- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 czerwca 2014, 19:35
Hej. Zapraszam do dołączenia do naszego drugiego już, pozytywnego wątku, w którym to, zgodnie z zasadami South Beach, plażujemy, analizujemy, wspieramy siebie nazwajem, motywujemy, dyskutujemy. Z doświadczenia wiem że dieta jest miła i przyjemna, nie jest rygorystyczna, ma swoje sztywne zasady, ale według mnie jest najlepszą i najzdrowszą 'dietą', a raczej po prostu stylem życia.
Moim marzeniem jest dotrwać do końca I fazy, do tego też będę dążyć.
Dołączysz do nas? Zapraszam :)
27 lipca 2014, 14:17
Od poczatku diety cwicze czyli dzis mija rowny miesiac, to nie jest przeciez pare dni. Na prawde sie stram, przestrzegam jak jakis maniak tych zasad i co z tego mam? Na pewno tez zadne miesnie mi sie nie wyrobily bo nie cwicze silowo, 3-4 razy w tygodniu hula-hop + stepper+ rozciąganie lub zamiennie callanetics.
27 lipca 2014, 21:33
Ewira - sprawdz cm bo mozliwe ze jezeli wczesniej nie cwiczylas to jest mozliwe ze teraz puchniesz i waga moze isc do gory i obwody tez,ale nie martw sie to minie i wszytsko wroci do normy
27 lipca 2014, 21:43
tak jak mówi czereśnia, woda w mięśniach i tyle, miesiąc ćwiczeń to nie długo i nie ma mowy o wyrobieniu mięśni nawet jak byś ćwiczyła siłowo. Po prostu glikogen (gliken-nie pamiętam dokładnej nazwy) wiąże wodę w mięśniach, stąd wzrost wagi. Ćwicz dalej, minie za pare tygodni.
28 lipca 2014, 12:26
Hej, hej. No żeż k....
Napisałam się jak głupia, a tu nagle wszystko zniknęło :-(
Jak tam walka??
U mnie po weekendzie wagowo bez zmian, ale trzymam się dzielnie i walczę dalej.
Sobota i niedziela były tak zwariowane, że nie miałam czasu planować menu na cały dzień. Zauważyłam, że łatwiej jest mi się ogarnąć, zaplanować i przygotować jedzenie w ciągu tygodnia. Tak więc na dziś mam już zaplanowany cały dzień.
Dziś na śniadanko zjadłam omleta z hummusem i warzywami. Pycha! Do tego kawa z mlekiem.
Drugie śniadanie: sok pomidorowy.
Na obiad zaplanowaną mam pierś z kurczaka zapiekaną w wiórkach kokosowych a do tego surówka z białej kapusty.
Podwieczorek: Biały ser "na słodko" z orzechami laskowymi.
Kolacja: sałatka grecka.
Edytowany przez blonia_2006 28 lipca 2014, 16:26
31 lipca 2014, 14:36
ja wczoraj na noc zjadlam duzo chipsow. odwiedzili nas moi rodzice, 2 miesiace sie nie widzielismy, i mama stwierdzila ze przytylam od kiedy mnie ostatnio widziala. nie ma jak cos takiego uslyszec po miesiacu diety...
31 lipca 2014, 19:35
ledwo zdążyłam wrócić z urlopu a już się pogrzeb szykuje, babcia mi wczoraj zmarła, nie iem jeszcze jakie nastroje w domu, bo nie byłam, byłam dziś w pracy i jutro tez musze iść, pod wieczór pojadę do domu jutro to się dowiem jak to tam wygląda, mama z ciocią średnio ogarniają, chyba zostałam jedyna z trzeźwym umysłem
1 sierpnia 2014, 09:43
zonda - wspolczuje:(
elwira - nie zalamuj sie, przeciez waga nie klamie i masz mniej na liczniku nie?
Ja jak to ja upadam podnosze sie i tak w kolko...
4 sierpnia 2014, 08:15
Hej dziewczyny. Jestem od soboty w szpitalu z coreczka. Jem to co tu dają czyli nie wiele ale nie zgodnie z sb. Szpitalne jedzenie jest bezwartościowe. Biala bulka, plaster mielonki i tona masla - tak wygląda śniadanie i kolacja, zero warzyw do tego. Na obiad lyzka zimnych ziemniaków, 1 mikropulpet i 1 różyczka brokula, lub 1 lyzka marchewki!!! Zapotrzebowanie kcal wyrabiają tym maslem, jedzenia jest Malo, zero warzyw, jakieś wędliny 2 gatunku, tak wygląda polska sluzba zdrowia. Ale super ze jesteśmy sami na sali, mamy telewizor, na pieniążki ale zawsze:-)