- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 lipca 2016, 07:58
Witam
Jestem na vitalii juz dość spory okres czasu, ale skutki opłakane. Jestem = nic nie robię aby pozbyć się tej masakrycznie wysokiej wagi.Macie podobnie ? No to w końcu ruszmy się i zróbmy coś z tym. Zróbmy to dla siebie nie dla innych.
Zapraszam wszystkich zmotywowanych trzycyfrowców wagowych.
14 grudnia 2016, 15:37
PrzyszlaZona ale michalki sa znacznie mnie jkaloryczne niz krowki :DD Kiedys to ja zjadalem na raz cala paczke 150 g krowek albo i 200g .... MAsakra :D:D:D
Edytowany przez DominicDeCocco 14 grudnia 2016, 15:38
14 grudnia 2016, 15:43
Emkr1 to fakt :D:D Zwlaszcza jesli sie jest u znajomych albo u rodzicow to zawsze tam czaja sie za rogiem jakies slodkosci haahah No i wez tu sie nie skus :D:D Czasami uda mi sie i nie zjem nic ! A czasmi skubne sobie :P:P Ale fakt, ze zastepuje sobie cukier sokime z grejpfruta i mam znacznie mniejsza ochote na slodycze, nawet mnie nie ciagnie a to dla mnie szok bo glownie od slodyczy tylem ;p
Tak sobie mysle, apropos tych slodyczy czy mailyscie jakies albo macie nawyki z nimi zwiazane ??
Ja moglem za 1 posiedzeniem zjesc cala wielka czekolade 300g do tego jakis popcorn jogurty hahahah
Albo odrazu 1 pudelko lodow 1 l. na film haha :D
14 grudnia 2016, 15:46
Rany, jestem trzeci dzien na odwyku od slodkiego I jak was czytam, to mam usta pelne sliny.......
14 grudnia 2016, 16:59
słodkie i pikantne mogłam w każdej ilości. Teraz 1 cukierek i jest mi za slodko.
14 grudnia 2016, 19:27
Oh jak ja bym chciała żeby było mi za słodko...
Ja też. Jak na razie mi to nie grozi.
14 grudnia 2016, 19:58
Dominic, ja też potrafiłam wciągnąć całe opakowanie czekolady w ok. 5 minut (no może w 10). Teraz słodka wydaje mi się gotowana marchewka (znaczy się uważam że jest za słodkie danie bo powinno być słone jak dla mnie :) Jak wrzucę suszoną żurawinę do jogurtu to uważam, ze jest za słodki dla mnie, zrobiłam płatki ryżowe na mleku i na 2 porcje dałam łyżeczkę miodu - też mnie zemdliło, bo za słodkie.
Szkotka, Tereenia - ostatnio gdzieś czytałam że organizm potrzebuje 3 miesięcy żeby się odzwyczaić od słodkiego. Nie wiem na ile to prawda, ale chyba coś w tym jest. Ja co prawda kawę nadal słodzę, ale ostatnio przerzuciłam się na cukier trzcinowy lub miód.
Tereeniu, nie widzę Twojego komentarza na grupie, a dostałam powiadomienie, ze napisałaś - czyżby znowu wcięło? :(
Odnośnie postanowień: planuję schudnąć - ile? to się zobaczy - w sumie już osiągnęłam cel, który miałam zaplanowany na czerwiec przyszłego roku, o dziwo idzie mi znacznie lepiej niż się spodziewałam. Przynajmniej na początku szło sprawnie, ale teraz też nie mam co narzekać. Nie chcę nic zmieniać, żeby nie zapeszyć. Dla mnie nie jest ważne ile schudnę i czy osiągnę zamierzony cel - ważne jest, żeby było to na trwałe! A to co obecnie się dla mnie liczy to fakt, ze czuję się znacznie lepiej, nie puchnę tak jak jeszcze pół roku temu, kiedy bałam się rano stanąć na nogach i przejść do łazienki tak były opuchnięte, że aż odrętwiałe. Taka zmiana daje mi powera, czuję że mam więcej energii, a spadek kilogramów traktuję jako "efekt uboczny" - aczkolwiek jest on bardzo pożądany :)
14 grudnia 2016, 20:22
emkr, no niestety komentarze pojawiają się z dłuuugim opóźnieniem od momentu powiadomienia Ja Twój komentarz też zobaczyłam dopiero za którymś wejściem na grupę. Nie wiem co się dzieje z tą Vitalią... No to jeśli potrzeba 3 miesięcy to ja chyba nie mam szansy się odzwyczaić
14 grudnia 2016, 21:23
A teraz dla odmiany przychodzą powiadomienia od razu. Może zależy to też od obciążenia serwera.
Tereeniu,na pewno dasz radę odzwyczić się od słodkiego, skoro udało sie to takiemu łasuchowi jak ja :) Zresztą ja też tak do końca nie zrezygnowała, ze słodkiego, cały czas słodzę kawę a piję min. 2 dziennie, a czasem też mały deserek w ramach podwieczorku.
14 grudnia 2016, 21:32
Może tak być, że zależy to od obciążenia. Może mi się wydaje ale problemy z jadłospisem też są chyba największe w czwartek jak najwięcej osób dodaje pomiary. A może to przypadek?
Oj w odzwyczajenie się jakoś nie wierzę. Moim celem na przyszły rok jest maksymalne ograniczenie kupnych słodyczy. Stosując metodę małych kroczków mam plan na razie pozostać przy tych robionych samodzielnie i zdrowych
Edytowany przez Tereenia 14 grudnia 2016, 21:33