- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 lipca 2016, 07:58
Witam
Jestem na vitalii juz dość spory okres czasu, ale skutki opłakane. Jestem = nic nie robię aby pozbyć się tej masakrycznie wysokiej wagi.Macie podobnie ? No to w końcu ruszmy się i zróbmy coś z tym. Zróbmy to dla siebie nie dla innych.
Zapraszam wszystkich zmotywowanych trzycyfrowców wagowych.
8 listopada 2017, 14:11
Dzięki za ciepłe przyjęcie vitalijki ;)
Jak Wam mija tydzień?
8 listopada 2017, 14:23
Czesc Wam ;)
Chwale sie spadkiem 1,1 kg :D Zawsze do przodu :):)
Dzisiaj robie barszcz czerwony, chodzi za mna od dluzszego czasu oraz potrawke z dyni w curry :)
Srednio co 2 dzien robie swoje kilometry na spacerach, obojetnie jaka jest pogoda, takie wprowadzenie do biegania na wiosne.:)
A i tak dodam, ze kolejne wazenie standardowo za jakies 2 tyg , nie szybciej zeby nie zbzikowac :)
A jak Wam idzie ?
Edytowany przez DominicDeCocco 8 listopada 2017, 14:25
8 listopada 2017, 14:34
emkr: W sumie tak to własnie wygląda, że niedziela jest dla mnie takim dniem, bo wtedy zawsze coś mi wpada, chociaż ogólnie staram się wybierać "mniejsze zło". Akurat w tym tygodniu tak się zdarzyło, że było również spotkanie z koleżankami, ale ogólnie to w sobotę raczej trzymam się diety :) Fajny byłby pomysł z tym, żeby np. w niedzielę jeść co się chce, ale z drugiej strony boję się, że co tydzień to może być za często i że będę tym "zaprzepaszczać" swoje wyniki z tygodnia...
Kania: U mnie pracowity tydzień, ale z dietą bardzo dobrze .
Dominik: Gratuluję spadku! Ja na razie ładnie się trzymam, ale się nie ważę
8 listopada 2017, 15:01
O rzeczywiście! Nie zauważyłam Rzuciłabym pytanie, czy się ścigamy, ale trochę się obawiam
8 listopada 2017, 15:07
Hej wszystkim. U mnie waga stoi cały cały czas stoi w miejscu, odpuściłem ostatnio.Dużo pracuje fizycznie i mam pytanie. Co do jedzenia daje siłe? Po pracy mam zawsze ochotę na mięcho. Dopiero wtedy czuje się syty. Co ewentualnie można by zamiat tego tłuszczu zjeść?
8 listopada 2017, 18:34
Białapapryka, jeśli obawiasz się, że taki cheating day w Twoim przypadku mógłby zaprzepaścić efekty z całego tygodnia, to może zacznij od cheating meal - czyli tylko 1 posiłek taki jak lubisz. Z czasem dojdziesz do takiego efektu, ze będziesz się pilnować nawet nie myśląc o tym, że jesteś na diecie. Przecież chodzi o zmianę nawyków żywieniowych, a myślenie że jest się non stop na diecie na prawdę może być męczące i demotywujące.
Dominic - gratuluję spadku! Wielkie brawa ze te kilometry, zwłaszcza że pogoda nie zawsze sprzyja. Ja chyba musiałabym mieć psa, żeby mnie wyciągał na spacery - tylko co na to moje koty ;)
Moralescool - sytość w tempie ekspresowym dają węglowodany, ale zamiast słodyczy polecam owoce. Białko też nieźle zapycha, więc ja np. robię serek/twarożek z owocami. Dzięki temu mam i energię z białka, i z węglowodanów - samo zdrowie. Polecam też rybę jeśli już bez mięsa nie możesz się obejść - ew. chudą wersję mięsa - indyk duszony/gotowany z warzywami lub wersja nieco droższa - cielęcina czy królik. Wtedy tego tłuszczu nie będzie tyle, co w wieprzowinie.
8 listopada 2017, 19:47
Bialapapryka no wiesz, mozemy sie scigac :D zawsze taka rywalizacja wyjdzie nam na zdrowie :D Dogonimy reszte szybciej :D Wyzwanie przyjete :D
Moralesco Ekmr1 dobrze prawi ;) Poza tym zjedzenie miesa po pracy to zaden grzech, jedz smialo tylko sie rozchodzi o to jakie mieso i jak zrobione ;p Mi zawsze dobrze robi zupa z warzyw na ktore mam ochote i malutkie klopsiki z mielonego miesa ( ugniatasz samo mieso z przyprawami bez jaja i bulki i formujesz malutkie kulki) ( jesli masz maszynke to kupuj wlasnie indyka, kurczaka,krolika ) a jesli kupne to byle nie wieprzowe. Wychdozi super syta zupa.
Emkr1 no ostatnio to nawet codziennie wychdoze na spacery :D Co prawda nad samym morzem troche "pizga" ale to sama przyjemnosc, jeszcze wieczorami to juz wgl ;)
Tak BTW to fajnie, ze sie znowu forum rozpisalo, odrazu chce sie czlowiekowi odchudzac ;)
Edytowany przez DominicDeCocco 8 listopada 2017, 19:50
9 listopada 2017, 17:34
emkr: Masz rację. Jeszcze zobaczę jak waga będzie reagować na takie jednorazowe "wyskoki"
Moralesco: Ja się zgadzam z Dominikiem. Mięso to wcale nie jest jakiś wielki grzech. Moim zdaniem jest lepsze niż jakieś węgle, bo węgle zasycą na krócej.
Dominik: Ale Ci już malutko pozostało do zrzucenia (wg paska)
10 listopada 2017, 12:04
Bialapapryka ale to nie jest moj cel koncowy tylko absolutne minimum, ktore sobie ustalilem na poczatku ;) Ustalam sobie po kolei cele bo jakbym ustawil odrazu ze 130 na 78 to bym mial wrazenie, ze konca nie bedzie ;p A tak motywuje sie widzac, ze cele osiagam. Takze po 88 bedzie ostatnia prosta do 78 :):)