Temat: Wilczy apetyt na słodycze,300 g czekolady na raz

Mam 21 lat,regularnie ćwiczę fitness od około dwóch lat.Moim problemem są słodycze,głównie czekolada.Czasem,szczególnie gdy dzień wczesniej zrobilam bardzo ciezki trening,nabiera mnie niepochamowana ochota na slodkie.Wlasnie dzis tak mialam i zjadlam NA RAZ 300 G MILKE.i nawet nie jest mi niedobrze!czy to normalne? Czytam na roznych stronach ze ludzie jedza takie czekolady przez kilka dni a ja zjadlam na jednym posiedzeniu.Czy powinnam zbadać jakies hormony?nie mam nadwagi ale boje sie o swoje zdrowie.Od tygodnia biorę tabletki anty czy to moze mieć jakis wpływ? Proszę o pomoc..

roogirl napisał(a):

Milka 300g na raz? Żaden problem :) Ludzie dzielą się na 2 grupy... tych co zjedzą 1 kostkę i twierdzą, że są zasłodzenie - ich motywacji i postępowania nie wytłumaczę, bo nie rozumiem jak oni tak mogą i druga grupa, która jak coś otworzy to żre aż wyżre wszystko z paczki - to ja :)

Ja wogole jade na cukrze i na kofeinie.

roogirl napisał(a):

Milka 300g na raz? Żaden problem :) Ludzie dzielą się na 2 grupy... tych co zjedzą 1 kostkę i twierdzą, że są zasłodzenie - ich motywacji i postępowania nie wytłumaczę, bo nie rozumiem jak oni tak mogą i druga grupa, która jak coś otworzy to żre aż wyżre wszystko z paczki - to ja :)

Ja należę do trzeciej grupy. Dla mnie optimum to.jeden rządek :) Nie czuję się po tym zasłodzona, ale zaspokojona :)

roogirl napisał(a):

Milka 300g na raz? Żaden problem :) Ludzie dzielą się na 2 grupy... tych co zjedzą 1 kostkę i twierdzą, że są zasłodzenie - ich motywacji i postępowania nie wytłumaczę, bo nie rozumiem jak oni tak mogą i druga grupa, która jak coś otworzy to żre aż wyżre wszystko z paczki - to ja :)

Mam tak samo, jak juz otworze czekolade to niewazne czy 100g czy 300 wyzre ja od razu :( dlatego w ogole nie kupuje :(

Pasek wagi

Ja mam tak samo. Jak  czekolada to cała na raz, jak otworze ptasie mleczko to tez całe zjem. I nie czuję ''przesłodzenia" :(

nie jem juz 20 pare dni takich kupnych słodyczy typu czekolada 3bit bo byłam uzależniona od tego :P i powiem Ci ze miałam tak samo i już mi minęły ataki  :)

nie sądzę, żeby tabletki anty miały z tym cokolwiek wspólnego. Biorę je 8 lat i nie jestem w stanie zjeść więcej niż rządek czekolady :P zbadaj insulinę, a jak tam wszystko ok to po prostu lubisz no widocznie ten typ tak ma, a z wątku wynika, że nie jesteś sama :D ja tak mam z czipsikami, żrem aż zeżrem, dlatego ich nie kupuję :)

Mnie - na szczęście - serce chce wyskoczyć po każdej większej ilości cukru, więc bez problemu ograniczam się do czterech kostek czekolady.

Chyba bym musiała po karetkę dzwonić, gdybym się skusiła na 300 g Milkę. :PP

ggeisha napisał(a):

roogirl napisał(a):

Milka 300g na raz? Żaden problem :) Ludzie dzielą się na 2 grupy... tych co zjedzą 1 kostkę i twierdzą, że są zasłodzenie - ich motywacji i postępowania nie wytłumaczę, bo nie rozumiem jak oni tak mogą i druga grupa, która jak coś otworzy to żre aż wyżre wszystko z paczki - to ja :)
Ja należę do trzeciej grupy. Dla mnie optimum to.jeden rządek :) Nie czuję się po tym zasłodzona, ale zaspokojona :)

To jest pierwsza grupa... czy kawałek czy rządek jedno i to samo. Liczy się fakt, że jest jakaś niewielka ilość doprowadzająca do powiedzenia stop. Druga grupa może żreć i żreć bez umiaru.

Pasek wagi

Challenge accepted hahaha

Pasek wagi

roogirl napisał(a):

ggeisha napisał(a):

roogirl napisał(a):

Milka 300g na raz? Żaden problem :) Ludzie dzielą się na 2 grupy... tych co zjedzą 1 kostkę i twierdzą, że są zasłodzenie - ich motywacji i postępowania nie wytłumaczę, bo nie rozumiem jak oni tak mogą i druga grupa, która jak coś otworzy to żre aż wyżre wszystko z paczki - to ja :)
Ja należę do trzeciej grupy. Dla mnie optimum to.jeden rządek :) Nie czuję się po tym zasłodzona, ale zaspokojona :)
To jest pierwsza grupa... czy kawałek czy rządek jedno i to samo. Liczy się fakt, że jest jakaś niewielka ilość doprowadzająca do powiedzenia stop. Druga grupa może żreć i żreć bez umiaru.

Hehe, dla mnie kawałek to za mało. Rządek jest OK. Zwłaszcza taki rządek jak są duże kawałki :D 

Ja nie wiem... nie dałabym rady zjeść całej czekolady, bo by mi nic nie zostało na jutro. A gdybym kupiła na jutro drugą, to bym w końcu poszła z torbami i jeszcze bardziej zgrubła niż teraz, co byłoby lekką tragedią.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.