Temat: Dlaczego nie chudnę?

Od prawie 3 tyg jestem na diecie. Zaczelam rano jesc sniadania, szykuje jedzenie do pracy żeby nie jesc śmieci po drodze, gotuje niskokaloryczne zupy itd. W pierwszym tyg waga spadła o ok. 1.5kg a teraz wróciła do stanu sprzed ...

dużo się ruszam, dziennie ponad 10tys krokow (nawet 12-13 a wczoraj zrobiłam 20 tys plus 20 minut treningu na steperze). Rano weszłam na wagę i się zalamalam...odmawiam sobie słodyczy, jem zdrowo i nic? Co robię źle? 

Nie ma tu pełnego jadłospisu, ale widać, że bardzo eliminujesz kcal. Krążki ryżowe nie są posiłkiem. Tak samo kromka chleba z jajkiem. Brzmi to naprawdę niepokojąco. Spróbuj chociaż jakiś czas zapisywać co jesz i ile, bo inaczej niestety, ale ciężko będzie coś doradzić i pomóc Ci w jakikolwiek sposób.


"Co dzieje się, gdy jesz za mało?

Dieta MŻ opiera się na dwóch założeniach: mniej jeść i więcej się ruszać

Zezwala na jedzenie większości produktów w mniejszych porcjach niż do tej pory. Zwykle jest to polecane: jedz połowę tego, co do tej pory. Skuteczność w znacznej mierze opiera się na zwiększeniu aktywności.

W tych dwóch zaleceniach jest sporo prawdy. Zmniejszając ilość spożywanych kalorii oraz zwiększając wydatek energetyczny poprzez aktywność fizyczną, sprawiamy, że nasz bilans kaloryczny jest ujemny i zazwyczaj chudniemy. Choć lepszym określeniem byłoby - tracimy na wadze.

Z moich obserwacji wynika, że bardzo często taka dieta przyczynia się do efektu jojo.

Po zgubieniu paru kilogramów większość osób wraca do poprzedzających dietę ilości jedzenia i szybko przybiera na wadze.

Strategia MŻ może być w niektórych przypadkach efektywna, zwłaszcza, gdy bilans kaloryczny nie będzie przesadnie ujemny.

W rzeczywistości dieta MŻ jest najczęściej dietą niedoborową i niskokaloryczną.

Co dzieje się, gdy zaczynamy ćwiczyć, będąc jednocześnie na diecie o zbyt niskiej podaży kalorycznej?

Po pewnym czasie, nie od razu, zaczyna nam brakować energii. Treningi są coraz słabsze. Jesteśmy ospali, powolni, trenujemy nieefektywnie. Ciało nie jest w stanie prawidłowo się regenerować. Przez co z dnia na dzień, z treningu na trening, czujemy się coraz gorzej.

Nie dostarczamy sobie właściwej ilości kalorii, wystarczającej ilości biała, tłuszczy i węglowodanów. Spadki na wadze, które widzimy, to głównie ubytek masy mięśniowej. To sprawia, że podstawowa przemiana materii (PPM) jest coraz niższa.

Oznacza to, że coraz trudniej nam schudnąć, a coraz łatwiej przytyć. Spalanie tkanki tłuszczowej zostaje spowolnione lub całkowicie zatrzymane. Brak efektów, złe samopoczucie sprawiają, że motywacja do działania spada.

Najczęściej oznacza to koniec diety i powrót do starych nawyków i ilości jedzenia. Niestety bardzo łatwo przybrać wtedy nadprogramowe kilogramy, ponieważ mamy mniej mięśni i niższą podstawową przemianę materii. Organizm zaczyna oszczędzaj dostarczaną mu energię.

MŻ ma również tę wadę, że nie uczy, jak jeść lepiej, nie zmienia nawyków żywieniowych. Nie uczy lepszych wyborów. Łatwo więc wrócić do punktu wyjścia.

Nie chodzi o to, by jeść mniej. Chodzi o to, by jeść właściwie!

Gdy dostarczamy odpowiednią ilość kalorii, dbamy o właściwą podaż makroskładników, a także minerałów i witamin, rzadziej się przejadamy i mamy więcej energii.

Dużo energii to efektywne treningi i sprawna regeneracja. Treningi, na których jesteśmy w stanie pracować, dając z siebie 100%, przybliżają nas do osiągnięcia efektów. Metabolizm działa na wysokich obrotach, a ciało jest w stanie utrzymać stały, zrównoważony poziom spalania tkanki tłuszczowej.

Podsumowanie

Dieta MŻ nie zawsze i nie dla każdego jest dobrym wyborem. Głodzenie się bardzo często prowadzi do błędnego koła diet i efektów jojo. W odżywianiu, zdrowiu i sprawności, nie chodzi o to, by jeść jak najmniej, ale o to, by jeść właściwie i cieszyć się życiem w pełni energii i witalności."- potreningu.pl

Pasek wagi

Musisz liczyć kalorie, łosoś z ryżem i warzywami nic mi nie mówi, może mieć to danie 500 kcal albo 1000 kcal, w zależności od ilości. Wystarczy, że przekroczysz o 100 kcal i już nie schudniesz

Lolaberry napisał(a):

Nie ma tu pełnego jadłospisu, ale widać, że bardzo eliminujesz kcal. Krążki ryżowe nie są posiłkiem. Tak samo kromka chleba z jajkiem. Brzmi to naprawdę niepokojąco. Spróbuj chociaż jakiś czas zapisywać co jesz i ile, bo inaczej niestety, ale ciężko będzie coś doradzić i pomóc Ci w jakikolwiek sposób.

"Co dzieje się, gdy jesz za mało?Dieta MŻ opiera się na dwóch założeniach: mniej jeść i więcej się ruszać

Zezwala na jedzenie większości produktów w mniejszych porcjach niż do tej pory. Zwykle jest to polecane: jedz połowę tego, co do tej pory. Skuteczność w znacznej mierze opiera się na zwiększeniu aktywności.

W tych dwóch zaleceniach jest sporo prawdy. Zmniejszając ilość spożywanych kalorii oraz zwiększając wydatek energetyczny poprzez aktywność fizyczną, sprawiamy, że nasz bilans kaloryczny jest ujemny i zazwyczaj chudniemy. Choć lepszym określeniem byłoby - tracimy na wadze.

Z moich obserwacji wynika, że bardzo często taka dieta przyczynia się do efektu jojo.

Po zgubieniu paru kilogramów większość osób wraca do poprzedzających dietę ilości jedzenia i szybko przybiera na wadze.

Strategia MŻ może być w niektórych przypadkach efektywna, zwłaszcza, gdy bilans kaloryczny nie będzie przesadnie ujemny.

W rzeczywistości dieta MŻ jest najczęściej dietą niedoborową i niskokaloryczną.

Co dzieje się, gdy zaczynamy ćwiczyć, będąc jednocześnie na diecie o zbyt niskiej podaży kalorycznej?

Po pewnym czasie, nie od razu, zaczyna nam brakować energii. Treningi są coraz słabsze. Jesteśmy ospali, powolni, trenujemy nieefektywnie. Ciało nie jest w stanie prawidłowo się regenerować. Przez co z dnia na dzień, z treningu na trening, czujemy się coraz gorzej.

Nie dostarczamy sobie właściwej ilości kalorii, wystarczającej ilości biała, tłuszczy i węglowodanów. Spadki na wadze, które widzimy, to głównie ubytek masy mięśniowej. To sprawia, że podstawowa przemiana materii (PPM) jest coraz niższa.

Oznacza to, że coraz trudniej nam schudnąć, a coraz łatwiej przytyć. Spalanie tkanki tłuszczowej zostaje spowolnione lub całkowicie zatrzymane. Brak efektów, złe samopoczucie sprawiają, że motywacja do działania spada.

Najczęściej oznacza to koniec diety i powrót do starych nawyków i ilości jedzenia. Niestety bardzo łatwo przybrać wtedy nadprogramowe kilogramy, ponieważ mamy mniej mięśni i niższą podstawową przemianę materii. Organizm zaczyna oszczędzaj dostarczaną mu energię.

MŻ ma również tę wadę, że nie uczy, jak jeść lepiej, nie zmienia nawyków żywieniowych. Nie uczy lepszych wyborów. Łatwo więc wrócić do punktu wyjścia.

Nie chodzi o to, by jeść mniej. Chodzi o to, by jeść właściwie!

Gdy dostarczamy odpowiednią ilość kalorii, dbamy o właściwą podaż makroskładników, a także minerałów i witamin, rzadziej się przejadamy i mamy więcej energii.

Dużo energii to efektywne treningi i sprawna regeneracja. Treningi, na których jesteśmy w stanie pracować, dając z siebie 100%, przybliżają nas do osiągnięcia efektów. Metabolizm działa na wysokich obrotach, a ciało jest w stanie utrzymać stały, zrównoważony poziom spalania tkanki tłuszczowej.

Podsumowanie

Dieta MŻ nie zawsze i nie dla każdego jest dobrym wyborem. Głodzenie się bardzo często prowadzi do błędnego koła diet i efektów jojo. W odżywianiu, zdrowiu i sprawności, nie chodzi o to, by jeść jak najmniej, ale o to, by jeść właściwie i cieszyć się życiem w pełni energii i witalności."- potreningu.pl

co w takim razie polecasz jesc na śniadanie? Jeśli jajka i chleb to nie jest właściwy wybór?

także, co polecasz na przekaske jeśli owoce czy krążki ryzowe nie są w porządku?

Elo07 napisał(a):

Lolaberry napisał(a):

Nie ma tu pełnego jadłospisu, ale widać, że bardzo eliminujesz kcal. Krążki ryżowe nie są posiłkiem. Tak samo kromka chleba z jajkiem. Brzmi to naprawdę niepokojąco. Spróbuj chociaż jakiś czas zapisywać co jesz i ile, bo inaczej niestety, ale ciężko będzie coś doradzić i pomóc Ci w jakikolwiek sposób.

"Co dzieje się, gdy jesz za mało?Dieta MŻ opiera się na dwóch założeniach: mniej jeść i więcej się ruszać

Zezwala na jedzenie większości produktów w mniejszych porcjach niż do tej pory. Zwykle jest to polecane: jedz połowę tego, co do tej pory. Skuteczność w znacznej mierze opiera się na zwiększeniu aktywności.

W tych dwóch zaleceniach jest sporo prawdy. Zmniejszając ilość spożywanych kalorii oraz zwiększając wydatek energetyczny poprzez aktywność fizyczną, sprawiamy, że nasz bilans kaloryczny jest ujemny i zazwyczaj chudniemy. Choć lepszym określeniem byłoby - tracimy na wadze.

Z moich obserwacji wynika, że bardzo często taka dieta przyczynia się do efektu jojo.

Po zgubieniu paru kilogramów większość osób wraca do poprzedzających dietę ilości jedzenia i szybko przybiera na wadze.

Strategia MŻ może być w niektórych przypadkach efektywna, zwłaszcza, gdy bilans kaloryczny nie będzie przesadnie ujemny.

W rzeczywistości dieta MŻ jest najczęściej dietą niedoborową i niskokaloryczną.

Co dzieje się, gdy zaczynamy ćwiczyć, będąc jednocześnie na diecie o zbyt niskiej podaży kalorycznej?

Po pewnym czasie, nie od razu, zaczyna nam brakować energii. Treningi są coraz słabsze. Jesteśmy ospali, powolni, trenujemy nieefektywnie. Ciało nie jest w stanie prawidłowo się regenerować. Przez co z dnia na dzień, z treningu na trening, czujemy się coraz gorzej.

Nie dostarczamy sobie właściwej ilości kalorii, wystarczającej ilości biała, tłuszczy i węglowodanów. Spadki na wadze, które widzimy, to głównie ubytek masy mięśniowej. To sprawia, że podstawowa przemiana materii (PPM) jest coraz niższa.

Oznacza to, że coraz trudniej nam schudnąć, a coraz łatwiej przytyć. Spalanie tkanki tłuszczowej zostaje spowolnione lub całkowicie zatrzymane. Brak efektów, złe samopoczucie sprawiają, że motywacja do działania spada.

Najczęściej oznacza to koniec diety i powrót do starych nawyków i ilości jedzenia. Niestety bardzo łatwo przybrać wtedy nadprogramowe kilogramy, ponieważ mamy mniej mięśni i niższą podstawową przemianę materii. Organizm zaczyna oszczędzaj dostarczaną mu energię.

MŻ ma również tę wadę, że nie uczy, jak jeść lepiej, nie zmienia nawyków żywieniowych. Nie uczy lepszych wyborów. Łatwo więc wrócić do punktu wyjścia.

Nie chodzi o to, by jeść mniej. Chodzi o to, by jeść właściwie!

Gdy dostarczamy odpowiednią ilość kalorii, dbamy o właściwą podaż makroskładników, a także minerałów i witamin, rzadziej się przejadamy i mamy więcej energii.

Dużo energii to efektywne treningi i sprawna regeneracja. Treningi, na których jesteśmy w stanie pracować, dając z siebie 100%, przybliżają nas do osiągnięcia efektów. Metabolizm działa na wysokich obrotach, a ciało jest w stanie utrzymać stały, zrównoważony poziom spalania tkanki tłuszczowej.

Podsumowanie

Dieta MŻ nie zawsze i nie dla każdego jest dobrym wyborem. Głodzenie się bardzo często prowadzi do błędnego koła diet i efektów jojo. W odżywianiu, zdrowiu i sprawności, nie chodzi o to, by jeść jak najmniej, ale o to, by jeść właściwie i cieszyć się życiem w pełni energii i witalności."- potreningu.pl

co w takim razie polecasz jesc na śniadanie? Jeśli jajka i chleb to nie jest właściwy wybór?

także, co polecasz na przekaske jeśli owoce czy krążki ryzowe nie są w porządku?

Obecnie mówi się dużo o tym żeby zmniejszyć ilość posiłków. Długie przerwy między posiłkami sprawią że spadnie poziom insuliny a to ona właśnie nie pozwala czerpać energii z tkanki tłuszczowej.

Pasek wagi

Elo07 napisał(a):

Lolaberry napisał(a):

Nie ma tu pełnego jadłospisu, ale widać, że bardzo eliminujesz kcal. Krążki ryżowe nie są posiłkiem. Tak samo kromka chleba z jajkiem. Brzmi to naprawdę niepokojąco. Spróbuj chociaż jakiś czas zapisywać co jesz i ile, bo inaczej niestety, ale ciężko będzie coś doradzić i pomóc Ci w jakikolwiek sposób.

"Co dzieje się, gdy jesz za mało?Dieta MŻ opiera się na dwóch założeniach: mniej jeść i więcej się ruszać

Zezwala na jedzenie większości produktów w mniejszych porcjach niż do tej pory. Zwykle jest to polecane: jedz połowę tego, co do tej pory. Skuteczność w znacznej mierze opiera się na zwiększeniu aktywności.

W tych dwóch zaleceniach jest sporo prawdy. Zmniejszając ilość spożywanych kalorii oraz zwiększając wydatek energetyczny poprzez aktywność fizyczną, sprawiamy, że nasz bilans kaloryczny jest ujemny i zazwyczaj chudniemy. Choć lepszym określeniem byłoby - tracimy na wadze.

Z moich obserwacji wynika, że bardzo często taka dieta przyczynia się do efektu jojo.

Po zgubieniu paru kilogramów większość osób wraca do poprzedzających dietę ilości jedzenia i szybko przybiera na wadze.

Strategia MŻ może być w niektórych przypadkach efektywna, zwłaszcza, gdy bilans kaloryczny nie będzie przesadnie ujemny.

W rzeczywistości dieta MŻ jest najczęściej dietą niedoborową i niskokaloryczną.

Co dzieje się, gdy zaczynamy ćwiczyć, będąc jednocześnie na diecie o zbyt niskiej podaży kalorycznej?

Po pewnym czasie, nie od razu, zaczyna nam brakować energii. Treningi są coraz słabsze. Jesteśmy ospali, powolni, trenujemy nieefektywnie. Ciało nie jest w stanie prawidłowo się regenerować. Przez co z dnia na dzień, z treningu na trening, czujemy się coraz gorzej.

Nie dostarczamy sobie właściwej ilości kalorii, wystarczającej ilości biała, tłuszczy i węglowodanów. Spadki na wadze, które widzimy, to głównie ubytek masy mięśniowej. To sprawia, że podstawowa przemiana materii (PPM) jest coraz niższa.

Oznacza to, że coraz trudniej nam schudnąć, a coraz łatwiej przytyć. Spalanie tkanki tłuszczowej zostaje spowolnione lub całkowicie zatrzymane. Brak efektów, złe samopoczucie sprawiają, że motywacja do działania spada.

Najczęściej oznacza to koniec diety i powrót do starych nawyków i ilości jedzenia. Niestety bardzo łatwo przybrać wtedy nadprogramowe kilogramy, ponieważ mamy mniej mięśni i niższą podstawową przemianę materii. Organizm zaczyna oszczędzaj dostarczaną mu energię.

MŻ ma również tę wadę, że nie uczy, jak jeść lepiej, nie zmienia nawyków żywieniowych. Nie uczy lepszych wyborów. Łatwo więc wrócić do punktu wyjścia.

Nie chodzi o to, by jeść mniej. Chodzi o to, by jeść właściwie!

Gdy dostarczamy odpowiednią ilość kalorii, dbamy o właściwą podaż makroskładników, a także minerałów i witamin, rzadziej się przejadamy i mamy więcej energii.

Dużo energii to efektywne treningi i sprawna regeneracja. Treningi, na których jesteśmy w stanie pracować, dając z siebie 100%, przybliżają nas do osiągnięcia efektów. Metabolizm działa na wysokich obrotach, a ciało jest w stanie utrzymać stały, zrównoważony poziom spalania tkanki tłuszczowej.

Podsumowanie

Dieta MŻ nie zawsze i nie dla każdego jest dobrym wyborem. Głodzenie się bardzo często prowadzi do błędnego koła diet i efektów jojo. W odżywianiu, zdrowiu i sprawności, nie chodzi o to, by jeść jak najmniej, ale o to, by jeść właściwie i cieszyć się życiem w pełni energii i witalności."- potreningu.pl

co w takim razie polecasz jesc na śniadanie? Jeśli jajka i chleb to nie jest właściwy wybór?

także, co polecasz na przekaske jeśli owoce czy krążki ryzowe nie są w porządku?

Najważniejsze, żeby to chociaż parę razy policzyć. Jajka i chleb to dobry wybór, ale je jedna kromka i jedno jajko, bo to zwykłe głodzenie się. To już lepiej zjeść jajecznicę na 3-4 jajkach, na maśle i np. ogórek kiszony. Tu naprawdę nie chodzi o to co ktoś poleca jeść. Tylko o ilość i jakoś posiłku. Na przekąskę? No nie wiem co lubisz, może wrap z kurczakiem i warzywami? Spróbuj policzyć ile jesz i sprawdź czy nie obcinasz za bardzo tłuszczy choćby przez niskokaloryczne zupy czy wafelki ryżowe. Jest taka aplikacja Yazio, łatwo tam wpisać i policzyć, od razu przelicza BTW.

Ja jem 2 posiłki dziennie, bo moja trzustka tego wymaga, ale są to posiłki około 1200-1300 kcal w jednym posiłku. Ty jesteś szczuplejsza i masz inne zapotrzebowanie, ale najważniejsze jest to, że jak nie umiesz intuicyjnie tego ocenić, to chociaż jakiś czas spisywać. 

Pasek wagi

Noir_Madame napisał(a):

Elo07 napisał(a):

Lolaberry napisał(a):

Nie ma tu pełnego jadłospisu, ale widać, że bardzo eliminujesz kcal. Krążki ryżowe nie są posiłkiem. Tak samo kromka chleba z jajkiem. Brzmi to naprawdę niepokojąco. Spróbuj chociaż jakiś czas zapisywać co jesz i ile, bo inaczej niestety, ale ciężko będzie coś doradzić i pomóc Ci w jakikolwiek sposób.

"Co dzieje się, gdy jesz za mało?Dieta MŻ opiera się na dwóch założeniach: mniej jeść i więcej się ruszać

Zezwala na jedzenie większości produktów w mniejszych porcjach niż do tej pory. Zwykle jest to polecane: jedz połowę tego, co do tej pory. Skuteczność w znacznej mierze opiera się na zwiększeniu aktywności.

W tych dwóch zaleceniach jest sporo prawdy. Zmniejszając ilość spożywanych kalorii oraz zwiększając wydatek energetyczny poprzez aktywność fizyczną, sprawiamy, że nasz bilans kaloryczny jest ujemny i zazwyczaj chudniemy. Choć lepszym określeniem byłoby - tracimy na wadze.

Z moich obserwacji wynika, że bardzo często taka dieta przyczynia się do efektu jojo.

Po zgubieniu paru kilogramów większość osób wraca do poprzedzających dietę ilości jedzenia i szybko przybiera na wadze.

Strategia MŻ może być w niektórych przypadkach efektywna, zwłaszcza, gdy bilans kaloryczny nie będzie przesadnie ujemny.

W rzeczywistości dieta MŻ jest najczęściej dietą niedoborową i niskokaloryczną.

Co dzieje się, gdy zaczynamy ćwiczyć, będąc jednocześnie na diecie o zbyt niskiej podaży kalorycznej?

Po pewnym czasie, nie od razu, zaczyna nam brakować energii. Treningi są coraz słabsze. Jesteśmy ospali, powolni, trenujemy nieefektywnie. Ciało nie jest w stanie prawidłowo się regenerować. Przez co z dnia na dzień, z treningu na trening, czujemy się coraz gorzej.

Nie dostarczamy sobie właściwej ilości kalorii, wystarczającej ilości biała, tłuszczy i węglowodanów. Spadki na wadze, które widzimy, to głównie ubytek masy mięśniowej. To sprawia, że podstawowa przemiana materii (PPM) jest coraz niższa.

Oznacza to, że coraz trudniej nam schudnąć, a coraz łatwiej przytyć. Spalanie tkanki tłuszczowej zostaje spowolnione lub całkowicie zatrzymane. Brak efektów, złe samopoczucie sprawiają, że motywacja do działania spada.

Najczęściej oznacza to koniec diety i powrót do starych nawyków i ilości jedzenia. Niestety bardzo łatwo przybrać wtedy nadprogramowe kilogramy, ponieważ mamy mniej mięśni i niższą podstawową przemianę materii. Organizm zaczyna oszczędzaj dostarczaną mu energię.

MŻ ma również tę wadę, że nie uczy, jak jeść lepiej, nie zmienia nawyków żywieniowych. Nie uczy lepszych wyborów. Łatwo więc wrócić do punktu wyjścia.

Nie chodzi o to, by jeść mniej. Chodzi o to, by jeść właściwie!

Gdy dostarczamy odpowiednią ilość kalorii, dbamy o właściwą podaż makroskładników, a także minerałów i witamin, rzadziej się przejadamy i mamy więcej energii.

Dużo energii to efektywne treningi i sprawna regeneracja. Treningi, na których jesteśmy w stanie pracować, dając z siebie 100%, przybliżają nas do osiągnięcia efektów. Metabolizm działa na wysokich obrotach, a ciało jest w stanie utrzymać stały, zrównoważony poziom spalania tkanki tłuszczowej.

Podsumowanie

Dieta MŻ nie zawsze i nie dla każdego jest dobrym wyborem. Głodzenie się bardzo często prowadzi do błędnego koła diet i efektów jojo. W odżywianiu, zdrowiu i sprawności, nie chodzi o to, by jeść jak najmniej, ale o to, by jeść właściwie i cieszyć się życiem w pełni energii i witalności."- potreningu.pl

co w takim razie polecasz jesc na śniadanie? Jeśli jajka i chleb to nie jest właściwy wybór?

także, co polecasz na przekaske jeśli owoce czy krążki ryzowe nie są w porządku?

Obecnie mówi się dużo o tym żeby zmniejszyć ilość posiłków. Długie przerwy między posiłkami sprawią że spadnie poziom insuliny a to ona właśnie nie pozwala czerpać energii z tkanki tłuszczowej.

nie do końca. Jedząc częściej w ciągu dnia ale mniejsze porcje prowadzi to tego że insulina nie dobija do wysokiego poziomu i spada też szybciej. Jak jest 2 wielkie posiłki to automatycznie insulina wystrzela w kosmos i jej spadek następuje dużo wolniej więc to nie ma takiego dużego znaczenia. 

Lolaberry napisał(a):

Elo07 napisał(a):

Lolaberry napisał(a):

Nie ma tu pełnego jadłospisu, ale widać, że bardzo eliminujesz kcal. Krążki ryżowe nie są posiłkiem. Tak samo kromka chleba z jajkiem. Brzmi to naprawdę niepokojąco. Spróbuj chociaż jakiś czas zapisywać co jesz i ile, bo inaczej niestety, ale ciężko będzie coś doradzić i pomóc Ci w jakikolwiek sposób.

"Co dzieje się, gdy jesz za mało?Dieta MŻ opiera się na dwóch założeniach: mniej jeść i więcej się ruszać

Zezwala na jedzenie większości produktów w mniejszych porcjach niż do tej pory. Zwykle jest to polecane: jedz połowę tego, co do tej pory. Skuteczność w znacznej mierze opiera się na zwiększeniu aktywności.

W tych dwóch zaleceniach jest sporo prawdy. Zmniejszając ilość spożywanych kalorii oraz zwiększając wydatek energetyczny poprzez aktywność fizyczną, sprawiamy, że nasz bilans kaloryczny jest ujemny i zazwyczaj chudniemy. Choć lepszym określeniem byłoby - tracimy na wadze.

Z moich obserwacji wynika, że bardzo często taka dieta przyczynia się do efektu jojo.

Po zgubieniu paru kilogramów większość osób wraca do poprzedzających dietę ilości jedzenia i szybko przybiera na wadze.

Strategia MŻ może być w niektórych przypadkach efektywna, zwłaszcza, gdy bilans kaloryczny nie będzie przesadnie ujemny.

W rzeczywistości dieta MŻ jest najczęściej dietą niedoborową i niskokaloryczną.

Co dzieje się, gdy zaczynamy ćwiczyć, będąc jednocześnie na diecie o zbyt niskiej podaży kalorycznej?

Po pewnym czasie, nie od razu, zaczyna nam brakować energii. Treningi są coraz słabsze. Jesteśmy ospali, powolni, trenujemy nieefektywnie. Ciało nie jest w stanie prawidłowo się regenerować. Przez co z dnia na dzień, z treningu na trening, czujemy się coraz gorzej.

Nie dostarczamy sobie właściwej ilości kalorii, wystarczającej ilości biała, tłuszczy i węglowodanów. Spadki na wadze, które widzimy, to głównie ubytek masy mięśniowej. To sprawia, że podstawowa przemiana materii (PPM) jest coraz niższa.

Oznacza to, że coraz trudniej nam schudnąć, a coraz łatwiej przytyć. Spalanie tkanki tłuszczowej zostaje spowolnione lub całkowicie zatrzymane. Brak efektów, złe samopoczucie sprawiają, że motywacja do działania spada.

Najczęściej oznacza to koniec diety i powrót do starych nawyków i ilości jedzenia. Niestety bardzo łatwo przybrać wtedy nadprogramowe kilogramy, ponieważ mamy mniej mięśni i niższą podstawową przemianę materii. Organizm zaczyna oszczędzaj dostarczaną mu energię.

MŻ ma również tę wadę, że nie uczy, jak jeść lepiej, nie zmienia nawyków żywieniowych. Nie uczy lepszych wyborów. Łatwo więc wrócić do punktu wyjścia.

Nie chodzi o to, by jeść mniej. Chodzi o to, by jeść właściwie!

Gdy dostarczamy odpowiednią ilość kalorii, dbamy o właściwą podaż makroskładników, a także minerałów i witamin, rzadziej się przejadamy i mamy więcej energii.

Dużo energii to efektywne treningi i sprawna regeneracja. Treningi, na których jesteśmy w stanie pracować, dając z siebie 100%, przybliżają nas do osiągnięcia efektów. Metabolizm działa na wysokich obrotach, a ciało jest w stanie utrzymać stały, zrównoważony poziom spalania tkanki tłuszczowej.

Podsumowanie

Dieta MŻ nie zawsze i nie dla każdego jest dobrym wyborem. Głodzenie się bardzo często prowadzi do błędnego koła diet i efektów jojo. W odżywianiu, zdrowiu i sprawności, nie chodzi o to, by jeść jak najmniej, ale o to, by jeść właściwie i cieszyć się życiem w pełni energii i witalności."- potreningu.pl

co w takim razie polecasz jesc na śniadanie? Jeśli jajka i chleb to nie jest właściwy wybór?

także, co polecasz na przekaske jeśli owoce czy krążki ryzowe nie są w porządku?

Najważniejsze, żeby to chociaż parę razy policzyć. Jajka i chleb to dobry wybór, ale je jedna kromka i jedno jajko, bo to zwykłe głodzenie się. To już lepiej zjeść jajecznicę na 3-4 jajkach, na maśle i np. ogórek kiszony. Tu naprawdę nie chodzi o to co ktoś poleca jeść. Tylko o ilość i jakoś posiłku. Na przekąskę? No nie wiem co lubisz, może wrap z kurczakiem i warzywami? Spróbuj policzyć ile jesz i sprawdź czy nie obcinasz za bardzo tłuszczy choćby przez niskokaloryczne zupy czy wafelki ryżowe. Jest taka aplikacja Yazio, łatwo tam wpisać i policzyć, od razu przelicza BTW.

Ja jem 2 posiłki dziennie, bo moja trzustka tego wymaga, ale są to posiłki około 1200-1300 kcal w jednym posiłku. Ty jesteś szczuplejsza i masz inne zapotrzebowanie, ale najważniejsze jest to, że jak nie umiesz intuicyjnie tego ocenić, to chociaż jakiś czas spisywać. 

dzięki, sprawdziłam ta aplikacje i niestety jest ona płatna.

postaram się zapisywać wszystko co jem przez tydzień i będę wprowadzać zmiany ...

Użytkownik4610968 napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Elo07 napisał(a):

Lolaberry napisał(a):

Nie ma tu pełnego jadłospisu, ale widać, że bardzo eliminujesz kcal. Krążki ryżowe nie są posiłkiem. Tak samo kromka chleba z jajkiem. Brzmi to naprawdę niepokojąco. Spróbuj chociaż jakiś czas zapisywać co jesz i ile, bo inaczej niestety, ale ciężko będzie coś doradzić i pomóc Ci w jakikolwiek sposób.

"Co dzieje się, gdy jesz za mało?Dieta MŻ opiera się na dwóch założeniach: mniej jeść i więcej się ruszać

Zezwala na jedzenie większości produktów w mniejszych porcjach niż do tej pory. Zwykle jest to polecane: jedz połowę tego, co do tej pory. Skuteczność w znacznej mierze opiera się na zwiększeniu aktywności.

W tych dwóch zaleceniach jest sporo prawdy. Zmniejszając ilość spożywanych kalorii oraz zwiększając wydatek energetyczny poprzez aktywność fizyczną, sprawiamy, że nasz bilans kaloryczny jest ujemny i zazwyczaj chudniemy. Choć lepszym określeniem byłoby - tracimy na wadze.

Z moich obserwacji wynika, że bardzo często taka dieta przyczynia się do efektu jojo.

Po zgubieniu paru kilogramów większość osób wraca do poprzedzających dietę ilości jedzenia i szybko przybiera na wadze.

Strategia MŻ może być w niektórych przypadkach efektywna, zwłaszcza, gdy bilans kaloryczny nie będzie przesadnie ujemny.

W rzeczywistości dieta MŻ jest najczęściej dietą niedoborową i niskokaloryczną.

Co dzieje się, gdy zaczynamy ćwiczyć, będąc jednocześnie na diecie o zbyt niskiej podaży kalorycznej?

Po pewnym czasie, nie od razu, zaczyna nam brakować energii. Treningi są coraz słabsze. Jesteśmy ospali, powolni, trenujemy nieefektywnie. Ciało nie jest w stanie prawidłowo się regenerować. Przez co z dnia na dzień, z treningu na trening, czujemy się coraz gorzej.

Nie dostarczamy sobie właściwej ilości kalorii, wystarczającej ilości biała, tłuszczy i węglowodanów. Spadki na wadze, które widzimy, to głównie ubytek masy mięśniowej. To sprawia, że podstawowa przemiana materii (PPM) jest coraz niższa.

Oznacza to, że coraz trudniej nam schudnąć, a coraz łatwiej przytyć. Spalanie tkanki tłuszczowej zostaje spowolnione lub całkowicie zatrzymane. Brak efektów, złe samopoczucie sprawiają, że motywacja do działania spada.

Najczęściej oznacza to koniec diety i powrót do starych nawyków i ilości jedzenia. Niestety bardzo łatwo przybrać wtedy nadprogramowe kilogramy, ponieważ mamy mniej mięśni i niższą podstawową przemianę materii. Organizm zaczyna oszczędzaj dostarczaną mu energię.

MŻ ma również tę wadę, że nie uczy, jak jeść lepiej, nie zmienia nawyków żywieniowych. Nie uczy lepszych wyborów. Łatwo więc wrócić do punktu wyjścia.

Nie chodzi o to, by jeść mniej. Chodzi o to, by jeść właściwie!

Gdy dostarczamy odpowiednią ilość kalorii, dbamy o właściwą podaż makroskładników, a także minerałów i witamin, rzadziej się przejadamy i mamy więcej energii.

Dużo energii to efektywne treningi i sprawna regeneracja. Treningi, na których jesteśmy w stanie pracować, dając z siebie 100%, przybliżają nas do osiągnięcia efektów. Metabolizm działa na wysokich obrotach, a ciało jest w stanie utrzymać stały, zrównoważony poziom spalania tkanki tłuszczowej.

Podsumowanie

Dieta MŻ nie zawsze i nie dla każdego jest dobrym wyborem. Głodzenie się bardzo często prowadzi do błędnego koła diet i efektów jojo. W odżywianiu, zdrowiu i sprawności, nie chodzi o to, by jeść jak najmniej, ale o to, by jeść właściwie i cieszyć się życiem w pełni energii i witalności."- potreningu.pl

co w takim razie polecasz jesc na śniadanie? Jeśli jajka i chleb to nie jest właściwy wybór?

także, co polecasz na przekaske jeśli owoce czy krążki ryzowe nie są w porządku?

Obecnie mówi się dużo o tym żeby zmniejszyć ilość posiłków. Długie przerwy między posiłkami sprawią że spadnie poziom insuliny a to ona właśnie nie pozwala czerpać energii z tkanki tłuszczowej.

nie do końca. Jedząc częściej w ciągu dnia ale mniejsze porcje prowadzi to tego że insulina nie dobija do wysokiego poziomu i spada też szybciej. Jak jest 2 wielkie posiłki to automatycznie insulina wystrzela w kosmos i jej spadek następuje dużo wolniej więc to nie ma takiego dużego znaczenia. 

To chyba zależy też co się je. U mnie działa ograniczenie węgli do 100 g na dzień oraz 2 posiłki. Przez częste jedzenie i podjadanie nabawiłam się IO. Ograniczanie kalorii nie działało a jedząc 5 razy dziennie byłam ciągle głodna. Każdy jest inny i musi znaleźć własną drogę.

Pasek wagi

Użytkownik4610968 napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Elo07 napisał(a):

Lolaberry napisał(a):

Nie ma tu pełnego jadłospisu, ale widać, że bardzo eliminujesz kcal. Krążki ryżowe nie są posiłkiem. Tak samo kromka chleba z jajkiem. Brzmi to naprawdę niepokojąco. Spróbuj chociaż jakiś czas zapisywać co jesz i ile, bo inaczej niestety, ale ciężko będzie coś doradzić i pomóc Ci w jakikolwiek sposób.

"Co dzieje się, gdy jesz za mało?Dieta MŻ opiera się na dwóch założeniach: mniej jeść i więcej się ruszać

Zezwala na jedzenie większości produktów w mniejszych porcjach niż do tej pory. Zwykle jest to polecane: jedz połowę tego, co do tej pory. Skuteczność w znacznej mierze opiera się na zwiększeniu aktywności.

W tych dwóch zaleceniach jest sporo prawdy. Zmniejszając ilość spożywanych kalorii oraz zwiększając wydatek energetyczny poprzez aktywność fizyczną, sprawiamy, że nasz bilans kaloryczny jest ujemny i zazwyczaj chudniemy. Choć lepszym określeniem byłoby - tracimy na wadze.

Z moich obserwacji wynika, że bardzo często taka dieta przyczynia się do efektu jojo.

Po zgubieniu paru kilogramów większość osób wraca do poprzedzających dietę ilości jedzenia i szybko przybiera na wadze.

Strategia MŻ może być w niektórych przypadkach efektywna, zwłaszcza, gdy bilans kaloryczny nie będzie przesadnie ujemny.

W rzeczywistości dieta MŻ jest najczęściej dietą niedoborową i niskokaloryczną.

Co dzieje się, gdy zaczynamy ćwiczyć, będąc jednocześnie na diecie o zbyt niskiej podaży kalorycznej?

Po pewnym czasie, nie od razu, zaczyna nam brakować energii. Treningi są coraz słabsze. Jesteśmy ospali, powolni, trenujemy nieefektywnie. Ciało nie jest w stanie prawidłowo się regenerować. Przez co z dnia na dzień, z treningu na trening, czujemy się coraz gorzej.

Nie dostarczamy sobie właściwej ilości kalorii, wystarczającej ilości biała, tłuszczy i węglowodanów. Spadki na wadze, które widzimy, to głównie ubytek masy mięśniowej. To sprawia, że podstawowa przemiana materii (PPM) jest coraz niższa.

Oznacza to, że coraz trudniej nam schudnąć, a coraz łatwiej przytyć. Spalanie tkanki tłuszczowej zostaje spowolnione lub całkowicie zatrzymane. Brak efektów, złe samopoczucie sprawiają, że motywacja do działania spada.

Najczęściej oznacza to koniec diety i powrót do starych nawyków i ilości jedzenia. Niestety bardzo łatwo przybrać wtedy nadprogramowe kilogramy, ponieważ mamy mniej mięśni i niższą podstawową przemianę materii. Organizm zaczyna oszczędzaj dostarczaną mu energię.

MŻ ma również tę wadę, że nie uczy, jak jeść lepiej, nie zmienia nawyków żywieniowych. Nie uczy lepszych wyborów. Łatwo więc wrócić do punktu wyjścia.

Nie chodzi o to, by jeść mniej. Chodzi o to, by jeść właściwie!

Gdy dostarczamy odpowiednią ilość kalorii, dbamy o właściwą podaż makroskładników, a także minerałów i witamin, rzadziej się przejadamy i mamy więcej energii.

Dużo energii to efektywne treningi i sprawna regeneracja. Treningi, na których jesteśmy w stanie pracować, dając z siebie 100%, przybliżają nas do osiągnięcia efektów. Metabolizm działa na wysokich obrotach, a ciało jest w stanie utrzymać stały, zrównoważony poziom spalania tkanki tłuszczowej.

Podsumowanie

Dieta MŻ nie zawsze i nie dla każdego jest dobrym wyborem. Głodzenie się bardzo często prowadzi do błędnego koła diet i efektów jojo. W odżywianiu, zdrowiu i sprawności, nie chodzi o to, by jeść jak najmniej, ale o to, by jeść właściwie i cieszyć się życiem w pełni energii i witalności."- potreningu.pl

co w takim razie polecasz jesc na śniadanie? Jeśli jajka i chleb to nie jest właściwy wybór?

także, co polecasz na przekaske jeśli owoce czy krążki ryzowe nie są w porządku?

Obecnie mówi się dużo o tym żeby zmniejszyć ilość posiłków. Długie przerwy między posiłkami sprawią że spadnie poziom insuliny a to ona właśnie nie pozwala czerpać energii z tkanki tłuszczowej.

nie do końca. Jedząc częściej w ciągu dnia ale mniejsze porcje prowadzi to tego że insulina nie dobija do wysokiego poziomu i spada też szybciej. Jak jest 2 wielkie posiłki to automatycznie insulina wystrzela w kosmos i jej spadek następuje dużo wolniej więc to nie ma takiego dużego znaczenia. 

No nie wiem. Byłam hospitalizowana w tym kierunku, przy częstych posiłkach insulina była cały dzień na wysokim i stałym poziomie. Zjedzenie wysokokalorycznego posiłku, z tłuszczem i białkiem opóźniało wyrzuty i nie prowadziło do takich patologii. Endokrynolog mi wprost powiedział, że częste posiłki pełne węglowodanów to największa ściema, na którą wiele osób się łapie. 

Nadal jednak uważam, że autorka powinna przede wszystkim choć kilka razy policzyć co je i jak ma to się do jej zapotrzebowania

Pasek wagi

Elo07 napisał(a):

Lolaberry napisał(a):

Elo07 napisał(a):

Lolaberry napisał(a):

Nie ma tu pełnego jadłospisu, ale widać, że bardzo eliminujesz kcal. Krążki ryżowe nie są posiłkiem. Tak samo kromka chleba z jajkiem. Brzmi to naprawdę niepokojąco. Spróbuj chociaż jakiś czas zapisywać co jesz i ile, bo inaczej niestety, ale ciężko będzie coś doradzić i pomóc Ci w jakikolwiek sposób.

"Co dzieje się, gdy jesz za mało?Dieta MŻ opiera się na dwóch założeniach: mniej jeść i więcej się ruszać

Zezwala na jedzenie większości produktów w mniejszych porcjach niż do tej pory. Zwykle jest to polecane: jedz połowę tego, co do tej pory. Skuteczność w znacznej mierze opiera się na zwiększeniu aktywności.

W tych dwóch zaleceniach jest sporo prawdy. Zmniejszając ilość spożywanych kalorii oraz zwiększając wydatek energetyczny poprzez aktywność fizyczną, sprawiamy, że nasz bilans kaloryczny jest ujemny i zazwyczaj chudniemy. Choć lepszym określeniem byłoby - tracimy na wadze.

Z moich obserwacji wynika, że bardzo często taka dieta przyczynia się do efektu jojo.

Po zgubieniu paru kilogramów większość osób wraca do poprzedzających dietę ilości jedzenia i szybko przybiera na wadze.

Strategia MŻ może być w niektórych przypadkach efektywna, zwłaszcza, gdy bilans kaloryczny nie będzie przesadnie ujemny.

W rzeczywistości dieta MŻ jest najczęściej dietą niedoborową i niskokaloryczną.

Co dzieje się, gdy zaczynamy ćwiczyć, będąc jednocześnie na diecie o zbyt niskiej podaży kalorycznej?

Po pewnym czasie, nie od razu, zaczyna nam brakować energii. Treningi są coraz słabsze. Jesteśmy ospali, powolni, trenujemy nieefektywnie. Ciało nie jest w stanie prawidłowo się regenerować. Przez co z dnia na dzień, z treningu na trening, czujemy się coraz gorzej.

Nie dostarczamy sobie właściwej ilości kalorii, wystarczającej ilości biała, tłuszczy i węglowodanów. Spadki na wadze, które widzimy, to głównie ubytek masy mięśniowej. To sprawia, że podstawowa przemiana materii (PPM) jest coraz niższa.

Oznacza to, że coraz trudniej nam schudnąć, a coraz łatwiej przytyć. Spalanie tkanki tłuszczowej zostaje spowolnione lub całkowicie zatrzymane. Brak efektów, złe samopoczucie sprawiają, że motywacja do działania spada.

Najczęściej oznacza to koniec diety i powrót do starych nawyków i ilości jedzenia. Niestety bardzo łatwo przybrać wtedy nadprogramowe kilogramy, ponieważ mamy mniej mięśni i niższą podstawową przemianę materii. Organizm zaczyna oszczędzaj dostarczaną mu energię.

MŻ ma również tę wadę, że nie uczy, jak jeść lepiej, nie zmienia nawyków żywieniowych. Nie uczy lepszych wyborów. Łatwo więc wrócić do punktu wyjścia.

Nie chodzi o to, by jeść mniej. Chodzi o to, by jeść właściwie!

Gdy dostarczamy odpowiednią ilość kalorii, dbamy o właściwą podaż makroskładników, a także minerałów i witamin, rzadziej się przejadamy i mamy więcej energii.

Dużo energii to efektywne treningi i sprawna regeneracja. Treningi, na których jesteśmy w stanie pracować, dając z siebie 100%, przybliżają nas do osiągnięcia efektów. Metabolizm działa na wysokich obrotach, a ciało jest w stanie utrzymać stały, zrównoważony poziom spalania tkanki tłuszczowej.

Podsumowanie

Dieta MŻ nie zawsze i nie dla każdego jest dobrym wyborem. Głodzenie się bardzo często prowadzi do błędnego koła diet i efektów jojo. W odżywianiu, zdrowiu i sprawności, nie chodzi o to, by jeść jak najmniej, ale o to, by jeść właściwie i cieszyć się życiem w pełni energii i witalności."- potreningu.pl

co w takim razie polecasz jesc na śniadanie? Jeśli jajka i chleb to nie jest właściwy wybór?

także, co polecasz na przekaske jeśli owoce czy krążki ryzowe nie są w porządku?

Najważniejsze, żeby to chociaż parę razy policzyć. Jajka i chleb to dobry wybór, ale je jedna kromka i jedno jajko, bo to zwykłe głodzenie się. To już lepiej zjeść jajecznicę na 3-4 jajkach, na maśle i np. ogórek kiszony. Tu naprawdę nie chodzi o to co ktoś poleca jeść. Tylko o ilość i jakoś posiłku. Na przekąskę? No nie wiem co lubisz, może wrap z kurczakiem i warzywami? Spróbuj policzyć ile jesz i sprawdź czy nie obcinasz za bardzo tłuszczy choćby przez niskokaloryczne zupy czy wafelki ryżowe. Jest taka aplikacja Yazio, łatwo tam wpisać i policzyć, od razu przelicza BTW.

Ja jem 2 posiłki dziennie, bo moja trzustka tego wymaga, ale są to posiłki około 1200-1300 kcal w jednym posiłku. Ty jesteś szczuplejsza i masz inne zapotrzebowanie, ale najważniejsze jest to, że jak nie umiesz intuicyjnie tego ocenić, to chociaż jakiś czas spisywać. 

dzięki, sprawdziłam ta aplikacje i niestety jest ona płatna.

postaram się zapisywać wszystko co jem przez tydzień i będę wprowadzać zmiany ...

To może Fitatu? Widocznie się coś zmieniło w Yazio, bo wcześniej tylko pełna wersja aplikacji była płatna, a sam kalkulator był darmowy

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.