- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
23 lutego 2017, 13:50
No witam ;-)
Chyba lata minęły od ostatniej grupy wsparcia, którą założyłam.
Czas to zmienić!
Szukam fajnych babeczek, które tak samo jak ja podejmą wyzwanie
Odchudzania przez Wielki Post.
Od dziś do Wielkanocy mamy 52 dni, przez które możemy dużo zmienić.
Zasady są takie:
1. Każda z nas robi sobie trzy postanowienia wielkopostne, których sie trzyma.
Mniej, czy bardziej hardkorowe. Co najmniej dwa muszą być związane z odchudzaniem i ćwiczeniami.
Postanowienia te wrzucamy do wątku, i codziennie odhaczamy.
2. Ważymy się i mierzymy. Kontrolujemy co tydzień.
3. Jesteśmy miłe względem siebie i przestrzegamy zasad netykiety.
To już właściwie ostatni dzwonek, by coś zmienić przed wakacjami na spokojnie, i by to miało sens.
Ktoś chętny?
29 marca 2017, 18:47
Chcialam sobie kupic ubrania, to nie ma rozmiarow ;( ;( ale jutro na 14 fryzjer, trzymajcie kciuki bo jak mi spapraja to sie zabije ;P
29 marca 2017, 19:35
Dziewczyny, dziecko mi zasnęło! W sensie, że teraz mi zasnęło! Wróciliśmy ze złobka, najpierw śmiał się i gadał jak nakręcony, potem się rozpłakał a potem padł i nie mogę go obudzić. Rety, ale będzie noc...
Jakaś słaba od kilku dni jestem, nogi mam ciężie, i ręce, i śpię po 9 godzin i nadal bym spała... Nie wiem, co mi jest. Czuję się zdrowo tylko jakoś tak sennie... Wczoraj zmusilam sie i zrobiłam wykopy i 8min buns z fajnym panem i Mel B ręce ale przy desce odpadłam, nic nie mogłam zrobić. Więc poszłam spać. A dzisiaj przyjechałam do pracy do rowerem, ciężko mi szło, myślałam, że po pierwsze to przez ciężki plecak a po drugie kondycja jednak nie ta. No ale ciągnę, ciągnę, nie ma lekko... Dojechałam wreszcie do pracy (13km) - i okazało się, że hamulec na tylnym kole mi się zacisnął :) I taki sobie trening siłowy zafundowałam z samego rana :)
29 marca 2017, 19:41
Desert - łączę się w bólu, mój mały też po ostatnim szczepieniu się rozchorował, przez dwa dni nie mógł chodzić, potem gorączka przez kilka dni, masakra była! Mam nadzieję, że twój brzdąc wkrótce dojdzie do siebie i że adaptacja w przedszkolu idzie dobrze.
Dzięki za info dotyczące staników, piszesz, że mają być obcisłe, czyli np. sportowe byłyby lepsze niż zwyczajne?
Dorotka - planki nie powinny iść w plecy, powinny iść w brzuch! Nie próbuj ich robić tak długo jak możesz, bo nie robisz się teraz silniejsza tylko męczysz sobie plecy! Lepiej krócej a lepiej. Po pierwsze upewnij się, że nie wyginasz odcinka lędźwiowego. Po drugie, jak już się ustawisz prosto i jesteś gotowa do akcji to podkul ogon pod siebie :) To taki niewielki ruch, osoba patrząca z boku może nawet nie zauważyć, ale spowoduje to napięcie mięśni brzucha - powinno aż zapiec szczególnie mięśnie w dole brzucha - i odciąży odcinek lędźwiowy. Prawodopodobnie wytrzymasz w tej pozycji krócej ale lepiej ćwiczyć mięśnie przez 30 sekund niż obciążać kręgosłup przez 60 sekund :)
29 marca 2017, 20:01
Desert - od kiedy J idzie do żłobka? Ile będzie miał?
Natalka - możesz jeść wszystko przy karmieniu, mleko się tworzy z krwi. Jedyne, co może przenikać, to alergeny, więc jeśli odstawiłaś tylko produkty mleczne i pochodne to raczej ich w śledziach nie ma. Skaza białkowa najczęściej chyba później się objawia, to na pewno dobra diagnoza?
Cancri - a mogą zrobić ombre, a kolor na górze zostawić Twój? Mi zawsze jak robili pasemka/ refleksy to całość też jechali farbą, nawet jeśli jakąś lekką bezamoniakową. Czemu nie było rozmiarów ubrań?
Flavia - u mnie też zły tydzień - wczoraj napomknęłam małżowi o lodach, a ten padalec kupił. Więc zjadłam wczoraj i dziś pół pudełka, jutro idę na piwo urodzinowe, w piątek wybieram się do pracy z ciastem mchowym, a na sobotę robię swój tort urodzinowy. To by było na tyle, jeśli chodzi o 2 dni słodyczowe w tygodniu.
Pestka - to o której on ci chodzi spać? Moja w tym wieku to najpóźniej 19:30 chodziła, dopiero potem się popsuła i teraz zasypia o 20:30
Emkay - mam nadzieję, że poczytujesz... Słuchaj, odpisał nam przewoźnik, że mogą nam wypłacić 50% tego co się należy (przy czym tylko za osoby zajmujące normalne miejsca, ale pewnie tak normalnie liczą, nie wiesz może? W sensie dziecka poniżej 2 roku życia przewożonego na kolanach nie uważają za pasażera mogącego dostać odszkodowanie?). Czy uważasz, że jest sens się odwoływać/ pisać do Urzędu Lotnictwa Cywilnego czy brać, co dają? "Uprzejmie wyjaśniamy, że opóźnienie ww. rejsu było spowodowane okolicznościami, które pozostają poza kontrolą przewoźnika."
Edytowany przez ConejoBlanco 29 marca 2017, 20:05
29 marca 2017, 20:15
pestka.jablkowa- nie wiem jeszcze. Póki co, uczę się liczyć to wszystko i sprawdzam jak się czuję oraz co ważniejsze jak się dzieko czuje . Dopóki karmię, nie dam rady jeść tylko 100 g wegli dziennie. Dziś np wyszło mi trochę ponad 200 g. To i tak połowa z tego co zwykle, a nie jestem głodna bo jem bardziej treściwie.
29 marca 2017, 20:18
Pestko, ja się tak bardzo nie przejmuję, przejmowałam się jak wazyłam 72 kilo i miałam jedne wielkie puce zamiast policzków. Teraz to kwestia po prostu no nawet nie wiem czego. Dla lepszego samopoczucia natarłam buzię własnie olejkiem z opuncji, ponoć ma działanie odmładzające chi chi chi. A w ogóle po południu jak się zważyłam po przyjściu z pracy to ważyłam 200 gram mniej niż rano na czczo. Sądzę więc, że te spadki i wzrosty to po prostu jakieś typowe wahania.
29 marca 2017, 20:26
Conejo - Niby mówi się, że można wszystko, ale za każdym razem jak dziecko ma kolkę, rodzice mnie terroryzują " Co znowu zjadlaś?". Do szału mnie to doprowadza. Dobrze, że z nimi nie mieszkam. A mąż z kolei twierdzi, że mogę wszystko jeść. Już zglupialam z tego wszystkiego. Diagnoza jest pewnie do kitu, bo wszystkie objawy jak były tak są. Lekarz jednak mówi, że mam być przynajmniej miesiąc na diecie żeby coś stwierdzić. Zaraz pewnie będę musiała odstawić jajka, gluten, ryby, banany i pomidory. Wtedy to już na 100% będę laska, albo wręcz zniknę :-/
29 marca 2017, 20:38
Kiedys sie mowilo, ze kolki u dziecka sa powodowane zlym pokarmem matki. Ale to obalono.
Pestka no niezle z tym hamulcem. Ja raz na studiach mialam wycieczke rowerowa po terenie konkursowym i rower z jedna przerzutka skopana i pedalowalam jak glupia a i tak ciagle bylam na koncu...ba...daleko w tyle za wszystkimi.
Gramatyka, u Ciebie to pewnie obwody by trzeba cwiczeniami zmniejszyc po prostu, zebys miala wrazenie i widziala, ze jest lepiej.
Conejo, nie wiem co moga wiesz ja mam ten odrost taki skopany w 5 tonach juz nie wiem jak to naprawic...mam nadzieje, ze zdzialaja jutro cuda.
29 marca 2017, 21:08
Natalka, a próbowałaś się z kimś jeszcze konsultować? Ograniczenia diety bez ładu i składu to mogą co najwyżej depresją i zanikiem laktacji skończyć. Jakie są te faktycznie objawy? Wysypka - mogą być potówki, może być trądzik niemowlęcy, masz jakieś zdjęcie? Biegunki - na kp kupy są bardzo bardzo luźne, czy faktycznie można je nazwać wodnistymi? Ulewanie - o ile przybiera dobrze, to dzieci ulewają. Kolki - to też jest normalne.
29 marca 2017, 21:17
Gramatyka - myślę tak jak cancri, ze teraz po prostu ćwiczeniami powinnaś pracować nad obwodami. Masę zrobiłaś, to teraz czas na rzeźbę :P
Natalka - to jest chyba najważniejsza lekcja macierzyństwa: nauczyć się olewać "złote rady"; bywa to trudne ale jak się nie nauczysz to zwariujesz bo w każdym temacie będziesz dostawała dziesiątki wykluczających się porad i to z podtekstem, że jeśli zrobisz inaczej to nie jesteś dobrą matką. Teraz to są kolki, potem będzie noszenie, spanie, karmienie piersią - jak długo, rozszerzanie diety... lista idzie w nieskończoność. Nie wiem czy znasz blog Hafija? Babka ma niesamowitą wiedzę dotyczącą karmienia piersią i świetnie o tym pisze i pomaga matkom uzbroić się w fakty i odpierać zabobonne złote rady. I tak jak pisze Conejo, wiele z tych rzeczy jest "tak po prostu", bo układ pokarmowy u noworodka nie jest jeszcze wykształcony. Jeśli mała przybiera na wadze i w okresach pomiędzy kolkami wygląda na zadowoloną z życia, to może po prostu tak już jest i wkrótce wyrośnie? Dzieciaki zazwyczaj wyrastają ok. 3 m-ca życia więc jesteście już blisko :)
A o te węgle pytam bo sama byłam długo na 100g i nawet 50g węgli dziennie i dla mnie to oznacza low carb a wiem, że ile ludzi tyle definicji ;) Z tego co pamiętam przy karmieniu piersią nie jest zalecane schodzenie poniżej 200g, więc spoko :)
Conejo - młody chodzi spać ok. 21 (20:30-21:30), wstaje o 6-7. To i tak dobrze, bo przez pierwsze miesiące chodził o 23 :) No nie lubi spać, przecież tyle jest ciekawych rzeczy do zrobienia, spanie to strata czasu! A u mnie jest godzina później niż u was, tak że on się zdrzemnął od 18:10 do 18:50 ale w ciągu dnia spał tylko 35 minut więc mam nadzieję, że wkrótce jednak padnie. Nic go nie mogło obudzić, nawet nim szturchałam i nic (delikatnie oczywiście ;) ). Czego to ja się nie naczytałam, o której to dzieci powinny chodzić spać, cuda wianki odstawialiśmy z rytuałami, w pewnym momencie ostatnie 2 godziny przed spaniem mieliśmy rozpisane co do 5 minut, spacer, przygaszone światła, nastrojowa muzyka, słowa-klucze, rytuałki-srałki, młody grzecznie się do wszystkiego podporządkowywał a na koniec albo zasypiał albo nie :) Ale od kiedy przeszedł na jedną drzemkę to rzadko dotrwa dłużej niż do 21, więc nie jest źle.
Widzę, że u ciebie ładowanie słodyczami? :) Dobrze dobrze, jedz ze smakiem, będziesz miała potem więcej energii, żeby ćwiczyć :)
Edytowany przez pestka.jablkowa 29 marca 2017, 21:20