- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
23 lutego 2017, 13:50
No witam ;-)
Chyba lata minęły od ostatniej grupy wsparcia, którą założyłam.
Czas to zmienić!
Szukam fajnych babeczek, które tak samo jak ja podejmą wyzwanie
Odchudzania przez Wielki Post.
Od dziś do Wielkanocy mamy 52 dni, przez które możemy dużo zmienić.
Zasady są takie:
1. Każda z nas robi sobie trzy postanowienia wielkopostne, których sie trzyma.
Mniej, czy bardziej hardkorowe. Co najmniej dwa muszą być związane z odchudzaniem i ćwiczeniami.
Postanowienia te wrzucamy do wątku, i codziennie odhaczamy.
2. Ważymy się i mierzymy. Kontrolujemy co tydzień.
3. Jesteśmy miłe względem siebie i przestrzegamy zasad netykiety.
To już właściwie ostatni dzwonek, by coś zmienić przed wakacjami na spokojnie, i by to miało sens.
Ktoś chętny?
22 kwietnia 2017, 12:59
U mnie same dramaty zawsze wychodza :P Ale przy mamie mniej jem teraz, mama uznaje małe porcje. Od poniedziałku polecimy z Lewandowską, bo ten tydzień taki chaotyczny bardzo, jeszcze opiekunka ma tydzień urlopu więc rozrabiaka w domu...
Ale za to idziemy zaraz na basen ;-) To może chociaż coś przepłynę.
22 kwietnia 2017, 17:39
Cancri zazdroszcze basenu :) Ja sie juz wybieram od jakiegos czasu i jakos tak wyszlo ze nic z tego nie wyszlo :D
Ja dzisiaj z samego rana mialam taki bad hair day ze sie wscieklam i poszlam do fryzjera :P ! Niby niewiele bo z dlugosci ok 6cm ale za to ladniej wystopniowane i grzywke mi jakos tak ladnie zrobila ze po wizycie nie musialam wiele przed lustrem ani poprawiac :D Ah od razu bylo mi lepiej! :) Do tego byl maly szoping i mam 3 nowe koszulki ;) ! Takze piekna wolna sobota :D Od jutra do czwartku do pracy i URLOP! :D Yeah!
22 kwietnia 2017, 17:42
Ale super, i co planujesz robic na urlopie?
Poplywalam chwile, ale miesnie zastane, masakra.
22 kwietnia 2017, 17:54
Do Polski jedziemy :) W czwartek po pracy jedziemy zawiezc kota do mojej mamy wracamy wieczorem i w piatek kolo 23 ruszamy samochodem do Polski :) Tam zostajemy do 10 maja :) Mamy w planach jak zawsze odwiedzic kilku znajomych, wyjazd do Wroclawia i moze wyskoczymy gdzies we 2 na 2 dni do Zakopanego czy cos :) A w drofze powrotnej odwiedzimy mojego ojca (na urlop jedziemy do tesciowej). Ciesze sie, lubie wracac na stare smieci :) Pojdziemy pewnie tam gdzie mieszkalam obejdziemy blok dookola spotkamy paru sasiadow ktorzy beda patrzec ze zdumieniem (zawsze patrza myslac 'skads ja znam ale nie wiem skad' :D ). Nie mieszkam w Polsce od 9 lat. A i postanowilismy z M odtworzyc zdjecia sprzed 11 lat jak sie poznalismy :) Pozniej sobie porownamy, moze Wam pokaze :) Wiadomo, zdjecia z temtego okresu robione w naszych rodzinnych stronach :) I moze odwiedzimy szkole w ktorej se poznalismy, gdzie peirwszy raz zobaczylam go na szkolnym przedstawieniu z gitara <3 :)
Edytowany przez Dorotkaa88 22 kwietnia 2017, 17:56
22 kwietnia 2017, 19:38
Conejo byłam w pobliskiej mniejszej siłowni :)
Dorotka jak romantyzmem zawiało :)
22 kwietnia 2017, 19:42
Też chciałam napisać, że woow to takie romantyczne...<3 U nas po 9 latach to z miłości chyba nic nie zostało. Wzruszające są takie akcje ;-)
22 kwietnia 2017, 21:22
cancri no co Ty nie mow tak, moze trzeba tej milosci troche pomoc :) U nas tez nie zawsze bylo kolorowo ale gdy oboje sie staramy jest pieknie :) Hehe faktycznie jakos tak romantycznie sie zrobilo i sentymentalnie :) Ale zeby zbyt pieknie nie bylo to przyznam, ze odbilam go mojej najlepszej przyjaciolce ... Moze nie tyle co odbilam bo on sie nia nie interesowal a ona bardzo czegos wiecej chciala. Przyjaciolki nie ma do dzisiaj ale za to M zostal ;)
22 kwietnia 2017, 21:23
oj musze sie poprawic, to juz 12 lat :D lo matko :D
22 kwietnia 2017, 22:05
Dorotka - full romantic! U nas stuknęło w styczniu 15 lat
Dyzia - jakiś full professional pomiar czy tym urządzonkiem trzymanym w samych rękach czy tym ręce plus stopy?
Jutro planuję wypróbować moje nowe buty do biegania. Dziś wiało jak cholera, ciekawe jak jutro. Pewnie będę też odcięta od świata przez maraton.
Przeżyłam cały dzień sama z dwójką dzieci, małż poleciał sobie na warsztat do Sztokholmu, wyszedł o 4:30 rano, a wróci pewnie po 23. Młoda odstawiła cyrk życia, 2 histerie każda po ponad 1h, w sumie bez szczególnego powodu. Jestem wykończona.
22 kwietnia 2017, 22:23
tylko stopy, ja się nie znam, ale jeśli się znowu kiedyś pomierzę, to właśnie tam, więc będę miała odniesienie i zobaczę czy są zmiany :)