- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 lipca 2016, 07:58
Witam
Jestem na vitalii juz dość spory okres czasu, ale skutki opłakane. Jestem = nic nie robię aby pozbyć się tej masakrycznie wysokiej wagi.Macie podobnie ? No to w końcu ruszmy się i zróbmy coś z tym. Zróbmy to dla siebie nie dla innych.
Zapraszam wszystkich zmotywowanych trzycyfrowców wagowych.
4 sierpnia 2016, 14:45
Kalina - wg mnie ta na Wojciechowskiego jest dobra jeśli chcesz tylko poćwiczyć na orbim czy na bieżni. jakoś tak tam ciasno jest. Na pewno dla niektórych plusem jest to, że są same kobiety i większość właśnie sobie biega. Fabryka Formy bardzo mi się podoba. Duża przestrzeń, mnóstwo różnych maszyn. Planujesz się wybrać?
4 sierpnia 2016, 16:30
hej hej ;) jestem tu nowa "stara" ;p Jesli pozwolicie to tez bede sie udzielac poniewaz mam 3 cyfrowy problem ;/
Wczoraj bylo 40minut na orbim a dzis planuje zaczac skalpel albo tiffany boczki i posladki.
tylko nie wiem czy dam rade.....
4 sierpnia 2016, 18:35
Ja Was podziwiam, ze z trzycyfrowa waga tak intensywnie cwiczycie. Ja odkad osiagnelam 85 (juz nie mowie o teraz), to nie mam zupelnie sily na cardio inne niz rower. Probowalam cwiczyc z roznymi filmikami, nawet takimi dla ludzi otylych, ale konczylo sie bolem kolan.
4 sierpnia 2016, 19:46
Mam dokładnie tak samo. Dodatkowo boję się, że wykonując źle ćwiczenie mogę sobie zaszkodzić. Dlatego na razie rower, marsze, jakiś trucht w miejscu, wymachy rękami trzymając butle z wodą i jakieś inne delikatne ćwiczenia, które bardziej nazwałabym rozciągającymi.
Podziwiam dziewczyny, które przy takiej wadze chodzą na siłownię czy biegają.
Edytowany przez Tereenia 4 sierpnia 2016, 19:46
4 sierpnia 2016, 19:54
Ja też na razie marsze i rowerek. Planuję jeszcze włączyć KFO Vitalii i pływanie, ale to dopiero jak mi się praca w ogrodzie skończy. Już wiem z własnego doświadczenia, że jak przesadzę, to się później szybciej poddam.
5 sierpnia 2016, 01:55
Hej.
Terenia - Ja na szczescie mam orbi i rowerek w domu. Chyba padłabym ze wstydu jak mialabym isc na silke. Poza tym karnet w obecnym stanie otluszczenia jest nieopłacalny bo same spacery robia cuda ;)
Ja wykonuję cwiczenia " w miejscu". Nie skacze, nie robię ćwiczen na klęczkach. To za duze obciążenie.
Na szczescie u mnie zostalo troche wiecej tkanki mięśniowej niz przecietnej osobie z moja wagą. Nikt tez nie mysli ze waże tyle ile waze tylko obstawiaja 20 kg mniej. Przy 182cm wzrostu swietnie wygladalam i czulam sie przy 80-85kg. Chce do tego wrocic....
5 sierpnia 2016, 07:59
Czesc kobietki. Jak tam piatkowe humorki? Ja mam dobry, bo szklana na oficjalnym wazeniu pokazala -0.4kg. Na kolana nie powala, ale jest mniej, a nie wiecej ;-)
5 sierpnia 2016, 08:30
Cześć laski, u mnie waga spada i niedługo będę mogła powiedzieć, że stan z paska jest aktualny - JUPI.
Na weekend jedziemy do Wrocławia, więc pewnie nie będę pisać.
Catali - tak pytam orientacyjnie gdyby mi się myślenie zmieniło ;) Ogólnie nie lubię ćwiczyć w grupie, ale warto wiedzieć gdzie są dobre kluby :)
Faina, Tereenia - ja też tak kiedyś myślałam, a potem ... im dłużej człowiek ćwiczy tym łatwiej i lżej się te ćwiczenia wykonuje. Byleby nie tracić z rozsądku i kierować się zasadą - przede wszystkim zdrowie. Ja odpuściłam "mordercze" wyczerpujące treningi. Wyczytałam też, że optymalne rozwiązanie przy diecie to trening 30-60 minutowy wykonany ze średnim natężeniem. Więc oprócz spacerów, marszy i wypraw robię sobie kilka wyzwań. Ćwiczenia nie są trudne, do tego stopniuje się je i przyzwyczaja organizm do wysiłku.
Aichaa ale wysoka jesteś :) To będzie dobra waga dla Ciebie. Ja marzę o 75-76, co przy moim 175 cm będzie odpowiednie.
Szkotka - gratulacje spadku :)
5 sierpnia 2016, 08:34
witam się piątkowo
szkotka gratki za spadek. Ja trwam w diecie ale przyczłapała się @ więc nie wiem jak wagowo bo nie wchodzę żeby się nie stresować