- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 czerwca 2014, 19:35
Hej. Zapraszam do dołączenia do naszego drugiego już, pozytywnego wątku, w którym to, zgodnie z zasadami South Beach, plażujemy, analizujemy, wspieramy siebie nazwajem, motywujemy, dyskutujemy. Z doświadczenia wiem że dieta jest miła i przyjemna, nie jest rygorystyczna, ma swoje sztywne zasady, ale według mnie jest najlepszą i najzdrowszą 'dietą', a raczej po prostu stylem życia.
Moim marzeniem jest dotrwać do końca I fazy, do tego też będę dążyć.
Dołączysz do nas? Zapraszam :)
2 lipca 2014, 12:24
Ja dziś jadłam na śniadanie sałatkę nicejską :) o godzinie 9. Jest po 12 i wciąż nie czuję głodu ! Polecam ją (przepis w moim pamiętniku) I wszystko zgodnie z zasadami South Beach :D <3
2 lipca 2014, 12:52
przed treningiem jednak węgle,nie możemy kaszy ani makaronu ale warzywa to też jednak węgle, a że sam brokuł przed treningiem to oczywiście mało to polecam jakąś frittatę warzywną, będą i dozwolone węgle i białko z twarogu.
zgadzam się jak najbardziej z zondą, bez węgli w warzywach przed treningiem się nie obejdzie, a do tego, oczywiście chude białko
magentapearl widzę smakowite dania w Twoim pamiętniku, musze poczytać w owlnej chwili. Sałatkę nicejską bardzo lubię, tymczasem mam pytanie do tych placków otrębowych- nadają się one na wytrawnie? bo ja za słodyczami nie przepadam....
2 lipca 2014, 12:57
Właśnie jestem na pierwszym dniu II fazy i konsumuję sobie pełnoziarnistą, proteinową bułeczkę na śniadanie (tak, dopiero, bo poszłam wczoraj/dziś spać o 6:00), umieram ze szczęścia :D W końcu coś innego niż jajecznica
Martwi mnie jednak te 1,5 kg, w dalszym ciągu skubaństwo nie chce zejść. Na chwilę obecną ważę 65,9, po śniadaniu pewnie wzrośnie o kilka dekagramów, dwa dodatkowe dni I fazy nic tak naprawdę nie dały. Staram się pocieszyć, że właśnie skończył mi się okres, a często dzieje mi się tak że woda zatrzymuje się przed, w trakcie spada, a potem znów się czasami zatrzymuje, ale mimo to zaczynam się zastanawiać czy może całe odchudzanie nie poszło w las i czy nie muszę zaczynać od początku? Czy może powinno się ruszyć dalej mimo, że teraz powoli wprowadzam węgle z powrotem?
Lozari, od dłuższego czasu zastanawiam się nad tym cudem, wraz z blenderem :D Idą teraz wakacje, nie ma nic lepszego niż domowy sorbet z owoców, chudziutkim oczywiście mlekiem i kostkami lodu, omomom
2 lipca 2014, 12:59
a jeszcze Wam powiem, ze skusiłam sie wczoraj wieczorem na kilka kromek od piętki świeżego zwykłego chleba, takiego z piekarni wprost, taką miał chrupiaca skórke i... dostałam karę - rozbolał mnie brzuch i zrobiło mi się niedobrze
oj lepiej trzymać sie zaleceń SB :) :)
2 lipca 2014, 13:21
Lozari- myślę,że możesz pokombinować :) na pewno wyjdzie smacznie bo ten placek sam w sobie jest smaczny! Ja bardzo lubię słodkości i brakuje mi ich na pierwszej fazie :)
Shego , Lozari- zazdroszczę ,że już jesteście na drugiej fazie :) Dało radę wytrzymać? Mam właśnie w przyszły wtorek trening pole dance i boje się ,że znowu zasłabnę :( a przecież węgle są zakazane... Co by tu z tym pokombinować...
2 lipca 2014, 13:29
A ten placek otrębowy poleciła mi moja dobra koleżanka , która schudła bardzo dużo bo aż 35 kg :O Również nie jadła węglowodanów. Dieta podobna do south beach. Więc tak wierze ,że ja też schudnę.
Powiedzcie mi kochane dziewczyny czy w ogóle zabierałyście się do ćwiczeń w pierwszej fazie ? :)
2 lipca 2014, 13:55
wypróbuję ten placuszek :) tylko gwoli małego sprostowania, otręby to są węglowodany, na 1 F ich nie można
te 2 tyg można śmiało wytrzymać, ja bym nie robiła tylko 1F w sezonie jak są truskawki i owoce jagodowe, bo by mi było żal tak krótkiego sezonu, ogólnie nie jestem fanką owoców, ale truskawki, jagody, maliny bardzo lubię
mi osobiście na 1F brakowało chlebka na śniadanie i troszkę brakowało ziemniaków na obiad, ale głownie te sniadania dla mnie były cieżkie, bo ileż można jeść omlety.. pieczywo z fasoli średnio mi spasowało, a ryb czy sałatek z rana nie lubię - więc jadłam jajecznicę, omlety, albo wmuszałam w siebie kanapki z pieczywem fasolowym
2 lipca 2014, 13:57
Ja wczoraj troche poplynelam, zjadlam chleb wieczorem, bleh. Ale i tak -1,5 kg :P I dzisiaj sie jakos trzymam. Wazne, zeby na dluzsza mete sie nie poddawac i sie odzwyczaic od np. pszenicy czy cukrow.
2 lipca 2014, 14:10
cancri z mojego doświadczenia widzę, że SB pomaga - może nie odzwyczaić się, ale ograniczyć ochotę na białe pieczywo, skrobie itp rodzaje węglowodanów
ja przed przygoda z SB nie wyobrażałam sobie obiadu bez ziemniaków, a kolacji i śniadania bez sporej porcji chleba- teraz spokojnie mogę jeśc ziemniaki tylko co kilka dni i wystarczy mi ich odrobinka, a niezjedzenie pieczywa do kolacji zazwyczaj nie stanowi problemu
Edytowany przez Lozari 2 lipca 2014, 14:10