Temat: trzycyfrowa waga? pozbędźmy sie jej raz na zawsze!!!

Witam

Jestem na vitalii juz dość spory okres czasu, ale skutki  opłakane. Jestem = nic nie robię aby pozbyć się tej masakrycznie wysokiej wagi.Macie podobnie ? No to w końcu ruszmy się i zróbmy coś z tym. Zróbmy to dla siebie nie dla innych.

Zapraszam wszystkich zmotywowanych trzycyfrowców wagowych.

Pasek wagi

Witam wszystkie nowe koleżanki, czujcie się tu dobrze, im nas więcej tym większe wsparcie do walki.

Dziś mnie dodatkowo zmotywowało do walki poranne szukanie spodni - miałam spotkanie o szukałam eleganckich spodni w szafie, zwykle mogę mieć jeansy lub sztruksy (takie klasyczne, nie wycieruchy). Niestety najmniejsze jakie znalazłam leżały tak strasznie, że jednak poszłam w jeansach, które kupiłam przed świętami. A w pracy usłyszałam że widać, że są za luźne i że znowu schudłam :) Chyba muszę coś kupić, bo czasem nie wypada iść w jeansach.

Odnośnie tempa chudnięcia - 2 kg na miesiąc to b. dobre tempo, zdrowe i zapewniające stały spadek bez efektu jojo. Dodatkowo skóra ma czas się przystosować do mniejszej objętości i tak nie wisi. Ja taki spadek miałam przez pierwsze pół roku diety (no może w przez pierwsze 1-2 miesiące było trochę szybciej). Teraz niestety jest już dużo wolniej - ok. 1 kg na miesiąc, ale najważniejsze, że stale odzie waga e dół - pomalutku, ale w dół.

Pasek wagi

Cześć i czołem

Dominika - witaj u nas :)

Ja juz wypatruję weekendu a niestety jeszcze dwa 'straszne' dni w pracy ... jakos trzeba przetrwać.

Jadłospis na dziś :

śniadanie - jaglanka na mleku z bananem i zurawina

II sniadanie - bulka z pasta z tuńczyka

Przekąska - sałatka (awokado i salata) z sosem (olej i sok z pomarańczy)

Obiad - zupa krem z papryki

Kolacja - mandarynki i orzechy

Może w końcu rusze dupsko do ćwiczen bo od poniedziałku jestem tak wykonczona po pracy, że po południu robie tylko dwa spacerki z psami i tyle mojej aktywności :/

Udanego dnia !

hej hej

witam nowe koleżanki :) ja też tu od niedawna, ale już ten wątek stał mi się nieodłączny :)

niestety u mnie z odchudzaniem klapa, myślałam, że sie pozbierałam psychicznie, ale niestety jak nie urok to sraczka... w pracy jest ok, a po - zaczyna się jazda. To ważenie to chyba będzie pierwsze ze wzrostem. Spuchłam, mam @ i zatrzymaną wodę i cały ten szajs w jelitach... ale ja nie umiem być grzeczna jak źle się czuję - teraz mnie choróbsko rozkłada... kurcze jak nie opanuję się szybko i na długo to te stracone 13 kg wróci w miesiąc... rozdrażnia mnie też zmieniony poranek - mój ma urlop, nie ważę sie codziennie, w ogóle inaczej sie poruszam po mieszkaniu - a zwykle robię to na autopilocie... dobra, wyżaliłam się, usprawieliwiłam, a cel mi ucieka :(

ps. uczciwie na orbitreku ćwiczyłam w tym mies 2x... 

dobra, nie zarażam złymi fluidami, zmykam i miłego dnia życzę!

Witam się i ja :-)

Niestety u mnie też kiepsko. Waga co prawda spadła dzisiaj ale jest to raptem powrót do tej z soboty i nadal jest sporo powyżej paskowej. Czyję się strasznie opuchnięta. Wczoraj byłam tak padnięta po pracy, że w końcu nie poćwiczyłam :-(

Miłego dnia Wam życzę!

cześć

 witam nowe osoby super że dołączyłyście

anutka mam nadzieje że nie rozłoży Ciebie choróbsko i tez mam podobnie w pracy trzymam się a po pracy.... szkoda gadać, ale co tam walczę dalej.

co do ciuchów to tez mam całą masę na lepsze czytaj chudsze czasy ale jakoś nie widać ich i tak śmigam cały czas w  tych samych ubraniach, bo po 1. szoda kasy - zaraz schudnę (dobre nie /)

2. nie podoba mi sie prawie nic w moim rozmiarze

Pasek wagi

Czesc dziewczyny I chlopaki. Witam nowe kolezanki :D.

Dziekuje za trzymanie kciukow - dzis oficjalne ogloszone - 103.9kg. Jeszcze 4 kg to osiagniecia mojego trzeciego etapu.

anutka3 - nie daj sie. Kazda z nas tutaj upadla I podniosla sie po kilka razy (problemy osobiste, swieta, wyjazdy itp). Grunt to, zeby jak najszybciej wyjsc na prosta. Forum jest po to, zeby sie wygadac I dostac tyle wspacia, ile go potrzebujesz.

bezi - ja tez mam problem z ubraniami (szczegolnie ze spodniami). W ramach negocjacji z sila wyzsza I wlasnym cialem obiecalam sobie, ze nie kupie nic nowego dokad nie zjade ponizej 100kg. Super dziala na finance :D, bo jak widzisz powoli mi to idzie..... ale dam rade!!! Dzisiaj mam powera!!!!

Pasek wagi

Szkotka, gratulacje! (puchar)

Szkotka ja tez podłączam się do gratulacji,a że powoli trudno , ważne że spada:)

Pasek wagi

chudnebochce badania robiłam z zeszłym roku w styczniu i było ok. Może powinnam powtórzyć, jakie konkretnie badania powinnam zrobić?

Co do ubrań to musiałam sobie kupić przynajmniej 2 pary w mniejszym rozmiarze, bo dotychczasowe spodnie wisiały na tyłku albo po prostu podczas chodzenia spadały :) więc to już był przymus i musiałam kupić żeby wyglądać porządnie pośród ludzi :)

W zeszły poniedziałek ściągnęłam sobie fitatu aby liczyć kalorie, chciałam wiedzieć ile faktycznie zjadam, niby na rozpisce z dietą jest podana ilość kcal i gramatura, ale która z was zamiast 80 g banana nie dała 120 bo akurat tyle ważył szkoda było aby się zmarnował i podobnie z całą resztą produktów i jak się tak zliczy wszystko to na koniec dnia lub tygodnia wynik jest inny niż zamierzaliśmy.

Pasek wagi

kasia no ale u Ciebie to był już mus w końcu ładnie z wagi zeszłaś:D

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.