- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 lipca 2016, 07:58
Witam
Jestem na vitalii juz dość spory okres czasu, ale skutki opłakane. Jestem = nic nie robię aby pozbyć się tej masakrycznie wysokiej wagi.Macie podobnie ? No to w końcu ruszmy się i zróbmy coś z tym. Zróbmy to dla siebie nie dla innych.
Zapraszam wszystkich zmotywowanych trzycyfrowców wagowych.
19 sierpnia 2016, 15:20
Andzia i Wielka40 Trzymam za Was kciuki.
bezimienna-77 Pracuję, obecnie jestem na urlopie.
Edytowany przez 19 sierpnia 2016, 15:32
19 sierpnia 2016, 17:44
Ech...
Wczoraj pisałam Wam iż nie miałam żadnej aktywności fizycznej ale za to ładnie mi dieta idzie.
Dzisiaj mogę napisać że ładnie mi szła do wczoraj. Dzisiaj pojechałam na chwilę do pracy, a chwila przerodziła się do godz. 15. Nie wzięłam ze sobą II śniadania więc do domu wpadłam głodna jak wilk. Na obiad z braku czasu wyjęłam z głębin zamrażalnika pierogi ruskie dla dzieci a dla siebie miałam chudą pomidorówkę. Pomidorówkę grzecznie zjadłam ale potem się okazało że zostało kilka pierogów z obiadu i nie wytrzymałam... Zjadłam 5szt.
Ależ byłam na siebie wściekła, jeszcze jutro ważenie ... Trochę musiałam sama sobie "przemówić do rozumu" i idziemy dalej.
Dobrze chociaż że jadąc do pracy wysiadłam trzy przystanki wcześniej niż powinnam a wracając zrobiłam to samo, zaraz siadam na rowerek stacjonarny aby spalić te kalorie.
Kopnijcie mnie mentalnie w tyłek i trzymajcie kciuki
19 sierpnia 2016, 18:08
Andzia, czasem lepiej zjeść coś na co ma się ochotę niż się cały czas ograniczać i potem paść na całej linii. Jak pojeździsz na rowerku i spalisz co zjadłaś nadprogramowego, a potem zjesz delikatną warzywną kolację, to się nic złego nie stanie.
Wielka, trzymam kciuki za Twoją silną wolę :D
U mnie dzisiaj na wadze dokładnie waga paskowa, co jest jednak słabym pocieszeniem, bo waga stoi już dwa tygodnie :-( No, ale nie powiem, że nie ma w tym żadnej mojej winy, bo ostatnio sobie trochę za dużo pozwalam dietetycznie. Co prawda ani razu nie przekroczyłam założonego bilansu kalorii, ale w sumie codziennie coś tam wpadało mało dietetycznego :-( Ech, może jutro będzie lepiej?
20 sierpnia 2016, 07:28
Cześć!
A ja dziś pierwszy raz zmieniłam pasek, zgodnie z założeniem w sobotę. Spadek po 10 dniach, wiec nieduży ale i tak cieszy :)
Idziemy dziś na grilla... Na szczęście kazdy cos przynosi wiec mam zamiar zamarynować sobie pierś i nie jeść innych pyszności. Głupio byłoby stracić efekt z paska tak o bo kosztował mnie trochę wysiłku!
20 sierpnia 2016, 11:49
martka2015 Gratuluję, tak trzymaj. A na grilla do piersi kurczaka zabierz miskę sałaty, zapełni żołądek.
20 sierpnia 2016, 12:12
Hej.
Jak tylko rano otworzyłam oczy to od razu wskoczyłam na wagę. Wynik może nie jest spektakularny ale 0,6kg mniej w tydzień czasu to całkiem niezły rezultat. Wcale bym się nie obraziła gdyby co tydzień tak było - wolę chudną systematycznie, powolutku aby móc utrzymać później wagę niż mieć efekt jo-jo.
Wczoraj przyjechał do nas na weekend kolega mojego syna . Dla nich największa radość to pograć w PS4, pokopać w piłkę na boisku, po czym opchać się chipsami i popić pepsi ... Tak więc tylko słyszę szeleszczenie opakowań i syk bąbelków. Mąż zabiera ich później na pizzę w ramach obiadu. Dla siebie zrobię ciemny ryż, zielony groszek (który wprost uwielbiam), pierś kurczaka z grilla. Po dzisiejszym ważeniu mam motywację do trzymania diety. Po południu planujemy iść na basen, aczkolwiek nie wiem czy odważę się paradować w kostiumie kąpielowym. Tak czy owak będzie chociaż spacer a wieczorem rowerek stacjonarny.
Miłego weekendu Wam życzę
21 sierpnia 2016, 00:03
Dziewczyny, pomocy ostatnich kilka tygodni poplynelam rowno...czuje takie obrzydzenie do siebie
chcialabym wrocic na dobre tory, ale ciagle mam poczucie, ze i tak sie nie uda..przedwczoraj bylam na imprezie firmowej, wszyscy robili sobie zdjecia itp. Dostalam potem jedno z nich i sie przerazilam. Moja twarz wyglada jakby stado os mnie napadlo, nie widze tego na codzien w lustrze.. dobilo mnie to jeszcze bardziej, pomozcie mi prosze wrocic na wlasciwe tory
21 sierpnia 2016, 07:30
Faina! Kurczę weź się w garść! Wiesz ile razy zakładałam konto na vitalia? 4! Pierwszy raz z waga 88 kg. Teraz o takiej marze... Za każdym razem gdy pomyslałam o tym ze i tak sie nie uda to dawałam czadu jak Ty. Przez co tyłam tyłam tyłam... Nie ma, że pózniej. Teraz w tej chwili możemy zmienić swoje życie!