- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 lipca 2016, 07:58
Witam
Jestem na vitalii juz dość spory okres czasu, ale skutki opłakane. Jestem = nic nie robię aby pozbyć się tej masakrycznie wysokiej wagi.Macie podobnie ? No to w końcu ruszmy się i zróbmy coś z tym. Zróbmy to dla siebie nie dla innych.
Zapraszam wszystkich zmotywowanych trzycyfrowców wagowych.
15 sierpnia 2016, 11:24
kalina, dobra decyzja z dietetykiem. W Twojej sytuacji teraz najlepsza. Przynajmniej nie będziesz się stresowac, że robisz coś nie tak;) daj znać po wizycie jak było.
A w ogóle... Cud jakiś się wydarzył. W nocy wróciliśmy znad jeziora, prawie 3dni z nieogrsniczaniem się jeśli chodzi o jedzenie, grill, ognisko (ba, jadłam nawet chipsy, czego normalnie nie robię), w piątek piłam wino, w sobotę 2 piwka, wczoraj jedno... A na wadze po powrocie -0.5kg, oslupialam jak to zobaczyłam. Muszę przyznać, ze sporo się ruszyliśmy, bo były długie spacery codziennie, turnieje badmintona i freesby, ale tego się nie spodziewałam ;) tak czy siak, po 3 tyg jest -3.8kg! Po weekendowych wybrykach motywacja podkskakuje do sufitu :)
Miłego wolnego dnia dziewczyny!
15 sierpnia 2016, 12:00
Hej dziewczyny. Czy znajdzie się miejsce dla jeszcze jednej naprawdę olbrzymniej koleżanki? Całe życie ze sobą walczę jak widać z marnym skutkiem. Ale teraz to już przesadziłam, W życiu nie byłam taka ogromna!
15 sierpnia 2016, 14:09
Cześć :)
Zgodnie z podpowiedzią skonsultowałam swój problem z dietetykiem. Wyszło na to że mam problemy z cukrem, i tarczyca i do tego za mało jem i byle co. To prawda , Dostałam zalecenia : codziennie ćwiczyć , jeść nawet 5 razy dziennie i nie dopuszczać do uczucia głodu. Mam nie jeść owoców ...słodyczy już długo nie jem tak że ok., zero tłuszczów . Wszystko gotuję . Żadnego pieczywa makaronów i ryżu , tylko kasze , filet z kurczaka , chude ryby i dużo warzyw. Po tygodniu czuję się fantastycznie , mam więcej energii i co najważniejsze ...chce mi się :)
Witaj Martka :)
16 sierpnia 2016, 02:54
czesc i czołem!
Moja waga strzelila focha i nie dziala, ale za
to musze sie pochwalic, ze w weekend spotkalam osobe ktora stwierdzila
ze mnie niezle w biodrach wysmuklilo od naszego ostatniego spotkania (
ok 1,5mca). Zwaliłam na krój spodni, bo nie lubie mowc ze ZNOW jestem
na diecie. Zacznie sie plociuchowanie i pytania"kiedy bedziesz
modelka?". Strasznie mnie to krępuje. W domu tez cwicze tylko wtedy gdy
mam pewnosc ze nikt nie przyjdzie.
Kalinka: Skup sie na zdrowiu, bez niego ani rusz. Dietetyk to swietny wybor bo stres w twoim przypadku to niebezpieczna kwestia.
Przesyłam uściski i zyczenia powrotu do sprawnosci bez komplikacji ;)
Agatka - tez
mam zawirowania z cukrem ;/ nie pilnowalam tego pare lat i skonczylo
sie utrata swiadomosci. Dobrze ze nie bylam sama bo zawislam na
barierce balkonowej. Wyszlam złapac oddech a po paru godzinach
zobaczylam sciany szpitalne. Dieta mozna prawie calowicie ustawic cukier, powodzenia ;)
Martka2015 - Witam! Dasz rade razem z nam ;) Jesli chcesz pogadac to zawsze tutaj masz nas lub oferuje rozmowe ze mna na priv. Jestesmy tu po to aby sie wspierac ;)
Luna - Porażka bedzie wtedy gdy zasiądziesz na kanapie z wielka pizza i powiesz ze sie poddajesz.Przeanalizuje Twoja diete i moze dolacze jesli jest tak fajna jak piszesz ;)
16 sierpnia 2016, 07:49
Aichaaa Postanowiłam, że się nie poddam. Nie jest to łatwe, bo gotuję dla siebie i dwóch facetów, którzy nie jedzą tego samego co ja. Oni nie muszą się odchudzać. Ale ja chcę, więc musi mi się udać.
Edytowany przez 16 sierpnia 2016, 08:11
16 sierpnia 2016, 08:31
Witam wszystkich po długim weekendzie
Kalinka życzę zdrowia. Słuchaj zaleceń i trzymaj się.
Witaj martka 2015. Pewnie, że się znajdzie miejsce
Agatka499 życzę powodzenia z dietetykiem. Też mam problemy z tarczycą i insulinooporność. No niestety, nie jest łatwo z tym schudnąć ale najważniejsze to się starać. Trochę mnie zdziwiły te zalecenia: żadnego pieczywa, makaronu czy ryżu (przecież pełnoziarniste są ok), zero tłuszczu i owoców. Przecież zdrowe tłuszcze i węglowodany są potrzebne. Oczywiście w rozsądnych ilościach. A owoce to też nie jest samo zło i o ile na diecie trzeba na nie uważać to całkiem wykluczyć Dietetyczka powiedziała, że za mało jesz. A z ciekawości - na ile kcal ustawiła Ci dietę?
Luna_24 pewnie, że nie można się poddawać. Spadek 1 kg przez tydzień to bardzo dobry wynik. A wpadki zdażają się każdemu. Przekonałam się, że najważniejsze, to nie traktować tego jako klęskę tylko dalej robić swoje.
Wiecie, musze Wam chyba częściej narzekać, jak waga stanie. Ostatnio marudziłam, że od ponad tygodnia waga stanęła i raczej wzrasta niż spada i .... zaraz następnego dnia niemal zeszła do poziomu zerowego a dzisiaj odnotowałam spadek
Co prawda malutko, bo tylko 0,2 kg ale kierunek dobry! Dokładnei tak samo miałam poprzednio. Waga dłuuugo stała a jak tylko zaczęłam narzekać na Vitalii, że nic się nie dzieje, to nastepnego dnia poszła ładnie w dół.
16 sierpnia 2016, 09:28
wielka ja jednak nie patrze na nude tylko zaatosuje sie do zalecen lekarzy. Zdrowie rzecz bardzo cenna wiec nie bede ryzykowac.
Jak pisałam po cc lekarze kazali mi się podnieść jak najszybciej, w sumie w 2h po puszczeniu znieczulenia. A po endometriozie, to mnie sami wypisali, do pracy mogłam iść, bo mam siedzącą i wyjść z niej mogłam jakbym tylko chciała :D
16 sierpnia 2016, 09:34
Tereenia mam tak samo :( Niestety tarczyca i IO to masakra :D Teraz miałam w sobotę roczek i weekend długi ciut popuściłam i mam za swoje 2 kg dzisiaj do przodu, ech normalnie idzie dostac szału, a w piatek jeszcze do tego chrzciny, musze jak nic wziąść się aby do piątku zobaczyć z powrotem minimum 95 :D Tereenia a powiedz mi czy przy płodnych masz wzrost wagi, a przy @ spadek??
16 sierpnia 2016, 09:56
Cześć dziewczyny,
Dziś wstałam o 5 i zaczęłam dzień z Chodakowską. Jest moc :)
Tereenia,. Ja się odrzywiałam fatalnie...czasem nie jadłam cały dzień , a przed snem sporą kolację. Teraz wiem że to błąd. Teraz jem systematycznie ...obym tylko wytrwała. Jako motywację mam swoje zdjęcie