- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 lipca 2016, 07:58
Witam
Jestem na vitalii juz dość spory okres czasu, ale skutki opłakane. Jestem = nic nie robię aby pozbyć się tej masakrycznie wysokiej wagi.Macie podobnie ? No to w końcu ruszmy się i zróbmy coś z tym. Zróbmy to dla siebie nie dla innych.
Zapraszam wszystkich zmotywowanych trzycyfrowców wagowych.
14 sierpnia 2016, 18:25
Oj u mnie to różnie. Ja generalnie bardzo trudno chudnę. Średnio pewnie będzie poniżej 0,5 kg na tydzień. Czasami przez 2-3 miesiące potrafię schudnąć poniżej 1 kg. Ostatnio po 2-3 tygodniowym zastoju z tendencją wzrostową w kolejnych 2 tygodniach szybko spadły mi ponad 3 kg. A teraz od tygodnia znowu waga stoi a nawet przez kilka dni wzrastała :-(
14 sierpnia 2016, 19:57
Ja chudnę po 0,5kg na tydzień. Ale jak tylko zejdę z dobrej drogi, to kilogramy od razu wracają.
14 sierpnia 2016, 20:44
wizyta umowiona na czwartek. A poki co dozwolone warzywa i owoce odtluszczony serek odtluszczone mleko biale miekkie pieczywo. Normalnie przy kazdym mini posilku mam obawy czy jem dobrze czy sobie nie zaszkodze. Porcje bardzo okrojone i dokladnie przezute. Wystraszyli mnie w szpitalu.
14 sierpnia 2016, 21:03
Z woreczkiem żółciowym nie ma żartów, ale poradzisz sobie. Człowiek, jak chce, potrafi dużo zdziałać szczególnie wtedy, gdy ma silną motywację. Życzę powrotu do zdrowia.
15 sierpnia 2016, 07:22
Dziewczyny, zaliczyłam porażkę. Z trzech zgubionych kilogramów w ciągu dwóch dni wróciły dwa, a to dlatego, że najnormalniej w świecie przez dwa dni nie jadłam całkiem zgodnie z zasadami diety. Mam to, na co zasłużyłam. 28-dniowy cykl naprawiający metabolizm muszę zaczynać od początku. Niby taka jestem mądra, a popełniam podstawowe błędy. Pocieszające jest jednak to, że bilans ubiegłego tygodnia wynosi -1 kg, czyli tak, jak powinno być. Wyciągam z tego wniosek, że nie mogę ważyć się codziennie tylko raz w tygodniu, np. w piątek, bo inaczej zwariuję.
Edytowany przez 15 sierpnia 2016, 07:26
15 sierpnia 2016, 10:25
Szkotka116 Dziękuję za wsparcie. Zdaje sobie sprawę z tego, że hodowany latami tłuszcz nie zniknie w dwa miesiące, że przede mną długa i wyboista droga.