Temat: waga ciagle w gore czemu

Nie rozumiem dlaczego ciagle, po kilkadziesiat deko tyje... moze nie jem za czysto, ale kalorycznie tragedii nie ma.. np wczoraj zjadlam na sniadanie kolo 9 kromke slonecznikowego z serkiem i kawe z mlekiem i z cukrem, potem dlugo czasu nie mialam, az o 15.30 kupilam kebab maly w bulce (musialam na szybko cos zjesc)popilam pepsi light to 0kcal i dopiero wieczorem zjadlam 1 kromke taka ja na sniadanie i dojadlam reszte sosu tatarskiego, pare lyzek a.waga dzis (po wyproznieniu) w gore poszla znowu.. juz osiagnelam wage najwyzsza w zyciu czyli prawie 65kg a od sierpnia sie odchudzam z wagi 58 kg (bez komentarza).

Dodam, ze nie zawsze tak brzydko jem, czesciej staram sie uwazac na to. 

Mam wrazenie, ze od samego wachania jedzenia tyje a wczesniej smialam sie z takich komentarzy o.0

nie, no kaszą sie nie opychaj, to węgle, mimo ze zdrowe.Jajka ok, jajecznica z pokrojonym w kostke awokado(pycha), na miękko, jako omlet na słodko, albo z warzywami, pieczarkami

Pasek wagi

Sadcat - widzę, że nadal tendencja pt. węgle i cukier, kalorie tylko na otwieranie i zamykanie oczu chyba :P

- Śniadanie: (do wyboru): jajecznica z kromką chleba (2-3 jaja na maśle); omlet (np. podsmażasz szynkę i lejesz roztrzepane jajka z solą i pieprzem, czekasz aż się zrobi naleśnik z tego i jesz. Pyszota); fritatta (taki omlet z warzywami: podsmażasz warzywa [paprykę, pieczarki] wlewasz roztrzepane jajka z przyprawami i jesz jak się zrobi z tego taki 'naleśnik); naleśniki z twarogiem: naleśniki pewnie wiesz jak, do środka twaróg (kostkę z łyżką śmietany i cukrem, zawijasz to na kształt trójkąta i smarujesz na wierzch dżemem lub musem owocowym. Niebo w gębie)

- II Śniadanie: koktajl ten, co wyżej albo kanapka z pieczonym indykiem i mnóstwem warzyw [po wyższym I śniadaniu koktajl na redukcji na drugie wystarczy], ale jak lubisz jeść treściwie później to na śniadanie np. koktajl lub 3 łyżki kaszy jaglanej z owocami lub pół woreczka ryżu z jabłkiem a na drugie śniadanie taka kanapka podwójna z dobrego chleba z grubym plastrem pieczonego kurczaka indyka (1-2cm) i warzywami. [pieczesz wielki kawałek indyka w przyprawach jakie lubisz i masz na cały tydzień praktycznie do kanapek]

- Obiad: więcej ryby a nie kaszy jak już! do tego surówka i pół woreczka lub 2 średnie ziemniaki jest ok. Oczywiście może być pieczony indyk, polędwica wołowa itd. Co tam masz ochotę

- Kolacja może być, chociaż ja bym polecała dla urozmaicenia sałatkę grecką/ z wędzonym łososiem/pieczonym kurczakiem itp. A jak zimno to zupa

bardzo smaczne Twoje propzycje

kupie tego indyka dzis i sobie zrobie takie miesko do kanapek  :-) salatke grecka tez robie  tylko skonczyla mi sie feta dzieki

A i awokado musze dorwac

Po pierwsze za mało kalorii, po drugie za mało posiłków, po trzecie za dużo węglowodanów, po czwarte - to nie dieta... 

Nie bój się kaszy, makaronu i ryżu pełnoziarnistego - to węglowodany, ale zdrowe i dają energię. Owsianka z suszonymi owocami na śniadanie - u mnie się fajnie sprawdza. Do tego warzywa, owoce (ale owoców unikaj już w godzinach popołudniowo-wieczornych), jogurty, twarogi, jajka, chude mięso. Z tego można już fajnie codziennie kombinować różne posiłki. Wylicz swoje zapotrzebowanie kaloryczne, nie schodź z dietą poniżej 1200 kcal, jedz średnio 5 posiłków dziennie. 

Też myślałam, że kasza mi rozepcha żołądek - nic z tych rzeczy - jem pół woreczka, a większa ilość posiłków (zdarza mi się i 6-7 dziennie) pozwala mi zmniejszyć porcje a;e zachować bilans kaloryczny.
Od 1.11 zgubiłam prawie 13 kg.

Pasek wagi

 nie umiem ukladac menu by byla rownowaga  :-/

Nie tylko kaloryczność ma znaczenie, ale także jakość jedzenia. Składniki odżywcze? Ilość błonnika? To według Ciebie nie ma wpływu na metabolizm, a w konsekwencji wagę? :p

jadłam 2 posiłki dziennie. obiad i kolacje tłumacząc sie ze nie mam czasu bo praca. i mam efekt. teraz jem 5- 4 posiłki dziennie i waga leci w dół. wogole glodna nie chodze i trzymam mniej wiecej 1600kcl. do tego chodze z kijami, cwicze w domu ale ostatnio puszczam sobie na yt zumbe i tancze w chacie. efekty już widac

Pasek wagi

a dzis menu?

2 jajka gotowane, chleb kromka slonecznikowego, salata, pomidor

Koktajl z banana, gruszki, jarmurzu, jogurtu naturalnego, pestki dyni, chia

Zupa pieczarkowa z makaronem ciemnym, kurczak gotowany

Sok pomidorowy, jablko

Serek wiejski, kromka slonecznikowego j.w. pol makreli wedzonej

marwitt napisał(a):

Napoje typu light nie wnoszą do diety dodatkowych kalorii, jednak w zależności od zastosowanych substancji słodzących mogą niekorzystnie oddziaływać na zdrowie, szczególnie spożywane w dużych ilościach. Jeżeli będziesz decydować się  na spożywanie takich napojów to jednak nie  uchroni cię w żaden sposób przed możliwością przytycia związaną z pozostałymi spożywanymi produktami lub niską aktywnością fizyczną.

Pije prawie codziennie . Nic nie tyje :?(smiech)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.