Temat: Dieta Dukana od 6 września 2010

macie racje za mało jem muszę wiecej  ale ja jestem pełna ale jakos dam radę :) przecież kiedys wciskałam w siebie i to bez problemu powiększony zestaw z Mcdonalda:) więc teraz tez dam radę muszę.....zeby tak mąż mnie motywował a on się tylko nabija ze znó się odchudzam i ze pewnie nie wytrzymam znowu...wiem ze ma racjetyle  razy juz to przerabiałam

no właśnie

ja też ostatnio jak zaczęłam wyliczać to okazało się, że średnio jem 800-900kcal na dobę

jestem w szoku, nie spodziewałam się, że tak mało bo na prawdę jestem najedzona....

muszę czymś je dobić

dzionek wyczynowy - drewno w stos poukładane, godz rowerka zaliczona, dietka utrzymana. Tak sobie dziś uzmysłowiłam ze trzeba ostro pracować z oponkami by na rocznicę bycia na Vitalii w końcu dobrnąć do wyznaczonej wagi - bo wstyd na maksa mi będzie. To jedna z wielu motywacji. Czekają na mnie cudne wymarzone i wymarudzone dżinsaki - prezent od męża - kupił za małe ;-)) wierzy we mnie mocno że wskoczę w nie już niedługo ... czytam wasze posty madzikowa -  mężowi opadnie jeszcze kopara na twój widok. Dasz rade ;-)) nie poddawaj się .Dopinguję Wszystkie bardzo mocno w dietowych zmaganiach. Pozdrawiam i życzę fajowego wekendu....

belcia- super :) trzymam kciuki!

hej 

Nie mam silnej woli ostatnio, dzisiaj podjadłam słodyczy 300kal. głupio mi.. Ale @ już chyba nadchodzi, bo jestem potwornie śpiąca i boli mnie brzuch, właściwie to już chyba jest. Czuję się usprawiedliwiona, dzisiaj na obiad planuję leniwe, zobaczymy czy wyjdą. Przez słodkie chciałam z nich zrezygnować, ale chyba się skuszę. Potrzebuję czegoś innego niż jaja, sery i piersi.

Miłej soboty życzę Wam kochane:)))

christii nie łam się , tak bywa.

Grunt to powrót na dobre, zdrowe tory i praca :)

Trzymam kciuki!

Ja też mam okresy załamania i mam ochotę wszamać wtedy jakiegoś batona czy czekoladę...

ale nie warto, serio!

potem samopoczucie jeszcze gorsze niż w chwili załamki :/ 

helo

Czy nikt już tu nie duka???

Wczorajsze leniwe nawet były zjadliwe, dzisiaj na śniadanie naleśniki z dżemem bez cukru mniam. Jak popatrzyłam rano na jaja to niedobrze mi się zrobiło potrzebuję urozmaicenia. A całe popołudnie na zakupach, masakra, ta moja nastolatka mnie wykończy kiedyś, ale i tak jest kochana i w końcu ruch mi zapewnia w długie niedzielne wieczory;)

polecam kurczaka w przyprawie do gyrosa i sos tzatzyki

odkryłam niedawno i jest to świetna alternatywa dla tego nudnego białka

jeśli chodzi o jajecznicę to ostatnio jadam z krewetkami i zieleniną albo czosnkiem :)

gyros będzie ok krewetek mój organizm nie przyjmuje pozdrawiam Sutraa

Oooo! Christii - ale mi się marzy twoja obecna waga   hmmm..... ajej....  przede mną jeszcze kawał drogi....
Mimo wszystko nie jest źle, notuję kolejny spadek o 0,6 kg