- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
23 lutego 2017, 13:50
No witam ;-)
Chyba lata minęły od ostatniej grupy wsparcia, którą założyłam.
Czas to zmienić!
Szukam fajnych babeczek, które tak samo jak ja podejmą wyzwanie
Odchudzania przez Wielki Post.
Od dziś do Wielkanocy mamy 52 dni, przez które możemy dużo zmienić.
Zasady są takie:
1. Każda z nas robi sobie trzy postanowienia wielkopostne, których sie trzyma.
Mniej, czy bardziej hardkorowe. Co najmniej dwa muszą być związane z odchudzaniem i ćwiczeniami.
Postanowienia te wrzucamy do wątku, i codziennie odhaczamy.
2. Ważymy się i mierzymy. Kontrolujemy co tydzień.
3. Jesteśmy miłe względem siebie i przestrzegamy zasad netykiety.
To już właściwie ostatni dzwonek, by coś zmienić przed wakacjami na spokojnie, i by to miało sens.
Ktoś chętny?
28 marca 2017, 14:23
Dziewczyny nie piszę, bo mam dni adaptacji J w żłobku, do tego mały A się rozchorował po szczepieniu. Dyziu bursztyny dziś przyszły, może choć trochę mu pomogą na ząbkowanie.Waga wczoraj była 55,8kg, ale nie zapisuje tego, bo to pewnie przez przeziębienie, nie mierzyłam się, bo nie mam kiedy ćwiczyć w ciągu dnia a wieczorem padam na pysk,
Pestka, odnośnie biustu to napiszę ci wszystko jak znajdę chwilę. Napewno dobry obcisły biustonosz ( zmieniany rozmiar jak trzeba)noszony 24h/dobę to podstawa, żeby nie zrobiły się uszy spaniela----a skóra i więzadła obkurczyły, jeśli nie porobiły się rozstępy to skóra ma ogromna szansę się obkurczyc, dermaroller jest rewelacyjny, olejek ze słodkich migdałów, serum z wit c. Podstawa to noszenie obwisłego stanika dobrze trzymającego cała pierś jak bandaż 24 h zdejmować tylko do mycia, natryski ciepła zimna woda i masaż.
28 marca 2017, 15:42
hello, melduję że dziś mija 7 dzień z rzędu ćwiczyłam :). Wysłałam dziś dwa zgłoszenia na konferencje, jedna do Lublina,a drugą do Sopotu, tej pierwszej jestem pewna, że przyjmą mój abstrakt bez problemów. Gorzej z tą w Sopocie, więc trzymajcie kciuki, aby Mnie zakwalifikowali, zawsze odpocznę od regularnej pracy, i zobaczę Sopot (po raz kolejny) ;)
Dietę też trzymam, choć wczoraj kupiłam paczkę chipsów, podczas okresu budzi się we mnie "zwierzę", ale zjadłam dokładnie 5 sztuk, resztę przekazałam Rodzicielce, żeby nie kusiło ;P
28 marca 2017, 18:42
Trzymamy ;-) ja napisalam do fryzjera ale trzeba dzwonic...zrobie wlosy to bede lepiej wygladac. I ciuchy kupuje, jedna tunike juz mam i kilka rzeczy na oku. I brwi zrobic, mam jakis busz a nie brwi.
28 marca 2017, 21:40
Desert to czekam na relacje bursztynową, czy u Was zadziała, założyłaś już mu dzisiaj na noc?
28 marca 2017, 22:16
BloodyRose jestes moim GURU! Nie znam osoby ktora skonczylaby na 5 chipsach! Chwala Ci za to :D Ja jak bylam u mamy to musialam niezle walczyc bo kupili parszywce 2 paczki chipsow a na na chipsy jak pies na kielbase :D Ale dalam rade, mama tez mowi a zjedz garsc nic Ci nei bedzie ale ja siebie znam i wiem, ze na garsci by sie nie skonczylo :P Oczywisce trzymym mocno kciuki, daj znac jak cos bedziesz wiedziala :)
Cancri jaka zmiana brawo! Ale mnie tez te wpisy Wasze zmotywowaly i teraz np leze sobie i pachne jak perfumeria :D Wklepalam w siebie wszystko co znalazlam pod reka :D O 20 bylam na zumbie <3 pozniej poszlam zrobic przysiady ze sztanga bo lepsze efekty niz w domu bez i w domu zaliczylam plank 45 sek. Naprawde ciezko bylo. najgorsze ze mi to bardzo w dolny odcinek plecow wchodzi, chyba cos robie nie tak. Ale ile dam rady to zrobie :)
29 marca 2017, 07:32
Cześć. Bardzo dawno nie pisałam, bo walczę na dotąd niezananym macierzyńskim froncie i wciąż nie mogę powiedzieć, że wygrywam. Od dwóch tygodni musiałam odstawić mleko i pochodne ze względu na wysypkę, biegunki, ulewania i kolki. Efekt zerowy, ale jeszcze tak pociągnę miesiąc i zobaczymy. Oczywiście czytam Wasze wpisy i są dla mnie ogromną motywacją. Zwłaszcza jeśli widzę jak zawzięcie cwiczycie. Naprawdę super! U mnie dziś na wadze 67,3 kg, czyli spadek o 1 kg w przeciągu dwóch ostatnich tygodni. Zainspirowała mnie wspominana tu dieta low carb. Sciagnelam fitatu i zaczynam liczyć węgle. Póki co mam ograniczone możliwości, bo nie wiem czy mogę jeść np. śledzie w oleju albo kabanosy przy karmieniu piersią.
29 marca 2017, 09:17
Witam!
ja się lekko podłamałam dzisiaj, bo waga mi skoczyła wzwyż, mam nadzieję, że to woda, ale z drugiej strony to by oznaczało, że na razie nie udaje mi się schudnąć, tylko zmienia mi się poziom wody w organizmie. Nic to, diety nie zarzucam, może po prostu mój organizm potrzebuje więcej czasu, żeby się przestawić w tryb spalania tłuszczu, a może po prostu moja obecna waga jest dla niego optymalnym poziomem.
29 marca 2017, 11:57
Gramatyka moze tak jest, ze juz dieta nie schudniesz.
Natalka wspolczuje i rozumiem...ja wszystko jadlam, niczego nie eliminowalam, corka co bym nierobila i tak ma wysypki i tak.
Jutro na 14 mam fryzjera i teraz nie wiem co robic, bo powiedzialam, ze koloryzacja calych wlosow a ja juz mam moj ladny kolor do uszu, ponad i potek ten brzydki odrost. Takie robienie ombre kosztuje wiecej jak koloryzacja calych wlosow...?
29 marca 2017, 17:31
Dorotkaa88, u mnie w domu nie może być żadnych chipsów, ani popcornu bo zaraz znajdę i zjem. A i Mama wie, że mam słabość do tego rodzaju przekąsek, więc jak już oddałam paczkę /z wielkim trudem/ to już wiedziałam,że mi nie odda ;p. a 5 sztuk chipsów zanim zjadłam, to 3 razy liczyłam, a wiadomo może za mało wyjęłam z paczki ;p
Pracy zjadłam tortille z kurczakiem, dostępną w barku, a w domu mam zupę jarzynową. Wieczorem zrobię sobie koktajl jogurtowy z pomarańczą, i gruszką, wszystko zblenduję.
29 marca 2017, 18:47
Cancri, to pokaż efekty wizyty u fryzjera jutro! :)
Bloodyrose, same dobre rzeczy, widzę że się trzymasz :)
Ja dzisiaj pomarudzę, bo mam fatalny dzień pod względem diety i sportu. Zjadłam dużo, do tego pochłonęłam słodycze, małą paczkę laysów i popijam małym piwem. Jakby któraś się nie domyśliła, to przed okresem jestem Śmieję się, ale tak trochę przez łzy, bo wczoraj zrobiłam sobie zdjęcia tyłka. Jakaś tragedia.....wstyd, taka młoda dziewczyna, a z tyłu powiedziałybyście że stara, zdezelowana baba.