Temat: trzycyfrowa waga? pozbędźmy sie jej raz na zawsze!!!

Bezimienna: Ja się biorę do roboty razem z Wami, bo się jeszcze nie wylaszczyłam :D A w zasadzie to już się wzięłam do roboty 

super białapapryka ;-)

Hej wszystkim :)!

Jestem! Zyję! Walczę ;)

Co u mnie? A jakaś niemoc mnie dopadła... spowodowana głównie chyba jesienią, tarczycą i brakiem spadków na wadze. Do tego wesela, śluby, chrzciny i tak jakoś motywacji brak. Ale walczę, staram się, nie obżeram, nie poddaję. Zebrałam ponad 3 dodatkowe kilogramy, z czego trochę już spadło. Na dzień dzisiejszy ważę 86kg. Przedłużyłam karnet na siłownię i zajęcia grupowe ;) 
Muszę przyznać, że jeszcze kilka miesięcy temu miałam w sobie tyle motywacji, że mogłabym obdzielić nią pół świata. A teraz? Jest jej znacznie mniej. Co nie oznacza, ze się poddałam i zaprzepaszczę swoją ciężką prace. O, nie! Po prostu dzielę się tym z Wami, że przychodzi czasami taki gorszy czas... i trzeba to po prostu przetrwać i zapierdzielać ;)

Pozdrawiam i życzę Wam wiary w siebie i motywacji!

Słuchajcie, byłam dzisiaj na kontroli u dietetyczki i się okazało, że schudłam  2,6 kg w ciągu 2 tygodni . Zostałam pochwalona . No i nie ukrywam, że się cieszę, ponieważ to specjalistyczne urządzenie, które ona tam ma pokazuje, że spadł mi praktycznie sam tłuszcz :) 

Chudnebochce: Trwaj, waga na pewno w końcu znowu ruszy!  Trzymam kciuki :)

witam

 chudnebochce tak załamki czasami zdarzają sie każdemu ale super że sie nie poddajesz, 

białapapryka no to super, motywacyjny kop to był chyba co ?

A gdzie reszta ?

 ja powiem Wam że w weekend udało mi sie trzymać w ryzach i jestem z siebie mega zadowolona.

Siemanko :D    

Skoro wrocilyscie do walki to i ja wracam :D 

Pare miesiecy do tylu, ale najwazniejsze, ze dramatu nie ma. Na wadze 101 kg  i zaczynamy na nowo ;)Pocieszam sie, ze rowny rok temu bylo 130 :/ 

Co jakis czas wchdozilem ,ale nic nie pisalem ,  bo nie mialem czym sie chwalic i tak jakos totalny brak motywacji ... Ale dobrze, ze z powrotem dziewcyzny wrocily do walki to i ja sie dolaczam, moze pozostale tez  wroca ;)

Zaczyna sie dla mnie najlepszy okres na odchudzanie, jakos tak mam, ze wlasnie jesien - zima to miesiace gdzie zawsze chudne, wiosna i lato zawsze przybieram ... hm... 

Mam nadzieje, ze do lata ogarne te 79,9999(9) kg :D 

Odrazu gratulacje dla wszystkich, ktorym sie udalo zgubic cokolwiek ! Witam nowych towarzyszy i zycze powodzenia i wytrwalosci ! :)

Bezimienna: Oczywiście, ze był "kop" i radość :)

Dominic: Fajnie, że wróciłeś! Osiągnąłeś już bardzo dużo i szkoda rezygnować! Ja Ci powiem, ze mam tak samo...zawsze zimą odchudzanie lepiej mi idzie. Ale damy radę :D

mnie to chyba wieki nie było tutaj ... nawet nikogo nie pamiętam ... może to dobry czas żeby zacząć dalej dbać o siebie pod kątem tego co zjadamy i ile przede wszystkim ??  zmieniłam stanowisko pracy od poniedziałku - tym samym podejmuję kolejny raz rękawice , która sama sobie rzuciłam :-)) kiedyś pozbyłam się -25kg, przecież dam radę !!!! tak dobrze się wtedy czułam :-)) mam masę pracy , ale zamierzam zdrowo jeść i z głową :-)) co z tego , że cały tydz jem po 1600kacl jak przyjdzie weekend i wpadnie 5000kacl :-))) nie wiem ile waże bo nie mam wagi i mieć nie będę, bo popadnę w taką depreche , że się nie ruszę , a tak to zamierzam ćwiczyć i jeść z głową :-))) witam i postanawiam zostać 

:>" title= napisał(a):

:>" class="emoticon" data-code= napisał(a):

:>">

Nina: Bardzo ładne postanowienie- trzymam za Ciebie kciuki! 

witam

super że cos sie zaczyna dziać. JA dietę trzymam.I mam nadzieję że nie polegnę