- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
8 czerwca 2011, 08:18
Witam serdecznie. Będzie to wątek dla osób, które zakończyły post wg zasad dr Ewy Dąbrowskiej i chcą przejść na zdrowe żywienie. Osoby, które skończą post Daniela zapraszamy tutaj, aby ustabilizować wagę i do końca życia cieszyć się dobry zdrowiem i kondycją fizyczną.
18 maja 2017, 21:59
jeeeeeezu geisha Food Detective zabronił mi pistacji!!!
18 maja 2017, 22:24
muszę wypróbować takie pistacjowe masełko, pytanie czy to na słodko (jak masło orzechowe np. do owsianki) czy raczej na wytrawnie. Ja pistacje ubijam w moździerzu i posypuje różne dania z makaronu - lepszy dodatek niż żółty ser.
Dzisiaj na śniadanie zjadłam smoothie z jabłka, pomarańczy, kiwi i szpinaku, łyżki siemienia i 2 łyżek chia - na górę jeszcze 1 banan i 1 pomarańcza, orzechy pecan i rodzynki. Później jabłko. Później litr barszczu z fasolką i ziemniakami, posypany świeżą botwinką. Później 2 banany i jabłko. I na ostatni posiłek dużą porcję ryżu basmati (ok. 150g przed ugotowaniem) z połową awokado, całą puszką czerwonej fasolki, oliwkami, czarnuszką i pestkami słonecznika. Ciągnęło mnie dzisiaj do słodkiego strasznie i banany nic nie pomogły. A miałam po nich taki zjazd energetyczny, że myślałam że już się nie podniosę i zasnę na przystanku.
18 maja 2017, 23:05
Strasznie dużo tych bananów. Ja nie lubię. Wolę garstkę rodzynek, jak chcę coś słodkiego. Kupiłam dzisiaj w Lidlu naturalne batoniki: owies, ryż, daktyle, nerkowce i kakao. Taki skład. Były jeszcze w wersji z kawą. I, o dziwo, nie drogie. Jakieś 2 zł z hakiem za batonika.
Masło pistacjowe mi wychodzi słone, bo robię z solonych pistacji.
Aha, kiedyś zrobiłam batony energetyczne z nerkowców i daktyli - przepuściłam razem dwa razy przez wyciskarkę. Coś pysznego! Do kieszeni na trening - konsystencja mordoklejki, smak - niezastąpiony.
18 maja 2017, 23:40
BeJealous, brzmi przepysznie
Ggeisha, uwielbiam te batony
Ja ostatnio też mam ochotę na słodycze, ale - pomijając dwa wypady na lody - "ratuję się" ananasem, mam na niego strasznego smaka :) BTW Dziewczyny, też ostatnio macie takie zjazdy energii? Dziś po pracy spałam 2 godziny :/ I jestem strasznie spuchnięta, mój organizm postanowił chyba zachomikować całą wannę wody :/ Zastanawiam się czy to kwestia pogody i Wy też tak macie czy może po prostu źle się zaczęłam odżywiać?
18 maja 2017, 23:56
Jezuuu... myślałam dzisiaj, że umrę. Bo włączyłam więcej owoców - no i insulina skoczyła. Jechalam z pracy na rowerze i były chwile, że czułam się jak na bani. Zawiozłam rower do puwnicy - i zrobiło mi się słabo. Biało przed oczami, silne zawroty głowy. Po chwili zlewne poty. A potem zjadłam curry z wsrzyw z kaszą jaglaną - i wszystko ustąpiło jak ręką odjął. Mam nadzieję, że to jednorazowy taki incydent. Jeszcze nigdy w życiu nie zemdlałam, ale dziś było bardzo blisko. I to w piwnicy... nikt by mi pomocy nie udzielił :/
19 maja 2017, 10:21
cayenette mam to samo.. spodziewałam się że po diecie będę tryskać energią a tu nic z tego.
Ochoty na słodycze nie mam wcale. W domu cała szafka słodkości a ja jestem niewzruszona. Ale ciągnie mnie do daktyli albo rodzynek, a przecież siedzę na tyłku w biurze pół dnia, nie potrzebuję takiego zastrzyku energii. Nie rozumiem co to za ciągoty.
Dzisiaj na śniadanko namoczone na noc płatki owsiane z chia, siemieniem, migdałami, pecan i suszonymi owocami. Do tego pomarańcza, kiwi i jezyny. Na obiad zupa botwinkowa a na kolacje planuje młode ziemniaki z fasolka szparagowa. Ide dzisiaj na juwenalia i pewnie jedyne co bedzie mozna tam kupic to piwo :/
Ggeisha niepokojąco to brzmi. Jestes pewna, ze to wina owocow? Masz jakies problemy z insulina? Mialam to co opisujesz raz w kosciele-pogrzeb, tlum ludzi, na dworze upal, w kosciele chlodno. Wiazalam to raczej z reakcja na stres a nie z jedzeniem.
19 maja 2017, 12:46
Nie, z cukrzycą nie mam nic wspólnego. Mam bardzo niskie ciśnienie. Ale to chyba nie ma wpływu.
22 maja 2017, 14:58
Ggeisha a może za dużo tego postu? Zdrowe odżywianie powinno być dietą na całe życie, a post tylko je uzupełniać- posty mają być okresowe. W wątku o diecie pisałaś o 5 dniach postu i 2 ZŻ - raczej powinnaś zamienić proporcje. Nie jestes chyba otyła czy też tak schorowana, żeby potrzebowac aż tylu dni postu, możesz sobie tym zaszkodzić..
22 maja 2017, 15:05
Spokojnie, trzymam rękę na pulsie. Jeśli zobaczę, że mój organizm ma dość - przerwę. Na razie w czasie dni niepostnych nie mogę się doczekać postu.
22 maja 2017, 15:26
Dodałam do diety płatki owsiane- zwykle gorskie i chyba nie mam problemu z glutenem bo czuję się po takim sniadaniu bardzo dobrze. Dzisiaj były z chia, siemieniem, orzechami włoskimi, granatem, bananem i suszonymi śliwkami. Na obiad zrobiłam madras curry z ciecierzyca, baklazanem, brokułem, papryka i szpinakiem, do tego ryż. A na kolacje planuje jakas salatke z kasza gryczana, awokado i mnostwem świeżych warzyw.
Jem 3 posiłki, jak coś przegryzam pomiedzy to marchewki, owoce albo bakalie. Przez te 3 tygodnie w ogole nie ciągnęło mnie do niezdrowego jedzenia, konto mam czyste-żadnej kawy, czarnej herbaty, słodyczy, mięsa, nabiału, białej mąki czy jajek. Nie wierzylam ze tak sie da, ale to co jem tak bardzo mi smakuje, że nie mam nawet momentow zawahania. Kocham ZŻ. Niestety od jutra 3 dniowa przypominajka. Nie robilabym jeszcze ale pozniej cały czerwiec moze nie byc okazji. Pytanie czy po przypominajce też należy robić jakieś wychodzenie? Bo jade na urlop i nie za bardzo mam jak a nie chce sobie namieszac tym postem teraz jak waga się w koncu uregulowala.