Temat: Grupa- Odchudzanie przez Wielki Post.

No witam ;-)

Chyba lata minęły od ostatniej grupy wsparcia, którą założyłam.
Czas to zmienić!

Szukam fajnych babeczek, które tak samo jak ja podejmą wyzwanie
Odchudzania przez Wielki Post.

Od dziś do Wielkanocy mamy 52 dni, przez które możemy dużo zmienić.

Zasady są takie:

1. Każda z nas robi sobie trzy postanowienia wielkopostne, których sie trzyma.
Mniej, czy bardziej hardkorowe. Co najmniej dwa muszą być związane z odchudzaniem i ćwiczeniami.
Postanowienia te wrzucamy do wątku, i codziennie odhaczamy.
2. Ważymy się i mierzymy. Kontrolujemy co tydzień.
3. Jesteśmy miłe względem siebie i przestrzegamy zasad netykiety.

To już właściwie ostatni dzwonek, by coś zmienić przed wakacjami na spokojnie, i by to miało sens.

Ktoś chętny?

Tu Flavia dokładnie, nie pozorne ale dobre. Ten koleś jest świetny haha 

Dorotka a w ciągu tych 8 tygodni jakie efekty?

Pasek wagi

Dorotunia dokladnie 8 kg :) Co nie znaczy ze chudne dokladnie 1kg na tydzien. Na poczatku szlo blyskawicznie, pozniej wolniej pozniej przestoj a teraz znow leci z gorki :) 

Pasek wagi

Dorotka tydzien bylam na diecie lewandowskiej, ale za duzo udziwnien, nie wychodzily mi posilki, za duzo stalam w kuchni, a przy malym dziecku (11 mc) ciezko bylo mi to pogodzic, wiec teraz jem mniejsze porcje, wiecej kasz zamiast ziemniakow, mniej kanapek, staram sie nie podjadac :-) i stopniowo tez wprowadzam cwiczenial, ju widze efekty, ale to tez efek skurczania sie macicy, biodra wracaja na swoje miejsce, waga sie w kazdym razie ruszyla :-)

dyzia najwazniejsze, ze spadek, to motywuje :) !

Pasek wagi

ja musiałam na przykład pilnować białka w swojej diecie, bo byłam akurat wychowana na takiej diecie, w której same tłuszcze i węgle praktycznie. No a że tak byłam nauczona, to tak odruchowo też jem :) potrafilam dobijać białko nawet odżywkami jak starałam się makr pilnować (krótko to robiłam, tylko żeby mieć pojęcie) bo nie byłam w stanie tyle zjeść "normalnie".

Desert - rosół mrożę w woreczkach, najłatwiej jest to wtedy poupychać w zamrażalniku. Poczytałam też o tych fenotypach - i w 10 minut dowiedziałam się tyle, ile odkryłam po wielu latach eksperymentów, diet i dietetyków :-/ Czyli trzeba słuchać swojego organizmu i tyle, a nie specjalistów kurka pieczona.

Ja też ćwiczę pośladki z panem w seksownych spodenkach! Pan wymiata :D Spróbuję też tej Mel B skoro tyle dziewczyn ją tak poleca.

Dzisiaj mąż stwierdził, że taka ładna pogoda to może na rowery byśmy pojechali do lasu. Godzina pakowania wszystkich bambetli do samochodu, prawie godzina jazdy, dojechaliśmy... leje jak z cebra. No ale się przecież nie wrócimy. Mąż z młodym poszli do kawiarni a ja w las. Prawie 2 godziny pociągnęłam, zmordowana, błoto miałam w takich miejscach, że... ech, wszędzie je miałam. Dosłownie. Na szczęście jak skończyłam to już się rozpogodziło, więc jak mąż poszedł jeździć to ja się z małych na placu zabaw pobawiłam, więc koniec końców udany dzień, choć jedzeniowo nie tak dobrze jak planowałam, bo wszystko to zeszło nam dłużej niż planowaliśmy i się ratowałam batonikami owsianymi. Ale jeździłam głównie stojąc na pedałach, więc nieźle poszło mi w ręce i w plecy, zatem potraktuję to, że planowane ćwiczenia zaliczone.

I widzę, że tutaj jakieś spektakularne spadki! 8kg w 8 tygodni, olaboga! o.0

przebrnęłam przez całą Chodakowską, udało się, padam na ryjek i chyba zaraz położę się spać!

i walczę teraz, żeby już nic nie zjeść wrrr

Ja weekendy mam wolne od cwiczen ale bylismy na poltoragodzinnym spacerze wiec jakis ruch byl :) MIalam dzisiaj ten Cheat Meal i wiecie co? Wcale mnie jakos specjalnie nie usatysfakcjonowal :P Wole diete :P Przynajmniej czlowiek nie ma wyrzutow sumienia i myslenia, a na co Ci to bylo :P Hm moze ja tez sprobuje w takim razie ta Mel B? 

Dyzia zrob sobie jakas dobra herbatke i troche sie nia opij to powinno pomoc :) A pozniej zabki umyc i do lozeczka, wtedy juz sie nie bedzie chcialo wstac do kuchni :P Przynajmniej na mnie - leniwca - to pomaga :)

Pasek wagi

o własnie przypomniałaś mi, że miałam poczytać o diecie low-carb, no właśnie pije drugą szklankę wody :) z Mel B ćwiczyłam, też ją lubię, ale ona ma krótkie filmiki i ja jak zrobię jeden to już moja głowa myśli, że to koniec, więc potrzebowałam coś dłuższego :D

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.