- Dołączył: 2008-07-22
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 576
3 marca 2011, 11:03
U mnie jakoś leci...staram się panować nad ilością pochłanianych kalorii. Co do sportu to póki co rowerek stacjonarny ale włączę też inne ćwiczenia..coś sobie na pewno wymyślę. Dzisiaj mam gorszy dzień..stresowy...i strasznie ciągnie mnie do słodkiego
nie cierpię tej swojej słabości do słodyczy
- Dołączył: 2011-02-23
- Miasto: Tłuszcz
- Liczba postów: 541
3 marca 2011, 11:59
ja ogólnie nigdy nie lubiłam słodyczy, aż nie zaczęłam się spotykać z moim facetem
Przez niego się zaraziłam słodyczami.
No ale odkąd z nim jestem jakoś nie utyłam
Dziś też mi gorzej bo tłusty czwartek.
Dlatego zjadłam : Placuszek z jajka i płatków kukurydzianych z twarożkiem 0% wymieszanym z kefirem 0% i słodzikiem.
Było na słodko i dietetycznie :)
Nie mogę się doczekać aż dołączę warzywa do diety :)
- Dołączył: 2010-09-10
- Miasto: Gwadelupa
- Liczba postów: 4035
3 marca 2011, 12:01
ja własnie latam ze scierą po mieszkaniu...
okna, parapety, balkony, podłogi...pranie, wieszanie...kcal lecą ? chyba lecą ;)
- Dołączył: 2009-01-10
- Miasto: Virgin
- Liczba postów: 264
3 marca 2011, 12:28
Edytowany przez boruvka 2 marca 2013, 16:42
3 marca 2011, 14:32
Eh te słodycze też mam z nimi ogromny problem szkoda, że one nie odchudzają, ale zamiast słodyczy polecam suszone daktyle jak dla mnie są pyszne i zastępują mi słodycze :)
Trzymam się dzielnie, ponieważ mimo pączkowego dnia żadnego jak do tej pory nie zjadłam i nie zjem bo nie kupiłam, żeby losu nie kusić.
Jak się szybko je takiego jednego malutkiego pączusia ale pomyślcie ile czasu trzeba poświęcić, żeby go spalić. Ewidentnie to nieopłacalne
Edytowany przez kolorowe...sny 3 marca 2011, 14:33
- Dołączył: 2010-09-10
- Miasto: Gwadelupa
- Liczba postów: 4035
3 marca 2011, 15:01
5 ??
wow...
no ja wciągnęłam jednego i to chyba będzie na tyle...
choć mogłabym spokojnie dwa, napracowałam się dziś solidnie...zobaczymy...
3 marca 2011, 15:24
A ja nie świętuję tłustego czwartku :P
3 marca 2011, 15:34
U mnie dziś była masakra :(
pączków nie lubię - nie zjadłam (jeden ma z 500 kcal!), ale..
ale koleżanki namówiły mnie na najohydniejsze żarcie na świecie - McDonalda :(
kupiłyśmy promocyjne zestawy na spółkę.. zjadłam zestaw Happy Meal (cheeseburger, malutkie frytki z zestawu, mała Ice Tea, McWrap z grillowanym kurczakiem w którym był min. majonez :< )
Dziś już tylko zjem jabłko i będę pić wodę :(