Temat: Po diecie warzywno-owocowej dr Ewy Dąbrowskiej :zdrowe żywienie , stabilizacja i utrzymanie wagi na resztę życia.. rady, porady

Witam serdecznie. Będzie to wątek dla osób, które zakończyły post wg zasad dr Ewy Dąbrowskiej i chcą przejść na zdrowe żywienie. Osoby, które skończą post Daniela zapraszamy tutaj, aby ustabilizować wagę i do końca życia cieszyć się dobry zdrowiem i kondycją fizyczną. 

Niestety, zostaje mi tylko skakanka i ewentualnie taniec. Stepper mi się zepsuł, a siłownia przy moim planie dnia odpada. Na szczęście nie bolała, więc będę kontynuować. Może to zasługa postu? Wcześniej po każdych wieczornych ćwiczeniach kulałam z samego rana, póki stopy nie "rozchodziłam". 

Pasek wagi

geisha - podaje obiecany przepis na Pyszną Wegańską Paschę - ale my to w domu traktujemy jako danie śniadaniowe. Jest całkowicie wegańskie ale jeśli uzywasz produktów odzwierzęcych możesz zamiast wegańskiej margaryny dać masło a zamiast mleka roślinnego zwykłe. Też będzie pyszne.

Składniki:

  • kasza jaglana 1 szklanka
  • mleko roślinne (u mnie sojowe) 3 szklanki
  • jogurt naturalny sojowy (możesz dać zwykły jogurt)2 opakowania po 125 g
  • masło/margaryna wegańska (u mnie Alsan) 1/2 kostki
  • sok z 1 cytryny 
  • olejek migdałowy 1 łyżka
  • ksylitol/cukier/syrop klonowy lub z agawy - (to do wyboru, my lubimy z klonowym)5 łyżek
  • cukier waniliowy lub ekstrakt waniliowy 1 opakowanie lub kilka kropel
  • rodzynki 1 filiżanka
  • suszone morele 1/2 filiżanki
  • ulubione orzechy (u mnie włoskie, laskowe i migdały) 1 filiżanka
Pasek wagi

geisha moja pascha idzie w dwu ratach , tu masz wykonanie:

Kaszę jaglaną prażę na sucho, aż zacznie wydzielać aromat ciasta. Następnie kilkakrotnie przepłukuję wodą.

  1. Zalewam 3 szklankami mleka roślinnego i gotuję do miękkości (około 20 minut).
  2. Dodaję cukier/ksylitol/syrop oraz cukier waniliowy i olejek migdałowy. Blenduję blenderem ręcznym na gładką masę i odstawiam do przestygnięcia.
  3. Gdy kasza będzie jeszcze ciepła, ale nie gorącą blenduję ją z margaryną.
  4. Następnie dodaję sok z cytryny, jogurt i blenduję wszytko razem.
  5. Orzechy, migdały i morele kroję na drobniejsze kawałki i razem z rodzynkami dodaję do masy. Mieszam.
  6. Sito wykładam namoczoną i odciśniętą gazą (1m x 1m), nakładam masę, przykrywam końcami gazy, dociskam talerzykiem. Na górę kładę coś ciężkiego, co będzie dociskać talerzyk. Sito na talerzu wkładam do lodówki na noc.
  7. Rano paschę wykładam na talerz, odwracając sito do góry nogami. Zdejmuję gazę i kroję jak tort lub nakładam łyżką.
Pasek wagi

Dzięki! Spróbuję zmodyfikować pod kątem tej margaryny (w zasadzie nie jadam żadnych tłuszczy przetworzonych), ale bez tego też musi być pyszna.

W ten weekend robię fastfoodowe szaleństwo. Pizza wegetariańska na spodzie owsianym lub żytnim, a jutro owsiane tortille z pieczonymi falafelami, świeżymi warzywami i sosem czosnkowym. Mniam! I może ukręcę fasolowe brownie, 3 składniki i niebo w gębie. :-D

Pasek wagi

hej hej, dzisiaj mój pierwszy dzień na ZŻ :D Tak jak planowałam zmieściłam się w 1000 kcal i dobrze się przy tej ilości czułam. Na początek dodałam owoce (2,5 jabłka, troche malin i jeżyn, banana, troche rodzynek i mała kiść winogron - ale winogron nie bede juz jesc bo smakują jak sam cukier) - wszystko było przepyszne :p nie mogłam uwierzyć, że głupi banan tak mi smakuje:) Oprócz tego do kolacji czyli pieczonych warzyw dorzuciłam 3 pieczarki. Nie wiem od kiedy można grzyby, potraktowałam je jak warzywa których nie można było na diecie.  Każdy "nowy" produkt w menu napawa mnie szczęściem. Jestem w szoku jakie to wszystko dobre, przed dieta kupowałam i gotowałam same śmieci: byle było tłusto, słodko, słono i nic mi nie smakowało.. Chyba byłam juz przemęczona tym jedzeniem. Teraz czuje ze sie zresetowałam i bardziej doceniam każdy kęs pożywienia. Banana i jezynki uciekłam dzisiaj zjeść w samotności żeby moc sie spokojnie delektować jedzeniem :)

Polecam Wam kobietki kotlet z kalafiora z kaszą jaglaną. Do tego zrobiłam sobie mizerię na jogurcie Bakoma. Ja zamiast gałki, której nie posiadałam przyprawiłam pikantnie. Bardzo mi smakowało. Dzisiaj zjadłam 2 na kolację. :)

Składniki

6 kotletów

  • 500 g kalafiora
  • 1/3 szklanki kaszy jaglanej
  • 1 szklanka bulionu lub mleka
  • 1 jajko
  • 1 łyżka posiekanej natki pietruszki
  • 1 łyżka bułki tartej
  • po 1/2 łyżeczki mielonej gałki muszkatołowej i białego pieprzu
oraz
  • bułka tarta
  • masło klarowane lub olej kokosowy

Przygotowanie

  • Kalafiora podzielić na kilka różyczek, wrzucić na osolony wrzątek i ugotować do miękkości (ok. 20 minut). Odcedzić, wyłożyć na talerz i rozgnieść widelcem.
  • Kaszę jaglaną wsypać do rondelka, wypłukać pod bieżącą bardzo ciepłą wodą, kilkakrotnie ją zmieniając. Odcedzić, wlać bulion lub mleko (z bulionem kotlety będą bardziej wyraziste w smaku), przykryć pokrywką i zagotować. Zmniejszyć ogień i gotować pod przykryciem przez 15 - 20 minut (kasza powinna wchłonąć cały płyn).
  • Kaszę włożyć do dużej miski, dodać rozgniecionego kalafiora, jajko, natkę, bułkę tartą, sól i pieprz oraz mieloną gałkę muszkatołową i biały pieprz. Dokładnie wymieszać, następnie zwilżonymi zimną wodą dłońmi uformować 6 kotletów. Po uformowaniu kotletów obtoczyć je w bułce tartej.
  • Na patelni rozgrzać masło klarowane, gdy tłuszcz będzie gorący, włożyć 3 lub 4 kotlety, zmniejszyć ogień do umiarkowanego i smażyć przez ok. 5 minut z każdej strony na złoty kolor. Wyjmować na ręczniki papierowe. Usmażyć pozostałe kotlety na nowym tłuszczu.
Pasek wagi

Spychala1953 napisał(a):

Polecam Wam kobietki kotlet z kalafiora z kaszą jaglaną. Do tego zrobiłam sobie mizerię na jogurcie Bakoma. Ja zamiast gałki, której nie posiadałam przyprawiłam pikantnie. Bardzo mi smakowało. Dzisiaj zjadłam 2 na kolację.  Składniki 6 kotletów 500 g kalafiora 1/3 szklanki kaszy jaglanej 1 szklanka bulionu lub mleka 1 jajko 1 łyżka posiekanej natki pietruszki 1 łyżka bułki tartej po 1/2 łyżeczki mielonej gałki muszkatołowej i białego pieprzu oraz bułka tarta masło klarowane lub olej kokosowy Dodaj notatkę Przygotowanie Kalafiora podzielić na kilka różyczek, wrzucić na osolony wrzątek i ugotować do miękkości (ok. 20 minut). Odcedzić, wyłożyć na talerz i rozgnieść widelcem. Kaszę jaglaną wsypać do rondelka, wypłukać pod bieżącą bardzo ciepłą wodą, kilkakrotnie ją zmieniając. Odcedzić, wlać bulion lub mleko (z bulionem kotlety będą bardziej wyraziste w smaku), przykryć pokrywką i zagotować. Zmniejszyć ogień i gotować pod przykryciem przez 15 - 20 minut (kasza powinna wchłonąć cały płyn). Kaszę włożyć do dużej miski, dodać rozgniecionego kalafiora, jajko, natkę, bułkę tartą, sól i pieprz oraz mieloną gałkę muszkatołową i biały pieprz. Dokładnie wymieszać, następnie zwilżonymi zimną wodą dłońmi uformować 6 kotletów. Po uformowaniu kotletów obtoczyć je w bułce tartej. Na patelni rozgrzać masło klarowane, gdy tłuszcz będzie gorący, włożyć 3 lub 4 kotlety, zmniejszyć ogień do umiarkowanego i smażyć przez ok. 5 minut z każdej strony na złoty kolor. Wyjmować na ręczniki papierowe. Usmażyć pozostałe kotlety na nowym tłuszczu.

O popatrz! nie raz robiłam kotlety z kalafiora, ale nie pomyślałam żeby dodać kaszy jaglanej. Muszę spróbować!

Pasek wagi

Hej Dziewczyny!

Ja też wróciłam na ZŻ i na moment przekroczyłam magiczną barierę (ważyłam 59,9 - dzisiaj równe 60). Fenomenalnie wyszedł mojemu mężowi wegetariański kociołek - warzywa duszone w kociołku na ognisku. Z fasolą, pieczarkami i w ogóle tysiac smaków, serwowane z kaszą jęczmienną - chyba to będize moja ulubiona kasza...

Ogólnie ZŻ jest super, zwłaszcza jak można trochę ryb jeść :)

Ja przeżywam facynację kotletami warzywnymi. Wczoraj piekłam fasolowo-buraczane. Z sosem i świeżymi warzywami są ekstra. U mnie już 4 tydzień wychodzenia, więc mogę dodać ryby i mięso.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.