- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 czerwca 2014, 19:35
Hej. Zapraszam do dołączenia do naszego drugiego już, pozytywnego wątku, w którym to, zgodnie z zasadami South Beach, plażujemy, analizujemy, wspieramy siebie nazwajem, motywujemy, dyskutujemy. Z doświadczenia wiem że dieta jest miła i przyjemna, nie jest rygorystyczna, ma swoje sztywne zasady, ale według mnie jest najlepszą i najzdrowszą 'dietą', a raczej po prostu stylem życia.
Moim marzeniem jest dotrwać do końca I fazy, do tego też będę dążyć.
Dołączysz do nas? Zapraszam :)
6 lipca 2014, 00:04
Zonda - gratulacje!!!!
shego - dzieki:) i z wlosami napewno da sie cos zrobic wiec badz dobrej mysli
6 lipca 2014, 16:40
Czesc dziewczyny, ja niestety zawalilam calkowicie weekend, jesli chodzi o SB. Ale od jutra sie naprawiam, bo nawet psychicznie zle sie czulam, heh, i w sumie czulam roznice w samopoczuciu po jedzeniu na 1 fazie SB, i takim standardowym jedzeniu. Wybaczcie mi ;-)
7 lipca 2014, 10:30
kazdemu sie zdarza, spokojnie. Wazne to sie zmotywowac i byc konsekwentnym. Dasz rade.
7 lipca 2014, 10:45
Dzieki ;-) Wlasnie sie biore za rosol, hehe. Tydzien temu jak zrobilam gar, to do weekendu go jadlam razem z bratem :P Ja tam jakos do urozmaicen w jedzeniu nie jestem przyzwyczajona, wiec mi rosol wystarczy ;D Gdybym tylko miala ten makaron z fasoli :P
7 lipca 2014, 12:43
hej:)
Canci - wybaczamy:)
ja dzisiaj na sniadanie zrobilam placuszki z mascarpone mniam mnia....
7 lipca 2014, 17:19
Ja też chyba odpadłam, nie mogę drugi raz tak na serio zabrać się za SB :(
7 lipca 2014, 17:28
lilla co sie dzieje? jakie odpadam co? wez no pogadaj ze swoja motywacja i wracaj szybciutko
7 lipca 2014, 20:38
Trzeba twardym być, a nie "mietkim"! Mnie też utrata kilogramów na II fazie średnio idzie mimo, że dalej jem jedną porcję dobrych węgli dziennie, boję się dodać więcej Ale jutro planuję z powrotem zarzucić Chodakowską i "Kilera" (chociaż może zacznę od Skalpela, bo po takiej przerwie padnę jak szmaciarza koń pod górę) i może to trochę wagę pogoni