i stoję. Jednak nie są już to takie megastyczne porcje jakie nakładałam sobie przed dietą. Wszystko w ramach rozsądku. Nie katuj się , a przejdź na stabilizację, dietę MŻ ;)
- Dołączył: 2008-07-02
- Miasto: Tomaszów Mazowiecki
- Liczba postów: 304
27 kwietnia 2011, 20:38
teraz mam 57 z hakiem... Wlasnie te pare kg mi wrocilo, jak odpuscilam, a teraz dukan na mnie nie działa... Moze organizm sie przyzwyczail do takiego jedzenia i nie jest nastawiony na chudniecie? Sprobuje modyfikacji i bede jesc normalnie warzywka, owoce, i dukanowe potrawy niektore tez, bo bardzo mi podpasowały.
Normalny chlebek piekę sama, wiec kromke-dwie dziennie pełnoziarnistego pieczywa tez sie przyda.
Zobaczymy, moze jak cos zmienie, to sie ruszy..
Chcę dobic do 53 kg
9 maja 2011, 23:19
uuuuuuuu jak pusto.... no tak wychudły dziewczynki i zniknęły....
![]()
Pozdrawiam tych, którzy jeszcze tu wpadają
- Dołączył: 2010-01-27
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 1269
11 maja 2011, 08:21
Odwzajemniam pozdrowionka.
![]()
![]()
Hop, hop....
Befcia?
- Dołączył: 2010-04-01
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 11228
12 maja 2011, 13:07
hej kochane:)
Ja tak tylko wpadam czasem sprawdzić, co u Was, ja już nie dukam:) Widzę, że dzielne jesteście,
just podziwiam, że tak dajesz radę utrzymać efekty diety![]()
nitka czasem metabolizm podkręcą zmiany w diecie.
Pozdrawiam serdecznie:)
- Dołączył: 2008-07-02
- Miasto: Tomaszów Mazowiecki
- Liczba postów: 304
17 maja 2011, 09:21
hej
no i narazie skonczyłam z dukanem... Teraz jem duzo owoców, unikam słodyczy, tłuszczu, sama piekę chleb, więc jakąs kromkę zjem raz na jakiś czas.... po prostu rozsądne jedzenie. Zobaczymy czy cos sie ruszy... Czuje się ze sobą okropnie ![](//filesrr.vitalia.pl/gfx/smileys/disappointed.gif)
- Dołączył: 2010-01-27
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 1269
23 maja 2011, 11:24
christii a dietkę jakąś trzymasz?
Jakoś już przyzwyczaiłam się do dukanowego jedzenia. Nadal nie jem ziemniaków,makaronu, pieczywa ( od czasu do czasu chlebek razowy). Co nie znaczy , że w zupełności wykluczyłam te produkty z mojego życia.
Głównie stawiam na zieleninę, owsiankę z rodzynkami ( mniam ;o)), jogurty naturalne , chude mięsko, wędlinkę i owoce. Sama piekę otrębowe bułeczki , gotuję.
Rozpoczął się sezon grilowy i to mnie najbardziej cieszy. Nie ciągnie mnie do tłuszczem ociekającej kiełbachy a do szaszłyków drobiowo -warzywnych, rybki w folii grilowanej, piersi z kurczaka ...Mniam.
I co najważniejsze zaczęłam jeść normalne śniadania, czego przed dietą nie robiłam i w rezultacie opychałam się na noc. Teraz kolacje są lekkie i tylko po to bo trzeba coś zjeść.
nitka co się dzieje? Przecież prawie osiągnęłaś cel. Wydaje mi się , że wszystko u Ciebie siedzi w głowie. Twoja wysoka samoocena siadła. A założę się, że wyglądasz super!
novajulia jak spotkania z klientami? Zyjesz?
- Dołączył: 2008-07-02
- Miasto: Tomaszów Mazowiecki
- Liczba postów: 304
23 maja 2011, 12:39
>nitka co się dzieje? Przecież
> prawie osiągnęłaś cel. Wydaje mi się , że wszystko
> u Ciebie siedzi w głowie. Twoja wysoka samoocena
> siadła. A założę się, że wyglądasz
> super!
niestety, teraz mam praktycznie 59
moja walka zaczyna sie od poczatku i dlatego jestem załamana
przez tydzien jedzenia wlasnie owocow, jog. naturalnych, platkow kukurydzianych, lekkich obiadkow i cwiczen - nic mi nie spadlo, az wyc sie chce
- Dołączył: 2010-01-27
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 1269
23 maja 2011, 13:36
To może to mięśnie i stąd wyższa waga?
![]()
Organizm się przyzwyczaił do diety...
Ale co? Masz niepohamowany apetyt i sięgasz po wszystko jak leci ? Czy grzecznie jadasz posiłki w rozsądnych porcjach? Może za dużo w nich węglowodanów a mało białka? A otręby cię nie zapychają i nie pomagają w przemianie materii?
Co z III fazą? Przeszłaś na nią w końcu? Wprowadzałaś do diety stopniowo dozwolone dla tej fazy produkty? Niedokończenie diety to również powód występowania jo-jo.
nitka dieta dukana to już jest sposób żywienia na całe życie. Trzeba bardzo uważać na węgle. By nie tyć musisz książkowo się odżywiać.Nie ma tak, że schudniesz , a potem wracasz do "normalnego" jedzenia. "Proteinowe czwartki" do końca życia. Choć mnie jak na razie bez nich daje się wytrwać.
Staram się jeść wszystko, tylko , że nie są już to porcje podwójne , jakie jadłam przed dietą .Waga u mnie stoi od stycznia. Dziwne , że Tobie tak skacze.