Temat: waga ciagle w gore czemu

Nie rozumiem dlaczego ciagle, po kilkadziesiat deko tyje... moze nie jem za czysto, ale kalorycznie tragedii nie ma.. np wczoraj zjadlam na sniadanie kolo 9 kromke slonecznikowego z serkiem i kawe z mlekiem i z cukrem, potem dlugo czasu nie mialam, az o 15.30 kupilam kebab maly w bulce (musialam na szybko cos zjesc)popilam pepsi light to 0kcal i dopiero wieczorem zjadlam 1 kromke taka ja na sniadanie i dojadlam reszte sosu tatarskiego, pare lyzek a.waga dzis (po wyproznieniu) w gore poszla znowu.. juz osiagnelam wage najwyzsza w zyciu czyli prawie 65kg a od sierpnia sie odchudzam z wagi 58 kg (bez komentarza).

Dodam, ze nie zawsze tak brzydko jem, czesciej staram sie uwazac na to. 

Mam wrazenie, ze od samego wachania jedzenia tyje a wczesniej smialam sie z takich komentarzy o.0

po obiedzie dorzuciłabym na pewno jakąś kolacje, bo jak zjesz obiad o 16 a potem do rana nic to trochę kiepsko.

Ogólnie wydaje mi się, że za mało jesz na ogół. A później zjesz kebaba czy inny fastfood i organizm to magazynuje, tak jak napisano wcześniej. 

Pasek wagi

Co z tego, że kalorycznie nie jesz dużo skoro bezwartościowo? 

Zdrowy organizm potrzebuje weglowodanow (cukrów), białka i tłuszczy. Jak dajesz same węgle, w ilości za dużej niz zapotrzebowanie, to zwiększa sie poziom glukozy, zamienia sie w glikogen i za chwile na tłuszcz w biodrach (tak łopatologicznie). Brakuje białka, wiec tak naprawde jest głodzony, wiec tym bardziej magazynuje wiecej tłuszczu. Nie każdy organizm jest taki (faceci chyba nigdy tego problemu nie maja :/). A jeszcze jak masz dietę zawierająca duzo sodu to dodatkowo magazynujesz wodę. I w dłuższej perspektywie idzie na plus.

Jak dobrze tolerujesz produkty mleczne to włącz do diety wysokobiałkowy nabiał (np. naleśniki z twarogiem na sniadanie), omlety, jajecznice; sery (na kanapkę, oscypki), na obiad/przekąski sałatki (np grecka z serem feta) lub zupy z dodatkiem miesa drobiowego lub innego. Drugie dania z duza ilością surówki. Rybę conajmniej raz, dwa razy w tygodniu. Ogólnie spróbowałabym jeść wiecej warzyw i białka. 

Ogólnie tez ciężkostrawne na noc jesz. A rano, kiedy organizm potrzebuje najwiecej paliwa to musi jechac na jakis 'rezerwach'

Zerknelam na twoje standardowe menu i niestety pozostawia duzo do zyczenia. Nie dziwie sie, ze tyjesz, jedzenia trzeba bardzo pilnowac jesli chce sie utrzymac wage, ja przestalam pilnowac i przytylam a teraz od nowa sie mecze zeby wrocic do wagi, Zielone, zielone i jeszcze raz zielone.

Wisterya napisał(a):

Zdrowy organizm potrzebuje weglowodanow (cukrów), białka i tłuszczy. Jak dajesz same węgle, w ilości za dużej niz zapotrzebowanie, to zwiększa sie poziom glukozy, zamienia sie w glikogen i za chwile na tłuszcz w biodrach (tak łopatologicznie). Brakuje białka, wiec tak naprawde jest głodzony, wiec tym bardziej magazynuje wiecej tłuszczu. Nie każdy organizm jest taki (faceci chyba nigdy tego problemu nie maja :/). A jeszcze jak masz dietę zawierająca duzo sodu to dodatkowo magazynujesz wodę. I w dłuższej perspektywie idzie na plus.Jak dobrze tolerujesz produkty mleczne to włącz do diety wysokobiałkowy nabiał (np. naleśniki z twarogiem na sniadanie), omlety, jajecznice; sery (na kanapkę, oscypki), na obiad/przekąski sałatki (np grecka z serem feta) lub zupy z dodatkiem miesa drobiowego lub innego. Drugie dania z duza ilością surówki. Rybę conajmniej raz, dwa razy w tygodniu. Ogólnie spróbowałabym jeść wiecej warzyw i białka. Ogólnie tez ciężkostrawne na noc jesz. A rano, kiedy organizm potrzebuje najwiecej paliwa to musi jechac na jakis 'rezerwach'

Dzieki, teraz mnie olsnilo

MamaMuminka1990 napisał(a):

bo zresz dlatego tyjesz od kababow jeszcze nikt nie schudl

Pozwalam sobie na kebaba średnio raz na dwa tygodnie i schudłam od października 14 kg.

Ja myślę, że za mało warzyw i owoców, a zbyt dużo na kolację i za duże przerwy między posiłkami. Rozumiem, że od czasu do czasu może się przytrafić kebab czy frytki, wszytko jest dla ludzi :-) Ale oby nie za często :-) Niby taka mądra jestem, a sama nie potrafię się pohamować od słodyczy:-)

Pasek wagi

moze byc takie menu na redukcji?

sniadanie koktajl z 2 marchewek, buraka i jablka, slonecznik i nasiona chia

Pol makreli wedzonej, kasza gryczana pol woreczka, buraczki z chrzanem (domowe, wlasnie gotuję)

sok pomidorowy

Serek wiejski, 2 kromki slonecznikowego z maslem,  pomidorem, salata

W miedzy czasie kawa z mlekiem, herbata slodzone 1 lyzeczka cukru

Malo bialka, zero pomyslow ...

tak na oko to menu ma cos koło 1000kcal, dodaj cos zdrowego.

Pasek wagi

to moze caly woreczek kaszy, ale mi brzuch rozepcha 

2 jajka gotowane 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.