Temat: Otyłość III stopnia i cukrzyca typu II w wieku 22 lat


Jak widać po zdjęciach i tytule jest nieciekawie. Trochę nie wiem od czego zacząć, ale po diagnozie cukrzycy i zespołu metabolicznego postanowiłam doprowadzić swoją wagę do porządku. Nie wiem jak mogłam się do tego doprowadzić, nie zatrzymać tycia już jako nastolatka i ignorować wszystkie dolegliwości związane z nadwagą takie jak palący ból w plecach i kolanach od 17 roku życia. Nie do końca wiem od czego zacząć, ale piszę ten post, żeby mieć do czego się porównać jeśli uda mi się schudnąć. 

Waga na dzień dzisiejszy: 180 kg (tak wiem…) 

Procent tkanki tłuszczowej: 68%

eszaa napisał(a):

Pleszkaa napisał(a):

Użytkownik5288130 napisał(a):

Jak widać po zdjęciach i tytule jest nieciekawie. Trochę nie wiem od czego zacząć, ale po diagnozie cukrzycy i zespołu metabolicznego postanowiłam doprowadzić swoją wagę do porządku. Nie wiem jak mogłam się do tego doprowadzić, nie zatrzymać tycia już jako nastolatka i ignorować wszystkie dolegliwości związane z nadwagą takie jak palący ból w plecach i kolanach od 17 roku życia. Nie do końca wiem od czego zacząć, ale piszę ten post, żeby mieć do czego się porównać jeśli uda mi się schudnąć. 

Waga na dzień dzisiejszy: 180 kg (tak wiem?) 

Procent tkanki tłuszczowej: 68%

Polecam operację bariatryczną, jest dostępna również na nfz, sama taką przeszłam. Osoby otyłe przez tyle lat mają bardzo małe szanse na długotrwałe schudnięcie. Operacja często ratuje życie. 

jasne, zamaiast nauczyc sie madrze jeśc i zdrowo chudnąc, cyk-operacja i po sprawie.Nie dawaj jej takich głupich rad

Ta operacja to nie jest takie "cyk", z tego, co wiem.

Pasek wagi

Noir_Madame napisał(a):

Użytkownik5288130 napisał(a):

eszaa napisał(a):

juz małe kroczki dadzą efekty, wiec wystarczy zacząc. przestaw się na początku na mniejsze porcje, na jedzenie z mniejszą częstotliwością.

Mam rozpisaną dietę dla diabetyków, ale jest ciężko, bo cały dzień jestem głodna.

A z ciekawości jak wygląda ta dieta ?

Wstawiłam teraz rozpiskę takiego przeciętnego dnia z fitatu w wątku o ocenie wyglądu jak jesteś ciekawa. Kalorii zwykle wychodzi 5000/6000, ale to co najbardziej mnie przeraziło to prawie 400 g cukru na dzień, gdzie norma wysnosi podobno 30.

Użytkownik5288130 napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Użytkownik5288130 napisał(a):

eszaa napisał(a):

juz małe kroczki dadzą efekty, wiec wystarczy zacząc. przestaw się na początku na mniejsze porcje, na jedzenie z mniejszą częstotliwością.

Mam rozpisaną dietę dla diabetyków, ale jest ciężko, bo cały dzień jestem głodna.

A z ciekawości jak wygląda ta dieta ?

Wstawiłam teraz rozpiskę takiego przeciętnego dnia z fitatu w wątku o ocenie wyglądu jak jesteś ciekawa. Kalorii zwykle wychodzi 5000/6000, ale to co najbardziej mnie przeraziło to prawie 400 g cukru na dzień, gdzie norma wysnosi podobno 30.

taka waga to już duże zagrożenie zycia. I jest bardzo ciężko schudnąć, bo powyżej pewnej wagi organizm przestaje odczuwać sytość. Gdzieś się dietetyk wypowiadał, że bardzo ciężko jest wyjść na prostą przy takiej wadze beż ingerencji.

agazur57 napisał(a):

Użytkownik5288130 napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Użytkownik5288130 napisał(a):

eszaa napisał(a):

juz małe kroczki dadzą efekty, wiec wystarczy zacząc. przestaw się na początku na mniejsze porcje, na jedzenie z mniejszą częstotliwością.

Mam rozpisaną dietę dla diabetyków, ale jest ciężko, bo cały dzień jestem głodna.

A z ciekawości jak wygląda ta dieta ?

Wstawiłam teraz rozpiskę takiego przeciętnego dnia z fitatu w wątku o ocenie wyglądu jak jesteś ciekawa. Kalorii zwykle wychodzi 5000/6000, ale to co najbardziej mnie przeraziło to prawie 400 g cukru na dzień, gdzie norma wysnosi podobno 30.

taka waga to już duże zagrożenie zycia. I jest bardzo ciężko schudnąć, bo powyżej pewnej wagi organizm przestaje odczuwać sytość. Gdzieś się dietetyk wypowiadał, że bardzo ciężko jest wyjść na prostą przy takiej wadze beż ingerencji.

To prawda, ja w ogóle nie czuję sytości i głodu tylko jem kiedykolwiek mam ochotę.. rozważam teraz operacje 

Użytkownik5288130 napisał(a):

agazur57 napisał(a):

Użytkownik5288130 napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Użytkownik5288130 napisał(a):

eszaa napisał(a):

juz małe kroczki dadzą efekty, wiec wystarczy zacząc. przestaw się na początku na mniejsze porcje, na jedzenie z mniejszą częstotliwością.

Mam rozpisaną dietę dla diabetyków, ale jest ciężko, bo cały dzień jestem głodna.

A z ciekawości jak wygląda ta dieta ?

Wstawiłam teraz rozpiskę takiego przeciętnego dnia z fitatu w wątku o ocenie wyglądu jak jesteś ciekawa. Kalorii zwykle wychodzi 5000/6000, ale to co najbardziej mnie przeraziło to prawie 400 g cukru na dzień, gdzie norma wysnosi podobno 30.

taka waga to już duże zagrożenie zycia. I jest bardzo ciężko schudnąć, bo powyżej pewnej wagi organizm przestaje odczuwać sytość. Gdzieś się dietetyk wypowiadał, że bardzo ciężko jest wyjść na prostą przy takiej wadze beż ingerencji.

To prawda, ja w ogóle nie czuję sytości i głodu tylko jem kiedykolwiek mam ochotę.. rozważam teraz operacje 

Sama operacja bez zmiany nawyków może nic nie dać. Może spróbuj pomału zmieniać nawyki żywieniowe. Jedz więcej białka,zmniejszaj ilość posiłków, wydłużaj przerwy między posiłkami. To może być długa droga ale jesteś mloda.

Pasek wagi

Użytkownik5288130 napisał(a):

agazur57 napisał(a):

Użytkownik5288130 napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Użytkownik5288130 napisał(a):

eszaa napisał(a):

juz małe kroczki dadzą efekty, wiec wystarczy zacząc. przestaw się na początku na mniejsze porcje, na jedzenie z mniejszą częstotliwością.

Mam rozpisaną dietę dla diabetyków, ale jest ciężko, bo cały dzień jestem głodna.

A z ciekawości jak wygląda ta dieta ?

Wstawiłam teraz rozpiskę takiego przeciętnego dnia z fitatu w wątku o ocenie wyglądu jak jesteś ciekawa. Kalorii zwykle wychodzi 5000/6000, ale to co najbardziej mnie przeraziło to prawie 400 g cukru na dzień, gdzie norma wysnosi podobno 30.

taka waga to już duże zagrożenie zycia. I jest bardzo ciężko schudnąć, bo powyżej pewnej wagi organizm przestaje odczuwać sytość. Gdzieś się dietetyk wypowiadał, że bardzo ciężko jest wyjść na prostą przy takiej wadze beż ingerencji.

To prawda, ja w ogóle nie czuję sytości i głodu tylko jem kiedykolwiek mam ochotę.. rozważam teraz operacje 

Ty chyba sobie wyobrażasz, że po operacji będziesz szczupła i bez uczucia głodu, za to z uczuciem sytości?

Nic z tego kochana!!

Poczytaj sobie troche w necie.

Po pierwsze do operacji będziesz musiała zrzucic 10% wagi ciała.

Po drugie, to jest operacja inwazyjna, więc mimo iż nie ma niby większych zagrożeń, będzie cię bolało po tym zabiegu. Twój żołądek zostanie zmniejszony fizycznie, wytną ci jego kawał i zanim to się zregeneruje, będziesz żyła z bólem. 

Po trzecie, pierwsze tygodnie to żywienie się wyłącznie papkami.

Po czwarte, gdy już dostaniesz zielone światło by przyjmować stałe pokarmy, wprowadzać będziesz je musiała stopniowo, bo jedzenie, mięsa, pieczywa, warzyw i owoców będzie jakiś czas związane z bólem brzucha, wymiotami, nudnościami itede...

Po piąte, skóra będzie ci bardzo wisiała, bo to nie jest operacja plastyczna

Po szóste, będziesz zawsze miała łatwość do tycia, gdyż komórki 'pamiętają' - komórki tłuszczowe NIE znikają lecz zmniejszają swoją objętość po prostu

już więcej nie chce mi się wymieniać, możesz sobie sama poszukać informacji

Operacja to nie jest odpowiedź, to nie jest jakiś CUD!

Faktem jest, że jeśli jesteś silnie zmotywowana i zwykły deficyt to długa droga do zrzucenia sadła, a twoje życie jest zagrożone przez to do czego doprowadziłaś swój organizm, wiadomo, że trzeba przez taką operację przejść... ALE, byłaś u lekarza, on nawet słowem nie pisnął o takiej operacji, chyba że pisnął, a ty tutaj nie pisałaś? Jeśli jednak nie, to albo z nim porozmawiaj i zapytaj o możliwość i szczegóły, albo przyjmij, że ten lekarz ufa, iż w twoim przypadku deficyt zadziała i że nie ma bezpośredniego, szybkiego zagrożenia życia.

Z deficytem będziesz w sposób kontrolowany zrzucała swój balast, skóra ci się nie wchłonie pewnie, bo musiałabyś włączyć ćwiczenia siłowe i mieć ogromną motywację do zmian, ale z deficytem i dietą nauczysz się nowych nawyków, w sposób mniej wymuszony i mniej radykalny niż gdybyś miała poddać się operacji...

Naprawdę, wiem długi ten mój post, ale aż się we mnie gotuje, gdy ktoś lekkim tonem 'rozważa' sobie operację, dla ułatwienia sobie życia... tak, o 'to się wytnie i będzie git'

weź

Według mnie najważniejsze jest, ze powoli zaczynasz sobie zdawać sprawę z powagi problemu. Szukasz rozwiązania i trafiłaś w fajne miejsce, gdzie jest mnóstwo osob, które chcą i potrafią pomoc a także na podstawie własnych perypetii z odchudzaniem podpowiadają jak działać. Teraz już nie możesz bagatelizować problemu, nie ma wymówek, ze „nie wiedziałam ” Tylko od Ciebie zależy Twoje zdrowie, Twoja jakość życia. Jesteś jeszcze bardzo młoda, wszystko przed Tobą. Dobry dietetyk, dużo siły i motywacji. Trzymam kciuki.

Użytkownik5288130 napisał(a):

Jak widać po zdjęciach i tytule jest nieciekawie. Trochę nie wiem od czego zacząć, ale po diagnozie cukrzycy i zespołu metabolicznego postanowiłam doprowadzić swoją wagę do porządku. Nie wiem jak mogłam się do tego doprowadzić, nie zatrzymać tycia już jako nastolatka i ignorować wszystkie dolegliwości związane z nadwagą takie jak palący ból w plecach i kolanach od 17 roku życia. Nie do końca wiem od czego zacząć, ale piszę ten post, żeby mieć do czego się porównać jeśli uda mi się schudnąć. 

Waga na dzień dzisiejszy: 180 kg (tak wiem?) 

Procent tkanki tłuszczowej: 68%

udało się się coś zmienić w stylu życia?

Pasek wagi

Sandra202020 napisał(a):

ile? Żartujesz z ta waga . Jak ty jeszcze się poruszasz? jak zacząć ? Przestań tyle jeść, bo się zabijesz 


Po prostu geniusz, przestań tyle jeść, brawo Sandra powinnaś dostać jakiś medal.

A tak na poważnie, to gdyby to była tylko kwestia od tak, przestać się objadać, to nie było by tego problemu, miej więcej rozumu zanim komuś coś napiszesz, i to w taki sposób, gdzie dziewczyna szuka pomocy i wsparcia.

Pasek wagi

Osoby, które nazywają operacje laparoskopii mająca na celu redukcje objętości żołądka „chodzeniem na skróty”- jak nie jesteście zorientowani w temacie to najlepiej zamilczcie

Do autorki posta- taka operacja faktycznie ratuje życie. Jeśli masz taką możliwość- idź za tym, operacja bariatryczna nie tylko zmniejsza objętość żołądka (bo w rzeczywistości twoja objętość nie jest monstrualnie wieksza od objętości osoby z BMI w normie) ale przede wszystkim usuwana jest część żołądka odpowiadająca za wydzielanie gastryny (część wysłana komórkami G) przez co zmniejsza się APETYT, który jest głównym czynnikiem napędzającym otyłość.

Imo żadne diety redukcyjne przed usunięciem są bez sensu 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.