- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 września 2010, 09:15
16 grudnia 2010, 20:10
16 grudnia 2010, 20:44
Hejka Dziewczyny!!!!
Zyje ale padam jak to sie mowi na ryjek tak sie umeczylam dzisiaj, ze rano na wadze 59,4 kg a po obiedzie i calym dniu latania i gonitwy na wadze 59,2 ??? czyli z tego wynik taki mozna jesc i duzo biegac spalajac kalorie ale u mnie z tym ruchem to na bakier. Christii jestem pelna podziwu wracalam do domu to mysalalam ze mi nos z zimna odleci a Ty na basenik Goraca z Ciebie dziewczyna
Just mnie tez dzisaj łepetyna bolala wzielam ibupron i przeszlo chyba cos w cisnieniu wisi..wrrr A co do jedzenia ...ja w pracy kuszam 2 bulki dukanowe serek wiejski danio jogurt owocowy, kabanosy salatki z kurczaka jajka itp . oczywiscie nie wszystko na raz ha ha ha ogolnie w pracy nie jestem glodna
dopiero w domku jem goracy posilek ale mi to pasuje jem o 15-15,30 i do wieczora zdaze spalic kalorie .Dzisiaj musze nadrobic tyly w piciu ha ha ha oczywiscie wody jeszcze 0,5 litra musze wyduldac. Ide zobaczyc co serwuja w tv ale jeszcze wroce .
16 grudnia 2010, 22:25
ależ mnie wymęczyła, na główkę mi kazała skakać - haha, ja na główkę!!! ale skakałam, co miałam zrobić, i wcale nie było tak źle
A w pracy jem dokładnie to co Befcia, tylko ostatnio bułek nie piekę tylko z tych samych składników robię placki na patelni i je zabieram ze sobą:) a na jutro wezmę sobie kefir, dam do niego trochę wywaru z kawy i słodzika i będzie jogurcik kawowy, mniam. Ja do domu przychodzę po 17tej, więc muszę zabierać trochę jedzenia. O 11.30/12 zjadam II śniadanie (dzisiaj jogurt light z 2 łyżkami otrębów) i koło 15 obiadek (jakaś sałatka, jaja gotowane, kabanoski, czasem 2 wiejskie itp) i w domku koło 18tej staram się zjeść coś ciepłego. Od jutra 3 dni P, na kolacje mam 2 gołąbki/pulpety z siekanej kapusty i mielonego mięsa:).
Just ależ bym posiedziała teraz w domku w te mroźne dni
17 grudnia 2010, 08:36
17 grudnia 2010, 10:48
zimno zimno...
a ja zasypiam dzisiaj na stojąco, nie wiem czemu, ale jakoś nie potrafię ostatnio spać i takie są potem skutki
I ja się cieszę, że koniec tygodnia. Wczoraj nareszcie zaczęłam sprzątanie, trochę późno ale nic to, zdążymy, dzisiaj dalej będę walczyć jak ta lwica w kuchni:))
Just zazdroszczę tego obiadu królewskiego, bo te nasze obiadki to biedne takie jednak są, ileż można to mięso przerabiać
17 grudnia 2010, 11:07
17 grudnia 2010, 11:53
Just a te kluseczki jak robisz? a'la leniwe? twaróg+otręby+jajo? kiedyś robiłam i dobre były, ale jakoś już o nich zapomniałam. fajny ten Twój dzisiejszy obiad, ja kurcze nie mam czasu jakoś. Ale może w sobotę lub niedzielę coś wykwintniejszego sobie zaserwuję...
.Chyba będę chora:( Moja córcia też bardzo się przeziębiła, ale musi chodzić do szkoły, ponieważ egzaminy teraz ma gimnazjalne. Wczoraj ją zwolniłam po egzaminie, dzisiaj sobie tego nie życzyła, bo robią na zajęciach technicznych choinki z własnoręcznie zrobionym oświetleniem, no i chce ją zrobić i przynieść do domu:))) nastolatka jest, ale ciągle taka kochana:) Jak już się zbliża grudzień to woła o kupno ciasteczek korzennych, bo od dzieciństwa zimą jej kupowałam i mówi, że wprowadzają ją w nastrój świąteczny heheh
17 grudnia 2010, 14:04
17 grudnia 2010, 15:26
18 grudnia 2010, 08:38
Hejka moje koffane !!!!
Zyje , jeszcze.. i juz do Was wracam . Wzoraj nie pracowalam mialam urlop wiec nadrabialam zaleglosci w urzedach itp. Wrocilam do domku okolo 17 a wyszlam o 8 rano padlam na ryjek ale potem wzielam sie do pracy swiateczne porzadki storiki, choinka itp... i skonczylam o 21 ale juz tylko wtedy marzylam o okapieli i o wyrku wiec juz do Was nie zagladalam wybaczcie , na pewno sie poprawie Just jeszcze 2 dni drugiej fazy i wskakuje do III a dziisja na wadze szko 58,9 kg
ale to slabe 58 ale dobre i to .Pije duzo wody ale nie smakuje mi ona teraz jak latem wiec nadrabiam herbatkami i kawa z 0% mleczkiem (wlasnie juz sie parzy do sniadanka ) . Christii zapodaj fervex i do wyra sie grzac bo o zdrowko trzeba dbac a z porzadkami jeszcze zdazysz. Just ma racje w taki mroz na basen to mozna sie rozchorowac bo czuprynki nie wysuszysz dokladnie i juz potem latwo cos zalapac a jeszcze orgsanizm na diecie mniej odporny to dopiero lapie co popdanie
Teraz zjem sniadanko i dalej do prac swiatecznych sie biore. Mroz za oknem mniejszy nie idze w diably ale sniegu troszke przybylo ale dziisja bede smigac do sklepu na nozkach
Pozdrowienia odezwe sie . Trzymajcie sie cieplutko . Buiole dla Was przesylam .Pa