- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
23 lutego 2017, 13:50
No witam ;-)
Chyba lata minęły od ostatniej grupy wsparcia, którą założyłam.
Czas to zmienić!
Szukam fajnych babeczek, które tak samo jak ja podejmą wyzwanie
Odchudzania przez Wielki Post.
Od dziś do Wielkanocy mamy 52 dni, przez które możemy dużo zmienić.
Zasady są takie:
1. Każda z nas robi sobie trzy postanowienia wielkopostne, których sie trzyma.
Mniej, czy bardziej hardkorowe. Co najmniej dwa muszą być związane z odchudzaniem i ćwiczeniami.
Postanowienia te wrzucamy do wątku, i codziennie odhaczamy.
2. Ważymy się i mierzymy. Kontrolujemy co tydzień.
3. Jesteśmy miłe względem siebie i przestrzegamy zasad netykiety.
To już właściwie ostatni dzwonek, by coś zmienić przed wakacjami na spokojnie, i by to miało sens.
Ktoś chętny?
25 lutego 2017, 12:26
Zaliczyłam ćwiczenia z Mel B, ledwo oddycham, taką mam zerową kondycję. Zważyłam się i zmierzyłam. Bliżej mi do rubensowskich kształtów niż do Miss. Uwielbiam jabłka pod każdą postacią, ale żeby mieć figurę jabłka to już z lekka przesada.
Problemem jest jak ja sobie robię zdjęcie, to będzie ciekawe doświadczenie.
25 lutego 2017, 12:28
O, Araksol! Ciekawi mnie co tam u Ciebie, ale już wstyd mi kolejny raz Cię zapraszać Paula, to wracaj do pełni sił :) U mnie wszystko do przodu, pomysł ze zdjęciem super! Ja się zrobiłam taka kluchowata, głównie nad tym muszę popracować, Na zdjęciu to zawsze dobrze widać. W poniedziałek się zmierzę, zważę, a zdjęcia machnę dzisiaj, póki mam dobre lustro do tego :P
zaproś zaproś...
25 lutego 2017, 15:44
Cześć :)
Jak tam idzie dieta?
Wczoraj miałam głodówkę na oczyszczenie, do 18 zjadłam tylko wafle ryżowe i sok jarzynowy, wieczorem jajecznica z 3 jajek i 1,5 kromki chleba a potem kit kat :P
Myślę, że następnym razem wytrzymam cały dzień, moja mama co piątek robi oczyszczanie i nie je nic. Więc dlatego chcę spróbować.
25 lutego 2017, 15:54
przetrwałam wyjscia do sklepu - ominelam z gracją regały z chipsami i ciastkami :D Co prawda wiem, ze w tym tygodniu czekaja mnie jesczze ostatki ale pozniej bedzie latwiej bo wspolokatorki od oficjalnego Wielkiego Postu tez beda sie ograniczac. Jedno czy dwa wykroczenia to w sumie nic, zależy mi na tym aby pozbyć się tych świnstw z codziennej diety. Sama wiem, że po tygodniu bez słodyczy wszystko wydaje się zbyt słodkie dopóki się człowiek znowu nie przyzwyczai.
25 lutego 2017, 15:56
Ja się na razie trzymam, śniadanie wprawdzie było opóźnione przez dłuższe spanie, ale reszta posiłków do tej pory planowo. Wieczorem czeka mnie wyzwanie, bo idę na uroczystość rodzinną, jakkolwiek mam mocne postanowienie trzymania się mocno.
25 lutego 2017, 16:15
Ja dziś spaliłam...mam masakryczny dzień z dzieckiem i jestem wykończona. Kupiłam sobie dwa batoniki i zjadłam. Ale małe i wegańskie :P Musiałam małą nieść z miasta do domu na rękach i pchać wózek z zakupami...zajęło to nam ponad godzinę. Nie żyję.
25 lutego 2017, 16:16
Część !
Witam wszystkich obecnych na forum. Bardzo dawno mnie tu nie było dlatego chętnie przyłączę się do grupy.
Moje postanowienie na Wielki Post.
1. Zero słodycz.
2. Godzina intensywnego spaceru dziennie.
3. Dieta 1000 kalorii.
Zaczynam natychmiast mam troszkę do zgubienia, w grupie łatwiej będziemy się motywować i wspierać. Będę tu codziennie zaglądać i pisać jak poszło.
25 lutego 2017, 16:18
3. Dieta 1000 kalorii.
Czemu taka głodówka?
25 lutego 2017, 16:22
Zaliczyłam ćwiczenia z Mel B, ledwo oddycham, taką mam zerową kondycję. Zważyłam się i zmierzyłam. Bliżej mi do rubensowskich kształtów niż do Miss. Uwielbiam jabłka pod każdą postacią, ale żeby mieć figurę jabłka to już z lekka przesada. Problemem jest jak ja sobie robię zdjęcie, to będzie ciekawe doświadczenie.
Ja od dwóch dni "jadę" z Chodakiem ... kondycja również poniżej wszelkiej krytyki , upociłam się niemiłosiernie ... ale po dwóch treningach duma mnie rozpiera że dałam radę :D
A i piszecie dziewczyny o ważeniu się ... przypomniałam sobie, że nie posiadam wagi, odkąd wyprowadziłam się od rodziców. Myślałam, że dzięki temu jestem szczęśliwsza ... tak mi się wydawało ... niestety brak kontroli wagi nie wpłynął na mnie za dobrze ... ;P
25 lutego 2017, 16:29
ja jeszcze się tak bardzo nie ograniczam, korzystam z życia, ale z umiarem :)
ja w zasadzie odchudzam się tylko do 20, potem czekają mnie 4 uroczystości urodzinowe, weekend po weekendzie, także waga się będzie wachać