- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
4 września 2010, 12:38
Witam!
Chciałabym od poniedziałku zacząć diete dukana. Czy znajdzie się odoba która zechciała by mi potowarzyszyć?
Jak wiadomo nie jest latwo samemu walczyć. Chciłabym z kimś dzielić swoje efekty (gorsze lub lepsze)
Mobilizować się nawzajem jak i dzielić się przepisami.
Są jacyś chętni?
14 września 2010, 06:49
14 września 2010, 10:07
ja doszłam do wniosku, że nie dla mnie taki rygorystyczny Dukan
będę się na nim opierała oczywiście, stosowała metodę IIetapu itd. ale od czasu do czasu pozwolę sobie na jakieś wykroczenia typu owoc, jogurt owocowy, czy mniej zalecany posiłek mięsny tudzież wędliny
czyli, wprowadzam do diety trochę węglowodanów i witamin a cała reszta pozostaje dukanowa
14 września 2010, 10:10
Hej..
No i zaczynam drugą fazę. Jestem po ważeniu, po mierzeniu. I trochę zawiedziona jestem... Patrząc po ciuchach czy odbiciu w lustrze myślałam, że więcej ze mnie poleciało...
No nic.. idę szykować śniadanie. Póki co jestem po kawie, teraz trzeba pomyśleć co zjeść... Fajnie, że dziś warzywa. Zrobię sobię na obiad wieeeeeeeeeelką surówkę, a na śniadanie jajecznice z pomidorami na poprawę humoru. Może po kolejnych proteinach mi sie coś ruszy, zobaczymy. A może ta waga spowodowana jest tym, że nie mogę iść normalnie na kibelek? W takim razie dziś po warzywowym dniu na sto procent pójdę.
A może to przez kakao?
Sama nie wiem... Ale zniechęciłam się troche :(
14 września 2010, 10:10
14 września 2010, 10:18
jasne, że zostanę
moje dieta to podstawy dukana, stosuję się do niego 90%
myślę, że niejedna dukanka robi podobnie ale pewnie nie wszystkie o tym piszą....można to też nazwać "grzeszki na dukanie"
zaczynamstudia ja też mam lekkiego doła pod tym względem. Wg testu na uderzeniówce (6dni) powinnam stracić 2,3kg. tymczasem po 4dniach miałam raptem -1kg. Potem już się nie warzyłam ale tak jak wcześniej pisałam, nie widzę po sobie żadnych zmian, nic a nic. Ciało też wcale lepiej nie wygląda, ani jędrniejsze ani gładsze. Dodam, że przez cały ten czas nie grzeszyłam absolutnie i szłam zgodnie z książką.
Sama nie wiem co mam o tym myślec...
14 września 2010, 10:34
14 września 2010, 11:05
14 września 2010, 11:26
cześć
cóż to za nastroje! Idziemy dalej i na pewno będzie spadało, no przecież MUSI... A że nie spada aż tak szybko, jak byśmy chciały i jak się spodziewałyśmy, no cóż, jak już kiedyś pisałam kilogramy gromadzimy miesiącami...latami i niestety trzeba teraz cierpliwości. A jeszcze potem to utrzymać to dopiero sztuka, wiem coś o tym, od 20 lat się odchudzam
Sutra ja podobnie, jak Ty czasem wtrącę jakiegoś węgla. Wczoraj zjadłam jabłko, dzisiaj i jutro (mam 2 dni protein) nic nie planuję, ale potem znowu owoca wrzucę i będę obserwowała wagę. Jestem już w takim wieku, że boję się, że jak potem zjem cokolwiek poza proteinami to zaraz będę tyła. A więc Dukan, ale w 90%