Temat: Zdrowa Rywalizacja Punktowa, część 64. 12.03-15.04

Dzięki ^^ To akurat skończyłam paczkę pokrzywy to teraz otworzę czystek. 

Zazdroszczę - ja bez cytryny nawet zielonej herbaty nie wypiję. Czarnej tak samo. Tylko owocowe mogę bez niczego

To i ja zamelduje wczorajszy trening obwodowy ;)

A wieczorem zamiast meczu ogladalismy transmisje z UMF Miami i dzis jak nie ja wstalam po 7 i za mna juz wstawienie prania i posadzenie rzezuchy. Zaraz biore sie za sniadanie.

Ze slodkosci wczoraj zrobilam eksperymentalnie czekoladki z mleczkiem kokosowym ale cos poszlo nie tak i sa miekkie hehe trzeba jesc zmrozone za duzo mleka a za malo oleju kokosowego dalam 

A ja dla odmiany wczoraj mialam fatalny dzien  Zero cwiczen, a do tego popłynęłam z dieta i słodyczami. Pierwszy raz od 4 tygodni. Caly dzien nie moglam sie powstrzymac od jedzenia. Po czym zbudziłam sie dzisiaj rano i czułam sie doslownie jak na kacu  Bylo mi niedobrze i chcialo mi sie strasznie pic. Weszlam na wage, a tu tylko 0.1 kg wiecej niz wczoraj. Tego akurat nie rozumiem, bo wciaz czuje jak mi wczorajsze jedzenie zalega w zoładku. Dzisiaj juz wracam do dobrego jedzenia. Przeziebienie tez juz zaczyna przechodzic, wiec planuje jakis trening na wieczor 

Stanęłam na wadze. 66,9 kg :D Ale jestem zaraz po siłowni i  chwilę przed @ oraz dopiero wyszłam ze stabilizacji, więc te +1 kg to całkiem dobry wynik.

u mnie dzisiaj 65,2kg i w sumie to ostatni raz kiedy waze sie u siebie, bo jutro na 2 tyg do rodziny jade :D 

Hej dziewczyny :) Ja Was cały czas na bieżąco czytam, tylko jakoś pisać mi się nie chce ;) Tak dorzucę do poprzedniego tematu - ja jak się urodziłam, to ważyłam 2,450 kg, a nie byłam wcześniakiem. Całą podstawówkę, liceum i nawet jeszcze studia - chudzina. Wprawdzie niedowagi nie miałam zgodnie z bmi, ale wyglądała bardzo szczupło. No i co? Teraz mi się "odbiło" po latach :/ 

Tak czytam i czytam o tych Waszych treningach i tak bym chciała też zacząć ćwiczyć... Ale mi się nie chce :/ No nie mogę się przemóc, zmusić, zacząć ruszać. To nawet nie jest tak, że ja spędzam cały czas wolny na kanapie (chociaż przyznaję, sporo czytam, a tego się nie da robić w ruchu :) ), naprawdę sporo rzeczy robię, cały czas sobie wymyślam, co by tu jeszcze :) Ale do ćwiczeń jakoś nie mogę się zmusić... Dziś na przykład zrobiłam gruntowne porządki, ale takie naprawdę, z odsuwaniem mebli, wymywaniem wszystkich zakamarków itd. Odpuściłam tylko mycie okien, bo przeziębiona jestem i mimo że ciepło, to wolałam się na przeciąg nie wystawiać. I balkonu nie posprzątałam, a już wisi to nade mną od jakiegoś czasu... Ale śnieg jeszcze leży, to jestem wytłumaczona ;) A teraz faktycznie zasiadłam na kanapie i tak chyba zostanę, bo raz że się konkretnie zmachałam, a dwa to mnie to przeziębienie chyba rozwala coraz bardziej...

Kropka ja czasem czytam książkę na oebitreku :-) ale to rzadko bo wiem, że automatycznie ćwiczę wolniej, z drugiej strony można większe obciążenie dac.

Dziewczyny może wiecie opaska mi band 2. Naszukałam się w ustawieniach i nie znalazłam. Zmiana godziny. Doszłam do wniosku, że muszę rozlaczyć urządzenie i sparować jeszcze raz wtedy się zaktualizuje. Tylko czy nie stracę ostatnich danych? Ktoś coś? 

Nie mam orbitreka :) I w sumie nie lubię. 

Na temat mi banda się nie wypowiem, bo nie wiem, za to zapytam - jak ta opaska wygląda od spodu? W sensie jaki materiał dotyka skóry? Opaska wiadomo, guma - a ta część "główna" że tak powiem?

Trening zaliczony, wpadnie dyszka że hej Czego i Wam życzę 

zolzaa a nie zmienilo Ci automatycznie? U mnie godzina sama sie przestawila 

A z jakiej aplikacji korzystasz? miFit czy innej? Jesli rozlaczysz opaske to nic sie nie stanie bo dane sa w telefonie :)