- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 lipca 2016, 07:58
Witam
Jestem na vitalii juz dość spory okres czasu, ale skutki opłakane. Jestem = nic nie robię aby pozbyć się tej masakrycznie wysokiej wagi.Macie podobnie ? No to w końcu ruszmy się i zróbmy coś z tym. Zróbmy to dla siebie nie dla innych.
Zapraszam wszystkich zmotywowanych trzycyfrowców wagowych.
22 października 2017, 10:34
Yoona Choi, ja też nie dostrzegam zmiany wyglądu u siebie, ciągle patrzę na siebie jak na grubasa, ale efekty sa b. widoczne bo to już ponad 40 kg u Ciebie i u mnie też. To widać zwłaszcza na takich zdjęciach porównawczych: Przed i po utracie kg.
22 października 2017, 10:39
Bezi, walcz o lepszą siebie, nie tylko dla wyglądu, ale przede wszystkim dla zdrowia. Odchudzanie zaczyna się w głowie, a otyłość trzeba potraktować jak chorobę, którą chcemy zwalczyć.
Edytowany przez emkr1 22 października 2017, 10:48
23 października 2017, 09:23
Cześć dziewczyny,
Dawno się nie odzywałam ale wciąż walczę. Choć z marnym skutkiem :-( Za dużo problemów ze zdrowiem. Cały wrzesień biegalam na rehabilitację, a ostatnio przez głupią panią doktór odnowiły mi się problemy z żołądkiem :-( Musiałam wrócić do pszennych bułeczek z masełkiem, gotowanych ziemniaczków i marchewki no i biorąc pod uwage moją insulinooporność jest już efekt + 3,5 kg :-(( Ech tak to ja nigdy nie schudnę.
Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego dnia.
24 października 2017, 11:30
Cześć Tereeniu, dobrze że jesteś, zawsze w grupie większe wsparcie. Wiem, że kłopoty żołądkowe oraz insulinooporność kłócą się pod względem dietetycznym i wtedy łatwo nie jest. U mnie na szczęście wróciło już ciemne pieczywo do menu, ale wcześniej męczyłam się z jasnym 2,5 miesiąca, a nie lubię go.
Muszę się pochwalić: dziś zobaczyłam 7 na wadze, chyba od ponad 10 lat jej nie widziałam więc cieszę się bardzo. Wiem, że teraz będzie przestój na wadze jak to ostatnio u mnie bywa - waga spada ok. 1 kg i zatrzymuje się w miejscu na ok 2 tyg. Więc kolejne ważenie dopiero ok 10.11.
Edytowany przez emkr1 24 października 2017, 11:31
24 października 2017, 14:19
Tereniu: Mam nadzieję, ze kłopoty żołądkowe w końcu się unormują i kilogramy będą spadały. Trzymam kciuki!
emkr: Twoje wyniki są powalające!Bardzo Ci gratuluję i trzymam kciuki :) Mam nadzieję, że ja też kiedyś zobaczę 7 z przodu
25 października 2017, 08:19
emkr - gratulacje 7! Już niewiele Ci zostało do celu, piękne wyniki :-) Też nie lubię jasnego pieczywa i tęsknię za moim chlebkiem żytnim ale to jeszcze trochę :-(
bialapapryka - dziękuję. Mam nadzieję, że w końcu wszystko się uspokoi bo nie chcę wracać do wagi wyjściowej :-(
25 października 2017, 10:55
emkr7 gratulację. Zazdroszczę 7 chociaż sama do niej nie dąże ;) Przy moich 183cm to by było za mało :)
Edytowany przez YoonaChoi 25 października 2017, 10:56
25 października 2017, 15:53
Dzięki wszystkim za gratulacje i wsparcie, które zawsze tu dostawałam i jak szło dobrze, i jak szło źle.
Yoona, u Ciebie też piękny wynik na suwaczku więc Tobie też należą się gratulacje, tym bardziej, że ja przy Tobie to jak sportowiec na dopingu przy innych zawodnikach :) U mnie normalna waga zaczyna się przy wadze 72 kg (mam 170 cm wzrostu), wiec zostało mi jeszcze 7,6 kg nadwagi.
25 października 2017, 17:08
No u mnie w normie będzie przy 85 i chyba niżej schodzić nie będę ;) Najwyżej do 80 bo nie chcę być szczurek. A na dopingu czy nie to nie ważne i tak szacun