- Dołączył: 2010-05-20
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 125
21 października 2012, 16:50
Wczoraj były moje 18. urodziny. Jestem już dorosła. Nie nawidzę siebie,
nie nawidzę mojego ciała, nie nawidzę mojego życia, nie nawidzę świata.
Dzisiaj
znowu beczę przez jedzenie. Tak, to jest choroba, nie umiem sobie sama z
tym poradzić. Dzisiaj waga wskazuje już 61 kg. To od wakacji +4kg.
Nieźle się zapuściłam, wiem. Ale ja naprawdę jestem chora, nie umiem
sobie z tym poradzić. To jest silniejsze ode mnie.
Wiem, że są tutaj osoby których waga jest o wiele większa od mojej. Ale czy wasze problemy nie zaczynały się także od takiego czegoś jak u mnie. To tylko i aż 4 kg. Dla mnie jest to masakra. Ale masakra, z którą chcę walczyć, ale nie potrafię.
Edytowany przez ewe94 21 października 2012, 16:51
21 października 2012, 17:30
.
Edytowany przez voluntatis 3 stycznia 2014, 20:01
- Dołączył: 2011-04-18
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 3612
21 października 2012, 17:43
masz 18 lat i wielką szansę.Szansę,by nie przeżyc całego życia jako grubas,nie obudzic się z ręką w nocniku z 30-kilową nadwagą.Myslisz,ze za x kilogramow bedzie Ci latwiej wziac sie za siebie?
Ogarnij się, podejdz do zdrowego odzywiania jak do fajnej przygody,dbania o siebie.Na pewno jest mnostwo zdrowych produktow,ktore lubisz-nie badz na diecie,od teraz zacznij jesc zdrowo! Nie mysl o tym,czego "nie mozesz"tylko co pysznego dzis zjesz :)
Szukaj inspiracji,nie głodz się,jedz regularnie i zdrowo,te glupie 4 kilo zlecą nawet nie będziesz wiedziala kiedy:)
- Dołączył: 2010-05-20
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 125
21 października 2012, 19:48
ostatnio przez 4 dni jadłam zdrowo- kurczak, owoce, warzywa, do szkoły ciemny chleb, twarożki chude, ale wystarczy jeden dzień że mama ciato upiecze i wszystko sie sypie, wiem to moja wina ale ja nie umiem sie od tego uwolnic
- Dołączył: 2011-06-27
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 351
21 października 2012, 19:53
Kazdy pisze tylko tutaj wez sie w garsc nie uzalaj sie i tego typu rzeczy . Ehem i myslicie ze jej to pomoze ? Nie koniecznie .. ewe94 nie martw sie mam ten sam problem mam zaburzenia odzywiania od 5 klasy podstwowki a jestem w drugiej liceum . Taaa super .. raz waze 43 kg a za dobre pare miesiecy 58 .. :( Masakra . Tez nie poradze sobie z tym poradzic . Wiem co czujesz . Wiem ze jest Ci ciezko . I wiem tez ze sama nie dasz sobie rady . I doskosnale Cie rozumiem kiedy mowisz ze sie nie nawidzisz ..w sensie swojego ciala
- Dołączył: 2010-05-20
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 125
21 października 2012, 20:47
Paulaa111: dzięki że mnie rozumiesz, ale ty i tak masz lepiej bo masz niedowage ja mam odwrotnie, a ty się wczesniej drastycznie odchudzałaś czy co że ważysz tylko 43 kg? i skąd wiesz że zaraz bedziesz miała 58 kg?
- Dołączył: 2011-06-22
- Miasto:
- Liczba postów: 3918
21 października 2012, 20:51
jeny, tak to napisalas jakbys miala 14 lat....
21 października 2012, 21:02
melagrana napisał(a):
Przestań się użalać nad sobą, tylko bierz się do roboty. Za dwa miesiące o tej porze, przed bożym narodzeniem możesz być lżejsza nawet o 8 kg jeśli się postarasz.
dokładnie ...
- Dołączył: 2010-05-20
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 125
21 października 2012, 21:10
wam wszystkim łatwo mówic weź się w garść, ale to jest choroba jestem tego pewna, nigdy nie miałam problemów z jedzeniem, od dziecka byłam chuda, potem nie wiem dlaczego zaczełam sie objadac tak bez powodu i teraz nie jest łatwo tego zatrzymac, bo to w mózgu siedzi, ile ja razy próbowałam żeby to zmnienic ale to nie jest tak łatwo, to mój mózg decyduje o moim nastawieniu a ja nie umiem go zmienic
- Dołączył: 2010-06-09
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 285
21 października 2012, 21:19
Ty jesteś swoim mózgiem, koleżanko.
- Dołączył: 2006-08-06
- Miasto: Sosnowiec
- Liczba postów: 6712
21 października 2012, 21:41
Tez Cie rozumiem, bo zajadam swoje problemy, nie umiem sie oprzec ciastom mojej mamy. itp.
Ale musisz miec dobra motywacja, nastawienie odpowiednie i do dziela. Trzeba sobie powiedziec koniec, i zaczac zdrowe odzywianie.
Im czlowiek sie bardziej nad soba uzala tym jest coraz gorzej.
U mnie jest z tym zle ze mam spora nadwage/otylosc, a kazdy zamiast mi dodawac otuchy, wspomoc, to albo kupuja i jedza przy mnie czipsy, pizze to jeszcze mi wytykaja jak wygladam... A to niestety powoduje odwrotny efekt.
Ale trzeba sie wziac w garsc, nie przejmowac sie, zaczac dzialac i tyle. Ot co.