Temat: 2xme

Kojarzycie dietę 2xME? Szukam osób, które odchudzają się właśnie poprzez tę dietę, bo sama na niej jestem. Widziałam kiedyś jakiś niezbyt popularny wątek na temat tej diety, a sama stosuje ją juz od 2 miesięcy (z urlopowa przerwa). Do tej pory schudłam 10 kg (z 86 na 76). Czy ktoś też stosuje tę dietę?

Pasek wagi

Corinek napisał(a):

Pigleti napisał(a):

Powiem tak, nie czuję się źle, znam osoby, które schudły na tej diecie i z niej wyszły bez jojo, dla mnie to jest argument.
Osoba osobie nierówna. Ja dopiero po 2 latach przytyłam w efekcie jojo 10 kg. Wszystko przez to, że po jakimś czasie zaczęłam jeść 1800 kcal... Gdybym sobie głodówką nie zajechała metabolizmu, to na takiej ilości mogłabym się odchudzać! Żal dupę ściska. PS. Kupuję tę książkę, ale tylko po to żeby się zorientować czy faktycznie namawia do głodówek, czy ludzie coś źle rozumieją.

Ciekawa jestem jakie wnioski z niej wyciągniesz :) Tam jest wiele rzeczy wytłumaczonych, ja opisałam tylko mniej więcej na czym to polega, ale dokładne informacje są oczywiście w książce.

Pasek wagi

Pigleti napisał(a):

Corinek napisał(a):

Pigleti napisał(a):

Powiem tak, nie czuję się źle, znam osoby, które schudły na tej diecie i z niej wyszły bez jojo, dla mnie to jest argument.
Osoba osobie nierówna. Ja dopiero po 2 latach przytyłam w efekcie jojo 10 kg. Wszystko przez to, że po jakimś czasie zaczęłam jeść 1800 kcal... Gdybym sobie głodówką nie zajechała metabolizmu, to na takiej ilości mogłabym się odchudzać! Żal dupę ściska. PS. Kupuję tę książkę, ale tylko po to żeby się zorientować czy faktycznie namawia do głodówek, czy ludzie coś źle rozumieją.
Ciekawa jestem jakie wnioski z niej wyciągniesz :) Tam jest wiele rzeczy wytłumaczonych, ja opisałam tylko mniej więcej na czym to polega, ale dokładne informacje są oczywiście w książce.

Niech zgadnę. Jest napisane o nie łączeniu węglowodanów z tłuszczami i o odrzuceniu chleba? :)

Pasek wagi

Ja w krótkim czasie utyłam 10 kg - niecały rok. (codzienne słodycze w pracy, kebaby za dowóz, przy okazji źle dobrane tabletki antykoncepcyjne, po których jadlam jak smok - zmienilam ginekologa, zmienily się tabsy i się unormowało btw). Poza tym, duża masa leci szybko, przy 70 kg już nie będę taka "hop do przodu", raczej powolutku. Na poczatku zlecialo oczywiscie sporo wody, bo to normalne. Jeśli chodzi o moje wymiary to spadło mi w sumie powyżej 40 cm wszędzie (łapy, szyja, cycki, brzuch, talia, biodra, uda, łydki). Ze sportu to miałam tylko aerobik raz w tygodniu w ramach wfu podczas którego były ćwiczenia aerobowe, interwałowe i różne inne - no ale to i tak mało jeśli chhodzi o sport. 

Pasek wagi

Corinek napisał(a):

Pigleti napisał(a):

Corinek napisał(a):

Pigleti napisał(a):

Powiem tak, nie czuję się źle, znam osoby, które schudły na tej diecie i z niej wyszły bez jojo, dla mnie to jest argument.
Osoba osobie nierówna. Ja dopiero po 2 latach przytyłam w efekcie jojo 10 kg. Wszystko przez to, że po jakimś czasie zaczęłam jeść 1800 kcal... Gdybym sobie głodówką nie zajechała metabolizmu, to na takiej ilości mogłabym się odchudzać! Żal dupę ściska. PS. Kupuję tę książkę, ale tylko po to żeby się zorientować czy faktycznie namawia do głodówek, czy ludzie coś źle rozumieją.
Ciekawa jestem jakie wnioski z niej wyciągniesz :) Tam jest wiele rzeczy wytłumaczonych, ja opisałam tylko mniej więcej na czym to polega, ale dokładne informacje są oczywiście w książce.
Niech zgadnę. Jest napisane o nie łączeniu węglowodanów z tłuszczami i o odrzuceniu chleba? :)

Nic z tych rzeczy, ja pieczywo jem codziennie :D Łączę węgle z tłuszczami w każdym posiłku.

Pasek wagi

Pigleti napisał(a):

Corinek napisał(a):

Pigleti napisał(a):

Corinek napisał(a):

Pigleti napisał(a):

Powiem tak, nie czuję się źle, znam osoby, które schudły na tej diecie i z niej wyszły bez jojo, dla mnie to jest argument.
Osoba osobie nierówna. Ja dopiero po 2 latach przytyłam w efekcie jojo 10 kg. Wszystko przez to, że po jakimś czasie zaczęłam jeść 1800 kcal... Gdybym sobie głodówką nie zajechała metabolizmu, to na takiej ilości mogłabym się odchudzać! Żal dupę ściska. PS. Kupuję tę książkę, ale tylko po to żeby się zorientować czy faktycznie namawia do głodówek, czy ludzie coś źle rozumieją.
Ciekawa jestem jakie wnioski z niej wyciągniesz :) Tam jest wiele rzeczy wytłumaczonych, ja opisałam tylko mniej więcej na czym to polega, ale dokładne informacje są oczywiście w książce.
Niech zgadnę. Jest napisane o nie łączeniu węglowodanów z tłuszczami i o odrzuceniu chleba? :)
Nic z tych rzeczy, ja pieczywo jem codziennie :D Łączę węgle z tłuszczami w każdym posiłku.

Czyli nie ma tam oczywistych prawd ubranych w ładne słówka. Tym bardziej przeczytam :) Ale nadal uważam, że się głodzisz. Byle byś się zorientowała szybciej niż po zostaniu skinny fat :(

Pasek wagi

Wydaje mi się, że w książce są też programy na 1800 kcal i 2000 kcal. Czemu zaczęłaś od ostatniego etapu autorko?

Podobna jest dieta Mosleya 5:2, ale nawet on zaleca rotację na wyższej średniej kaloryczności bo w dwa dni postne 500 kcal, przez pozostałe 5 dni 2000 kcal. A te 2000 kcal mają być z czystej zdrowej michy a nie ze słodyczy i piwa!!! I to ma jakiś sens bo dni obfite naprawdę odżywiają organizm. Nooooo, ale raczej nie chudnie się w takim szybkim tempie jak na głodówce. Bo tak, droga autorko, głodzisz się klasycznie tylko udajesz, że tak ma być. Trochę głupio.

tak, już napisałam, że zaczelam ze zlego programu tzn. zbyt niskiego, ale teraz już jestem w przedziale, gdzie jem dobrze wg diety. 

Jesli chodzi o dni obfite to nie jest tak, że jem tylko słodycze i alko, ale mogę. Podstawowe posilki jem zdrowo, dodatkowe przeznaczam na to na co mam akurat ochotę i czesto są to rzeczy zdrowe, ale nie rezygnuje z jedzenia lodów w gorący dzień czy wypicia od czasu do czasu piwa ze znajomymi.

Pasek wagi

Meduza. napisał(a):

Wydaje mi się, że w książce są też programy na 1800 kcal i 2000 kcal. Czemu zaczęłaś od ostatniego etapu autorko?

Nie zaczęłam od najniższego etapu. Zaczelam od przedzialu dla kobiet wazacych 64-79 kg i już pisalam, że źle zaczęłam i zdaje sobie z tego sprawę. Zaczęłam od średniego etapu.

Pasek wagi

Nikogo nie namawiam do diety. Przyznam się też, że dalyscie mi do myślenia przez co bardziej zainteresuje się tematem, nie chcę sobie krzywdy zrobić.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.