Temat: Grupa- Odchudzanie przez Wielki Post.

No witam ;-)

Chyba lata minęły od ostatniej grupy wsparcia, którą założyłam.
Czas to zmienić!

Szukam fajnych babeczek, które tak samo jak ja podejmą wyzwanie
Odchudzania przez Wielki Post.

Od dziś do Wielkanocy mamy 52 dni, przez które możemy dużo zmienić.

Zasady są takie:

1. Każda z nas robi sobie trzy postanowienia wielkopostne, których sie trzyma.
Mniej, czy bardziej hardkorowe. Co najmniej dwa muszą być związane z odchudzaniem i ćwiczeniami.
Postanowienia te wrzucamy do wątku, i codziennie odhaczamy.
2. Ważymy się i mierzymy. Kontrolujemy co tydzień.
3. Jesteśmy miłe względem siebie i przestrzegamy zasad netykiety.

To już właściwie ostatni dzwonek, by coś zmienić przed wakacjami na spokojnie, i by to miało sens.

Ktoś chętny?

hehe no co sie smiejesz, nie mow ze nie ogladalas :D Ja z mama to dziennie godzina 18 kawa i godzinka dla siebie :D To bylo fajne jak mieszkala pietro wyzej :P 

Silownia faktycznie droga i jeszcze to wpisowe ... komus chyba gorzej :D 17€ to faktycznie dobra cena :)

Pasek wagi

Dorotka - pianka do windsurfingu :D

Ja nie oglądałam! Moja mama raczej Klan i M jak miłość, więc tylko z tych seriali coś kojarzę, jak jeszcze z rodzicami mieszkałam.

Ah fakt wspominalas hehe :D Myslalam ze mialas na mysli jakas piankowa impreze na plazy :D Na taka to ja mam jeszcze czas do wrzesnia wiec tez moge powiezdiec ze musze dobrze wygladac w pianie :D 

Pasek wagi

Dorotkaa88 napisał(a):

hehe no co sie smiejesz, nie mow ze nie ogladalas :D Ja z mama to dziennie godzina 18 kawa i godzinka dla siebie :D To bylo fajne jak mieszkala pietro wyzej :P Silownia faktycznie droga i jeszcze to wpisowe ... komus chyba gorzej :D 17? to faktycznie dobra cena :)

Wiesz jak ktoś codziennie chodzi, to pół biedy :D Ja pójdę raz na tydzień obecnie, więć mi sie 10 euro niemal za wstęp nie opyla :P A 5 euro przeżyję :D No wpisowe kosmos. Powiem Ci, że myślałam nawet, żeby się tam zapisać ze względu na te zajęcia ale te wpisowe mnie zgniotło.

cancri - 17 za miesiac?! Wow! U nas przeciętna cena to około 100, przy pracy mam taką dofinansowaną przez lokalny urząd i kosztuje tylko 45, cieszyłam się jak głupia. Ale zajęcia tutaj kiepskie są, jakby instruktorzy kursy robili przez groupon, nudne i takie trochę na odwal. Kiedyś chodziłam na maszyny i uwielbiałam ale teraz mogłabym chodzić tylko raz w tygodniu to jednak mi się nie chce płacić, no i kontrakt trzeba podpisać a nie można tak z ulicy przyjść. A teraz jak lato przyjdzie to łatwiej wyjść na rower czy pobiegać :)

Desert - ten przepis na chleb to najkrótszy przepis jaki kiedykolwiek widziałam! :D

Conejo
- zmieściłam się w 24 minutach! Nie wiem ile co do sekundy bo mi gps zgubił 100m ale skończyłam tuż poniżej 24, ze swoich wcześniejszych rekordów ucięłam 1,5 minuty! Myślałam, że zwymiotuję po drodze ale się udało ;)
Ja też kocham piec i kocham eksperymentować z przepisami, na szczęście mąż pomaga w czyszczeniu blach bo ja to wolę piec niż jeść (chociaż jeść też lubię, żeby nie było). Gotować kiedyś bardziej chyba lubiłam, ale małżonek nie jada warzyw (serio), więc potrawy dla niego są mało kreatywne a dla samej siebie to mi się po prostu czasami nie chce.
Oj, popłakałam się z tego jodłowania o 5 rano, dzieci są niesamowite, prawda? :D Ta ich umiejętność życia "tu i teraz", do pozazdroszczenia, nic tylko się uczyć :D Pomyśl sobie, jeszcze z 15 lat i się odegrasz... Wleziesz im do łóżka o 5 rano, zaczniesz ich klepać po twarzach i wołać "wstawaj, wstawaj, taki piękny dzień, słonko świeci, jest super, wstajeeeemyyyy!!"
A co to za elektrody nosisz?

Hehe, widzę, że tu wszystkie takie wysoko ciśnieniowe. Mi się z wiekiem podniosło i teraz oscyluje w okolicach 120/60, po kawie.

zrobiłam USG kolan i jestem zdrowa!!! ale jak ćwiczę to nadal boli, także na razie nie chce mi się ćwiczyć, ale za to jestem trzeci dzień na diecie i od razu czuje się lżejsza,a chlebek desert idealnie mnie czyści :D

Podeślijcie, proszę, ten słynny już przepis na chleb od Desert. Muszę wypróbować!  Ja upiekłam drugi w życiu chleb żytni razowy na zakwasie ze slonecznikiem i siemieniem. Jest super. Muszę tylko opanować ilość soli. Pierwszy był trochę zbyt słony, drugi jest za mało... :D

Ja mam tylko taki piecyk, nie mamy piekarnika...a kiedys sobie nawet formy do chleba kupilam ;D

Dietowanie z mama idzie okej, poki co mniej jem i zdrowiej. Na silowni bylam we wtorek to do dzisiaj mnie wszystko boli. I znow mialam jelitowke, nie wiem co to za feralny rok.

byłam dzisiaj na analizie składu ciała :) mój wiek metaboliczny to 25 lat,a mam 34 :D aż chce mi się dzisiaj ćwiczyć:D

Dyzia gdzie byłaś? Mi raz wyszło ekstra, a raz dramat.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.