- Dołączył: 2008-08-16
- Miasto: Kiedyśtambędę
- Liczba postów: 6633
4 marca 2012, 07:55
Postanowiłam - od poniedziałku zaczynam tę dietę. Na 10 dni i kropka. Wiem, że działa, bo kiedyś byłam na niej 5 tygodni. Na wiosenne oczyszczenie wystarczy mi 10. Będę ściśle trzymała się zasad i chętnie powspieram inne osoby, które też się na nią zdecydują
![]()
Jeśli chcesz do mnie dołączyć - zapraszam
![]()
W poniedziałek podam swoją wagę a po 10 dniach sprawdzę rezultat wagowy
Edytowany przez Mirin 4 marca 2012, 09:04
- Dołączył: 2008-08-16
- Miasto: Kiedyśtambędę
- Liczba postów: 6633
8 marca 2012, 06:08
Czwartek - waga bez zmian
Pewnie dlatego, że wczoraj do fasolki szparagowej na parze dodałam trochę keczupu i zjadłam marynowane grzybki. Dieta tego nie dopuszcza i co - zatrzymanie odżywiania wewnętrznego. Dziś już wracam na dobre tory. Dzień 4 zawsze jest najtrudniejszy więc idę robić dużo, dużo jedzenia do pracy surówka, obrane marchewki, jabłka, raczej nie zdążę zrobić sobie zupy do termosu, ale jutro już ona będzie :)
- Dołączył: 2008-08-16
- Miasto: Kiedyśtambędę
- Liczba postów: 6633
8 marca 2012, 15:02
Na razie kryzysu dnia 4 nie widać.
Jestem po obiedzie - kalafior mrożony - zrobiłam go na parze (2,89 zł), pół opakowania kwaszonej kapusty (0,90 zł) - niech nikt mi nie mówi, że to jest droga dieta.
Z owoców można jeść tylko jabłka, cytryny i grapefruity - ich cena jest w miarę stabilna.
9 marca 2012, 12:28
hm, doczytałam, że w tej diecie spożywa się do 600kcal. nie za mało? też chcę zacząć tę dietę!
- Dołączył: 2010-02-18
- Miasto: Antyle Holenderskie
- Liczba postów: 1916
9 marca 2012, 16:38
Mirin, co tam twoja waga pokazuje?
- Dołączył: 2008-08-16
- Miasto: Kiedyśtambędę
- Liczba postów: 6633
11 marca 2012, 07:42
Jestem na wyjezdzie, dzis wroce a jutro sie zwaze wiec bedziecie wszystko wiedziec.
Bebesebi - staram sie jesc powyzej 1000 kalorii, zeby nie lamac zasad z PiCh. Wczoraj mi sie to pierwszy raz nie udalo - po prostu nie bylam wcale glodna i nie moglam jesc na sile
11 marca 2012, 19:41
ale ja nie mam o to żadnych roszczeń :) pytam z czystej ciekawości :) sama chcę jej wypróbować!
- Dołączył: 2008-08-16
- Miasto: Kiedyśtambędę
- Liczba postów: 6633
12 marca 2012, 05:30
|
Pon |
Wt |
Śr |
… |
Pon
|
UBYTEK |
Waga |
60,1 |
59,6 |
59,2 |
|
57,9 |
-2,2 kg |
% tłuszczu |
31,7 |
31,3 |
30,7 |
|
29,5 |
|
% wody |
46,9 |
47,2 |
47,6 |
|
48,4 |
|
% mięśni |
33,3 |
33,5 |
33,8 |
|
34,3 |
|
Mój skład chemiczny w kilogramach |
Tłuszcz |
19,05 |
18,65 |
18,17 |
|
17,08 |
- 1,97 kg |
Woda |
28,19 |
28,13 |
28,18 |
|
28,02 |
- 0,17 kg |
Mięśnie |
20,01 |
19,97 |
20,14 |
|
19,85 |
- 0,16 kg |
Edytowany przez Mirin 12 marca 2012, 05:35
- Dołączył: 2008-08-16
- Miasto: Kiedyśtambędę
- Liczba postów: 6633
12 marca 2012, 05:32
Jestem w szoku.
![]()
Wynik tak mnie zaskoczył, że natychmiast przerywam dietę. Dla mnie to za duży ubytek jeśli chodzi o tydzień. Niemniej jednak zamierzam robić sobie tygodnie warzywne raz w miesiącu. Myślę, że już tak szybko waga nie będzie mi lecieć, ale sprawdzę to w kwietniu.
BMI z 24,65 zmieniło się na
23,42 - to ogromny spadek. Jak widzicie jestem w normie jeśli chodzi o BMI, wnioskuję zatem, że osoby z nadwagą mogą tracić nawet więcej niż ja.
Wspomnę tylko, że bardzo restrykcyjnie trzymałam się listy dozwolonych produktów, przez 5 dni wcale nie używałam soli, z owoców pamiętajcie - TYLKO jabłka, cytryny i grapefruity, oczywiście bez kawy itd.
Edytowany przez Mirin 12 marca 2012, 05:38
- Dołączył: 2010-02-18
- Miasto: Antyle Holenderskie
- Liczba postów: 1916
12 marca 2012, 12:19
Rzeczywiście dużo straciłaś jak na tydzień, ja bym chyba nie dała rady pociągnąć tej diety, bo ja jak czegoś nie mogę, to tak mi sie tego chce, że w końcu mięknę i rzucam sie na to :-( A jak ty robiłaś np zupę ogórkowa, bo widziałam, że któregoś dnia miałaś ją w menu?
- Dołączył: 2008-08-16
- Miasto: Kiedyśtambędę
- Liczba postów: 6633
12 marca 2012, 13:12
To było menu przykładowe. U mnie było tak, że wstawałam rano i zastanawiałam się na co mam ochotę. Ku mojemu zdziwieniu byly to najczęściej brokuły, fasolka szparagowa, natka pietruszki, marchewka i brukselka.
Ostatnią zupę jaką jadłam wczoraj robiłam tak:
- wrzuciłam do garnka 5 pieczarek przekrojonych na pół,
- garstkę brukselki
- marchewkę w dość grubych plastrach
- parę plastrów zielonego ogórka
- gałązkę pietuszki
- gałązkę koperku (bez krojenia, bo nie miałam czasu)
- dolałam szklankę wody (nie kryło wszystkiego)
i dodałam łyżeczkę soli (w 2 ostatnich dniach używałam już soli bo byłam na wyjeździe i znajomi chcieli próbować mojej dziwnej diety a nie chciałam ich katować brakiem soli)
Gotowało się to z 15 minut od zawrzenia i było pyszniutkie. Cała filozofia.