Temat: trzycyfrowa waga? pozbędźmy sie jej raz na zawsze!!!

Witam

Jestem na vitalii juz dość spory okres czasu, ale skutki  opłakane. Jestem = nic nie robię aby pozbyć się tej masakrycznie wysokiej wagi.Macie podobnie ? No to w końcu ruszmy się i zróbmy coś z tym. Zróbmy to dla siebie nie dla innych.

Zapraszam wszystkich zmotywowanych trzycyfrowców wagowych.

Pasek wagi

Cześć cześć.

Koniec tygodnia i jestem wykończona psychicznie i fizycznie.

Catalia - gdzie chodzisz na siłownię? Tak pytam z ciekawości, sama raczej nie chodzę do klubów sportowych. Kiedyś ćwiczyłam z koleżanką w siłowni Atlantis'a

U mnie dziś taki zestaw : granola z mlekiem, banan, sałatka z fasolki szparagowej z orzechami i pomidorkami, smażony ryż z kurczakiem i warzywami (bosko pachnie, mam nadzieję, że będzie też bosko smakował).

hej Kalinka

 jak to koniec tygodnia, masz jutro wolne ?

Pasek wagi

Kalina jeżdzę do Fabryki Formy do Suchego Lasu. I czasami do takiej babskiej siłowni na ul. Wojciechowskiego ( Centrum Urody i Fitnessu :P)

Bezi nie nie, zapindalam jutro normalne 8 godzin. Ale w sumie dziś i jutro to końcówka tygodnia pracy :D

catali - zadowolona jesteś?

kalina a jak robisz ten smazony ryz z warzywami ? 

Pasek wagi

Dzien dobry,

ja dietetycznie sie trzymam (zrobilam w tym tyg zakupy zgodnie z rozpiska vitalii wiec nawet nie mam co podjadac ;) i cwicze tez nawet calkiem niezle (wczoraj zrobilam trening od trenera vitalii, chyba troche za latwy byl, ale na poczatek to moze lepiej, nie zniechece sie przynajmniej). Natomiast w pracy mam taki kompletny brak motywacji, ze za chwile kaza mi doplacac za siedzenie tutaj....

Bezi szybko i łatwo :) Na rozgrzanej oliwie smażysz pokrojoną w kostkę cebulę, aż zmięknie. Wtedy dodajesz przeciśnieete przez praskę dwa ząbki czosnku i warzywa : ja dawałam dwie starte marchewki, dwie garście mrożonego groszku zielonego i kilka pociętych w plastry pieczarek (ale można dać warzywka jakie się tylko chce). Chwilę podsmażasz, odgarniasz na bok i wrzucasz na patelnię piersi z kurczaka - pocięte w drobne paski lub kostkę doprawione solą, pieprzem, odrobiną chilli i curry. Przez 2 minuty zostawiasz mięso i nie mieszasz. Potem mieszasz same mięsko i odgarniasz na bok. Dorzucasz ugotowany ryż (ja dawałam 2 woreczki, bo robię obiad na dwa dni dla dwóch dorosłych osób) chwilę podsmażasz i dopiero wtedy mieszasz wszystkie składniki. Polewasz sokiem z połówki cytryny i dajesz kilka kropel oleju sezamowego, na to jakaś zielenina - ja dałam posiekaną natkę pietruszki oraz uprażone na suchej patelni ziarna słonecznika. I tyle :)

isaa - mi się lepiej pracuje odkąd sobie pospisywałam na kartce cele do zrealizowania  - może to by Cię jakoś zmotywowało ?

Kalina mysle ze ja po pierwsze jestem troche przemeczona-mialam duzo projektow maj/czerwiec/poczatek lipca i wszystko na termin. Teraz nie ma terminu, nikt mnie nie pogania, to i motywacja lezy...a po drugie wiem, ze w przyszlym tygodniu bedzie troche sajgon, wiec nie chce sie specjalnie z niczym rozgrzebywac teraz. Ale na dzisiaj po obiedzie mam plan :) bo to lenistwo tez jest troche meczace...

Lenistwo jest przede wszystkim złe dla stanu ducha ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.