Temat: KTO ZACZYNA ZE MNĄ WALKĘ OD DZISIAJ? 1 SIERPNIA :)

Jak w tytule :)

Agayax napisał(a):

A co do diety. Dziewczyny, może wlączajcie lody do jadłospisu w ramach jakiejs przekąski typu podwieczorek :D ja tak robię i nie martwie się, ze nie schudne, bo kcal mi się zgadzają. Po prostu zamiast banana na drugie śniadanie wcinam lody :D jakiś big milk w polewie i nie dość, ze zaspokajał potrzebę slodkiego to jeszcze kalorii dosyć malo. 
 

Ja też tak czasem robię, tyko że ja uwielbiam sorbety z porzeczki albo z mango, więc od czasu do czasu podkradam parę łyżek z zamrażarki^^

Dzisiaj kolejny dzień diety, nadal stresy i znowu mało zjadłam. Jak tak dale pójdzie to później będę się zmagać z mega efektem jojo -.- na szczęście mam jeszcze trochę czasu na pojedzenie^^

uschi35 napisał(a):

Liandra napisał(a):

Skasowało mi post  no jak mnie to niemożliwie wkurza.... Dołącze do was ok? ;)
Z tel. pisałaś i skasowało?! 

Niee, z laptoka... czasem mi tak robi, ale tylko na vitalii...wylogowuje mnie nagle w najmniej pożądanym momencie każe mi się od nowa zalogować..

Tak- teoretycznie wszystkie odstępstwa od diety staram się przeliczać tak żeby kcal się zgadzało ale nie za bardzo to u mnie działa-widać 200kcal z cukru a 200 z jakiegoś ryżu inaczej się wchłaniają ;) nie wiem .Nie mam specjalnie parcia na słodycze-przeszło mi po pierwszym miesiącu diety.Ale czasami, rzadko mam nalot na jakieś mega fajne ciacho no i wtedy bywa ciężko-biorę mały kawałeczek, przeliczam kcal, dokładam trening ale efekt jest tylko taki że udaje mi się w takim tygodniu tylko nie przytyć, ale jest bez redukcji.. Chyba już przemiana materii nie taka jak 10 lat temu ;) Zresztą na pewno-bo wy piszecie o diecie ustawionej na ponad 2000kcal....ja tutaj mam ustawioną 1600 początkowo, potem chciałam zobaczyć opcję Vitalekka- dostałam 1400kcal- wytrzymałam tydzień i szybko wróciłam na 3 w jednym i 1500kcal+1-2 kawy z mlekiem bez cukru czyli realnie max 1600kcal i ćwiczenia 5 dni w tygodniu z Vitalią. I nie chudnę prognozowanego 0,8kg tylko  0,2-0,5kg na tydzień.Ale spada więc się cieszę, dawno nie ważyłam tyle żeby mieć 7 z przodu a nie 9 ;)

Dziś dzień bez odstępstw, choć kolacja- zamieniona bo nie chciało mi się tyle gotować-więc plan w zapasie i danie z innego dnia.

U mnie tez bez odstepstw , w koncu ;-) Chociaz na grillu byłam ale ugrillowałam sobie zdrowe szaszłyki z warzywami 

Pasek wagi

U mnie co do diety- jest dobrze :p dziś miałam tez trochę więcej ruchu i jeszcze ten upał.. Spowodowało to, ze trochę za malo zjadlam, ale lepiej za malo, niż za dużo :D byłam dzis na siłowni na powietrzu, ale.. szału nie robi i chyba juz tam nie wrócę :p Jutrzejszy dzień również zapowiada się pracowicie, więc nic tylko chudnac (smiech)

hej dołączam do was

diete z bebio.pl w powiązaniu z vitalią rozpoczęlam od 31.07 

waga 78 cm 162 33 lata 3 dzieci :)

po pierwszym tyg 2,2 kg mniej jestem bardzo bojowo nastawiona na osiągniecie sukcesu czyli wagi najpierw 73, potem 70, 67, 64, 61, 58, i 55 :) 

Pasek wagi

Ooo pięknie rozpisane cele :p 

Mam podobną wagę docelową- 54  i nie ustalilam konkretnie czasu, w jakim chce to osiągnąć, bez stresu, na luzie :P wiadomo.. Chciałabym jak najprędzej, ale nie ma co szalec, bo to mnie tylko cofnie  ;) 

Dziś wujek trochę mnie podlamal. On jest dość wybredny, malo je- typowy niejadek. Zrobilam obiad, nalozylam normalną porcję, a on zaczął komentować "o matko i gdzie ja to wcisne, co tak dużo" itp.  No to mu odpowiedzialam, ze ja taka porcje to nosem bym.wciągnęła, a on "Dlatego wygladasz jak wygladasz" 

Zamurowalo mnie (strach) nie mam nadwagi, wyglądam raczej normalnie, ale chce zrzucić dla lepszego samopoczucia i ogólnie wyglądać tak jak kilka miesięcy temu, ale tym mnie dobił :v

Zaczynam od jutra. Wróciłam z urlopu i jutro chwilą prawdy: ważenie i mierzenie. Oj, już się boję

Pasek wagi

Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy podczas ważenia, nienawidze (smiech) chyba dopiero jak schudne i zobaczą to po ubraniach to wtedy się zwaze, bo gdy patrzę na wagę włącza mi się paralizator :p 

BTW. Zyjecie jeszcze? Cos tak cicho się zrobiło :p

Agayax napisał(a):

Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy podczas ważenia, nienawidze  chyba dopiero jak schudne i zobaczą to po ubraniach to wtedy się zwaze, bo gdy patrzę na wagę włącza mi się paralizator  BTW. Zyjecie jeszcze? Cos tak cicho się zrobiło :p
żyjemy , żyjemy ;) ja utkwilam trochę w moim nowym projekcie ale cały czas Was nadrabiam ;) po bikini jeszcze cały czas mnie pośladki bolą a robiłam w piątek ;D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.