Temat: Znowu błędne koło. Macie jakieś pomysły?

Masakra. Mam dość. Przed świętami obiecałam sobie, że już nigdy się nie obeżrę. I zgadnijcie co się stało? Dziś się obżarłam. Jestem na siebie zła. Chcę z tym walczyć, ale chwilowo już nie mam siły. Pewnie jutro znów na spokojnie będę próbowała modyfikować menu itd., ale obecnie jestem totalnie wnerwiona. Macie jakieś pomysły, jak pozbyć się tych napadów nieokiełznanego łakomstwa?
niestety nie, mam ten sam problem.(
tylko silna wola !
mi pomaga mały look w lustro od razu apetyt przechodzi
Może za mało jesz na diecie? Organizm się dopomina.
Pasek wagi
weź się w garść ...
poćwicz 1h, a odechcę Ci się jeść :P ...
ja jak ćwiczę godzinkę to nie jem bzdetów, bo szkoda mi efektów :D
a po co się odchudzasz?

a jak często Ci się one zdarzają?
podaj przykładowe menu kiedy nie masz napadów
Z tym to różnie bywa. Czasami udaje mi się wytrzymać miesiąc bez obżerania, a czasami kilka dni. Ostatnio niestety jest gorzej. Nawet nie tyle mi chodzi o schudnięcie, co o normalne podejście do jedzenia, bo takie opychanie na przemian z odchudzaniem jest chore.

granolaa napisał(a):

Z tym to różnie bywa. Czasami udaje mi się wytrzymać miesiąc bez obżerania, a czasami kilka dni. Ostatnio niestety jest gorzej. Nawet nie tyle mi chodzi o schudnięcie, co o normalne podejście do jedzenia, bo takie opychanie na przemian z odchudzaniem jest chore.


jeśli objesz się raz na miesiac czy nawet raz w tygodniu a poza tym utrzymasz zdrową dietę na poziomie 100-200 kcal poniżej zapotrzebowania to Ci takie obżarstwo nie zaszkodzi i utrzymasz wagę ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.