Temat: znowu się obzarlam

cześć 

znowu się obzarlam 

sory za ten post ale muszę się wygadac

wpadło jakieś 10tys kalorii 

ostatnie 3 dni to jeden wielki napad na jedzenie, wczoraj było 5tys, przedwczoraj 4tys ale dziś to już przesadziłam, nie czuje sytości, nawet brzuch mnie nie boli, jedynie straszne wyrzuty sumienia 

wzięłam 5 tabletek dulcobisu, pierwszy raz jakaś godzinę temu ale póki co żadnego efektu, wziąć więcej czy jeszcze czekać? 

abcbcd napisał(a):

przepraszam ja nie na temat, ale tak mnie rozśmieszył lek dojelitowy w komentarzachŻe mi przyszlo do głowy jak osoba skomentrwala by co to za czlowiek o którym mówi się DOWCIPNY  - kim jest taka osoba :-D

Hahaha, dawkowanie dowcipne :D Dziękuję, uśmiałam się przednio :D

Pasek wagi

Sprawa jest poważna. Pogrążasz się. Taka ilość pożywienia to naprawdę strasznie dużo. Tabletki przrczyszczające bierze się w przypadku zaparć, zwłaszcza jeśli je się mało i powstają zlogi kałowe. Ty je wzięłaś zupełnie bezzasadnie. I to jeszcze znacznie przrkroczyłaś odpuszczalną dawkę. To zupełnie nic nie da. Co się miało odłożyć jako tłuszcz, to się odłoży, żadne usuwanie wody z końcowego odcinka jelit nie powstrzymają tego procesu.

Zastanów się może nad tym, co Ty w ogóle wyprawiasz. Zafiksowałaś na jakiejś durnej liczbie i niszczysz swoje ciało. Po co?! Nie szkoda Ci życia na to? Załóżmy, że wytrzymasz na tej głodowej diecie i dojdziesz do tej upragnionej wagi. No i co wtedy? Świat się zmieni i wszystko nagle się poukłada? Staniesz się szczęśliwa i spełniona w życiu? Bzdury. Nadal będziesz niespełniona, zła i głodna. I zaczniesz jeść napadowo i tyć. Tak jak teraz. Organizm nie jest głupi i nie pozwala sobie robić krzywdy. Ech, współczuję tego, co mssz w głowie.

To chyba Tobie odpisywałam jakiś czas temu na Twój euforyczny, anorektyczny post; że tak będzie. A taka hej do przodu byłaś. To chyba Ty, ale nie dam głowy. Powodzenia ;)

Co tó za lekarz Ják nie widzi problemu tylu treningach przy 1500kcla??

Tó jest stanowczo za malo kcl

A bombardowanie organizmu takimi dawkami lekow na przeczyszczenie tó juz skrajna glupota 

Po nocy na kibelku zobaczysz te swoje upragnione 48, ale na bardzo krotko

Kolejny kompuls po takiej akcji bedzie jeszcze w tym miesiecu. 

Nie Da sie zjesc ciastko I miec ciastko. Albo jész normalnie I cwiczysz normalnie albo masz kompulsy ze sraczka w pakiecie. A wagi 48 I tak nie utrzymasz....

ggeisha napisał(a):

Sprawa jest poważna. Pogrążasz się. Taka ilość pożywienia to naprawdę strasznie dużo. Tabletki przrczyszczające bierze się w przypadku zaparć, zwłaszcza jeśli je się mało i powstają zlogi kałowe. Ty je wzięłaś zupełnie bezzasadnie. I to jeszcze znacznie przrkroczyłaś odpuszczalną dawkę. To zupełnie nic nie da. Co się miało odłożyć jako tłuszcz, to się odłoży, żadne usuwanie wody z końcowego odcinka jelit nie powstrzymają tego procesu.Zastanów się może nad tym, co Ty w ogóle wyprawiasz. Zafiksowałaś na jakiejś durnej liczbie i niszczysz swoje ciało. Po co?! Nie szkoda Ci życia na to? Załóżmy, że wytrzymasz na tej głodowej diecie i dojdziesz do tej upragnionej wagi. No i co wtedy? Świat się zmieni i wszystko nagle się poukłada? Staniesz się szczęśliwa i spełniona w życiu? Bzdury. Nadal będziesz niespełniona, zła i głodna. I zaczniesz jeść napadowo i tyć. Tak jak teraz. Organizm nie jest głupi i nie pozwala sobie robić krzywdy. Ech, współczuję tego, co mssz w głowie.

wiem ze się pogrążam ale nie potrafię przestać, niszczę sobie życie. Wydaje mi się ze to objadanie to już po prostu nawyk i ze nigdy nie przestane. Nawet gdy staram się jeść normalnie zgodnie z zapotrzebowaniem to zawsze kończy się tak samo, wczoraj było dobrze, dzisiaj znowu wpadły 4 bułki, całe brownie z fasoli które miało być na jutro, owsianka, winogrona, szynka, kilka parówek, kabanosy, hot dog z biedronki i czekolada. Nie czuje się pełna zupełnie, ale nie wiem czy czuje głód nadal czy to emocje. Wczoraj miałam bieg na 11km a dziś zrobiłam mocny trening wiec nie dziwie się ze organizm się domaga ale bez przesady, chce się pozbyć tego szału, tego myślenia w kółko o żarciu. Po tym wszystkim dziś  znowu wzięłam przeczyszczających 5 sztuk.  Nie radze sobie naprawdę, żaden lekarz tez nie potrafi mi pomoc, byłam już chyba u 4 specjalistów, wiec co ja mam robić..... Chciałabym żyć a nie ciagle martwić się tym ile zjadłam, przeczyszczać się z przejedzenia albo mdleć z głodu, nie wiem jak poukładać sobie to w głowie. Serio się pogubiłam....

Ale po jaką cholerę bierzesz te środki przrczyszczające? Prócz rozlenowienia jelit i zafundowania sobie wrzodów, to nic Ci nie da zupełnie. To normalne, że tyle jesz, skoro ciągle sobie czegoś odmawiasz.

ggeisha napisał(a):

Ale po jaką cholerę bierzesz te środki przrczyszczające? Prócz rozlenowienia jelit i zafundowania sobie wrzodów, to nic Ci nie da zupełnie. To normalne, że tyle jesz, skoro ciągle sobie czegoś odmawiasz.

liczę na to ze będę po nich rzygac bo sama z siebie nie potrafię 

ikonka2018 napisał(a):

ggeisha napisał(a):

Ale po jaką cholerę bierzesz te środki przrczyszczające? Prócz rozlenowienia jelit i zafundowania sobie wrzodów, to nic Ci nie da zupełnie. To normalne, że tyle jesz, skoro ciągle sobie czegoś odmawiasz.
liczę na to ze będę po nich rzygac bo sama z siebie nie potrafię 
Nie będziesz. Na rzyganie to coś innego trzebaby wziąć. Ale wiesz, bulimia to błędne koło. Zaakceptuj to, że zjadłaś. To się stało. Fakt. Problem jest w głowie. W karaniu się, chęci zadośćuczynienia, pokuty itp. Nie, to nic nie da. Trzeba być mądrym i uczyć się na błędach. Jeśli czujesz się ciężko, to wypij sok z selera - fajnie oczyszcza i wspomaga trawienie. Ale to nie super antidotum, bo takiego nie ma.

Jejku, dziewczyno, polub że to ciało, zacznij z nim współpracować,,a nie wojny toczyć.

ggeisha napisał(a):

ikonka2018 napisał(a):

ggeisha napisał(a):

Ale po jaką cholerę bierzesz te środki przrczyszczające? Prócz rozlenowienia jelit i zafundowania sobie wrzodów, to nic Ci nie da zupełnie. To normalne, że tyle jesz, skoro ciągle sobie czegoś odmawiasz.
liczę na to ze będę po nich rzygac bo sama z siebie nie potrafię 
Nie będziesz. Na rzyganie to coś innego trzebaby wziąć. Ale wiesz, bulimia to błędne koło. Zaakceptuj to, że zjadłaś. To się stało. Fakt. Problem jest w głowie. W karaniu się, chęci zadośćuczynienia, pokuty itp. Nie, to nic nie da. Trzeba być mądrym i uczyć się na błędach. Jeśli czujesz się ciężko, to wypij sok z selera - fajnie oczyszcza i wspomaga trawienie. Ale to nie super antidotum, bo takiego nie ma.Jejku, dziewczyno, polub że to ciało, zacznij z nim współpracować,,a nie wojny toczyć.

ale jak wrzucam na luz, odpuszczam, nie liczę kalorii to kończy się na napadzie i 6k kaloriach wciąż bez uczucia sytości. Myślisz ze to minie?

ikonka2018 napisał(a):

ggeisha napisał(a):

ikonka2018 napisał(a):

ggeisha napisał(a):

Ale po jaką cholerę bierzesz te środki przrczyszczające? Prócz rozlenowienia jelit i zafundowania sobie wrzodów, to nic Ci nie da zupełnie. To normalne, że tyle jesz, skoro ciągle sobie czegoś odmawiasz.
liczę na to ze będę po nich rzygac bo sama z siebie nie potrafię 
Nie będziesz. Na rzyganie to coś innego trzebaby wziąć. Ale wiesz, bulimia to błędne koło. Zaakceptuj to, że zjadłaś. To się stało. Fakt. Problem jest w głowie. W karaniu się, chęci zadośćuczynienia, pokuty itp. Nie, to nic nie da. Trzeba być mądrym i uczyć się na błędach. Jeśli czujesz się ciężko, to wypij sok z selera - fajnie oczyszcza i wspomaga trawienie. Ale to nie super antidotum, bo takiego nie ma.Jejku, dziewczyno, polub że to ciało, zacznij z nim współpracować,,a nie wojny toczyć.
ale jak wrzucam na luz, odpuszczam, nie liczę kalorii to kończy się na napadzie i 6k kaloriach wciąż bez uczucia sytości. Myślisz ze to minie?
Tak, minie.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.