Temat: Grupa- Odchudzanie przez Wielki Post.

No witam ;-)

Chyba lata minęły od ostatniej grupy wsparcia, którą założyłam.
Czas to zmienić!

Szukam fajnych babeczek, które tak samo jak ja podejmą wyzwanie
Odchudzania przez Wielki Post.

Od dziś do Wielkanocy mamy 52 dni, przez które możemy dużo zmienić.

Zasady są takie:

1. Każda z nas robi sobie trzy postanowienia wielkopostne, których sie trzyma.
Mniej, czy bardziej hardkorowe. Co najmniej dwa muszą być związane z odchudzaniem i ćwiczeniami.
Postanowienia te wrzucamy do wątku, i codziennie odhaczamy.
2. Ważymy się i mierzymy. Kontrolujemy co tydzień.
3. Jesteśmy miłe względem siebie i przestrzegamy zasad netykiety.

To już właściwie ostatni dzwonek, by coś zmienić przed wakacjami na spokojnie, i by to miało sens.

Ktoś chętny?

Desert, fajnie że podrzuciłaś info o tych kosmetykach, nie znałam a jest dla mnie znaczące że kosmetyki są polskie :) Nie upieram się jakoś strasznie przy naturalnych (fajnie by było, ale nie mogę powiedzieć żebym naprawdę o to dbała) ale duży plus, jak kosmetyki są polskie. Teraz głównie z Ziaji i Tołpy korzystam, chociaż oczywiście nie jest tak że nic innego nie tknę. Odżywkę do włosów mam teraz jakiejś dziwnej firmy której nie znam, a lakiery kupuję Rimmela, bo najepiej się u mnie trzymają.
Tym sposobem na chorobę to mnie zagięłaś, takiego jeszcze nie znałam :) Na szczęście raczej nie choruję, a jak już coś mnie zaczyna brać to standardowo czosnek z mlekiem i miodem. Pomaga mi.
Dorotka, bierzemy się w garść :) Na pewno nie jest tak źle jak Ci się wydaje, ale zadbanie o siebie nie zaszkodzi.
Powiem Ci też, że moja twarz wyglądała tragicznie jak stosowałam makijaż - oczywiście część winy leży na pewno po stronie przyzwyczajenia i "opatrzenia się": widziałam się w makijażu, potem bez, więc dostrzegałam ogromną różnicę. Ale mimo wszystko kondycję cery mam milion razy lepszą jak się nie maluję. Owszem, czasem kusi, szczególnie jak jakiś koszmar mi się pokaże na twarzy lub obudzę się z worami po samą brodę - ale dzielnie się trzymam :)
Umyłam głowę, bo chciałam wyjść i zapomniałam że nie mam suszarki (smiech) teraz muszę czekać. Dobrze, że włosy skróciłam jakiś czas temu, bo te do pasa to by mi do jutra nie wyschły. Dobrze że nie byłam umówiona, tylko do sklepu. Ale nie mam teraz obiadu (smiech) Która się ze mną podzieli? Na pewno macie coś pysznego w niedzielę :)

Cancri, to elegancko! Tylko się cieszyć :) Ja w tym tygodniu się nie zważę, bo wagi też nie mam.... Przeprowadziłam się i brakuje mi wszystkiego, bo to co miałam zostawiłam. Waga, wszelkie tostery, blendery, suszarka....no wszystko. I każdego dnia co raz bardziej to odczuwam ^^ Szkoda mi kasy na to wszystko jednak, bo w sumie i tak nie mam za dużo miejsca i sobie tylko zawalę wszystko.

Dorotkaa88 napisał(a):

Desert moglabys napisac dokladna nazwe tego kremu? Kupilabym jak bede w Polsce :) Normalnie w drogerii mozna dostac??
Widziałam w hebe :)

Ja też nie jestem eco frikiem co do kosmetyków, ale mam wrażliwa cerę i cała petrochemia mnie zapycha, nie lubię czuć warstwy na skórze jakięgos mazidla, albo jak powodują zaskórniki lub inne niespodzianki a te o dziwo nic takiego nie zrobiły. Cera ma ładny kolor, jest super nawilżona i miękka w dotyku. Nie gryzą się z filtrami.No i sie nie błyszczę się  jak psu j...,kiedyś w wysokich obcasach zachwalała je Fryczowa, to nawet nie zwróciłam uwagi. 

Obsesji makijażu nie mam, ale krem z filtrem uv to u mnie podstawa i korektor pod oczy, a jak filtry to musi być sypki minrperalny puder transparentny,odrobina różu i już ,czasem rzęsy ,ale mam swoje długie czarne i gęste to nie jest konieczne w ciągu dnia, raczej robię to dla męża, bo on lubi. Ust nie maluję bo mam duże i pełne i ze szminką wydaje sie sobie za mocno zamalowana, bo robią się na pół twarzy. 

Pasek wagi

Desert - a te kremy mają jakiś zapach, czy są raczej bezzapachowe? Bo ja często mam uczulenie na pachnące kremy.

Dorotka - a to nie jest tak, że tak się przyzwyczaiłaś do siebie w makijażu, że nie możesz na siebie patrzeć bez? Tak samo z prostowaniem - znam wiele osób, które prostowały albo prostują włosy i tylko wg siebie lepiej wyglądają w wyprostowanych. Wiele z nich zrezygnowało z prostowania i wyglądają dużo lepiej. Ja się praktycznie nie maluję, podkład, róż i błyszczyk to u mnie szczyt makijażu. Na rzęsy robię hennę. Włosów nie suszę jak nie muszę - olejuję, myję i suszę na powietrzu.

Flavia - z jakiej okazji się przeprowadzałaś?

Jeśli schudnę w tym tygodniu to tylko przez moje zatrucie/ infekcję, bo wczoraj było 0.2kg więcej niż w zeszły poniedziałek. Wczoraj byliśmy w kinie, mi było już lekko niedobrze jak wychodziliśmy, na seansie dwa razy zaliczyłam toaletę, masakra. I nie wiem co mi jest, biegunki nie miałam i nie mam, wczoraj bo pozbyciu się treści żołądka było mi lepiej, a dziś jestem mega osłabiona i mam nawet do 37.9. Dieta 1000kcal :D

Conejo, no, widzę że wzięłaś sobie do serca odchudzanie (smiech) Oby nie potrwało to długo. A przeprowadzałam się, bo wróciłam do Polski :) Nie mam żadnych zobowiązań tutaj, więc wylosowałam sobie miasto bez żadnego większego namysłu, gdzie była interesująca mnie praca, tu przyjechałam

Desert - spojrzałam na twoje zdjęcia w pamiętniku - ale ty ładna jesteś! Niezłą robisz reklamę tym kremom :)

Ja mam rozregulowane hormony, tarczyca, jajniki, nadnercza, choroby autoimmunologiczne, alergie pokarmowe, długa lista; dlatego do kosmetyków podchodzę bardzo ostrożnie. Przez jakiś czas przed ciążą, w ciąży i przez pierwsze pół roku karmienia w ogóle nic nie używałam, jedynie naturalne oleje: kokosowy, migdałowy, arganowy, naturalne mydła itp. Plus był taki, że jak się noworodek pojawił w domu, to nic już mu nie musiałam kupować do mycia :D Ale widzę, że te kosmetyki, które polecasz mają dosyć sensowną listę składników, poprzeglądam i zamówię skoro takie dobre. I tę kurację z wodą utlenioną też muszę przetestować, bo witaminę C w razie potrzeby łykam garściami. I cynk, bo cynk u mnie działa cuda począwszy od generalnej odporności, poprzez poprawę samopoczucia, do wyleczenia mnie ze stanów niemalże depresyjnych.

Nie lubię swojej cery, mam wielkie pory i zawsze wygląda na zmęczoną, nawet jak śpię, super się odżywiam, piję wodę itd... A cera wiecznie wygląda jak skórka ziemniaka. Nie wiem, czy coś się w ogóle da z tym zrobić, czy ten typ tak po prostu ma.

cancri, Bloodyrose - gratulacje ćwiczeniowo- makijażowe :D

Dorotka - co tam u ciebie? 5 cm mniej w talii to powód do świętowania a nie smęcenia (impreza)  ! Trzymaj się dzielnie, jak samo przyszło, to samo pójdzie!

Wow, Flavia - kapitalnie! To jest dobre podejście do życia :D To co, jakąś parapetówkę wirtualną wypadałoby zrobić... ?

chocby teraz, zapraszam! ;)

Za Wasze zdrowie i lecące w dół kilogramy,

...oraz za moje mieszkanie żeby zachować klimat parapetowki :)

Flavia, a skąd dokąd przeprowadzka? Ja mogę wznieść toast miętą :D

Mamy mrówki, jak zlokalizować, skąd wyłażą?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.