- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
29 stycznia 2016, 23:01
Zdrowa Rywalizacja Punktowa, część 42
ZAPISY ZAMKNIĘTE
Czas trwania: 5 tygodni
01 lutego (poniedziałek) - 6 marca 2016 (niedziela)
Zapraszam
wszystkich serdecznie do 42 części naszej wesołej rywalizacji! Na czym
polega akcja? Na wspólnej walce z kilogramami! Jeżeli chcesz pozbyć się
nadprogramowych kilogramów i prowadzić zdrowy tryb życia, to miejsce
jest dla Ciebie. Co z tego masz? Uczestnicy poprzednich edycji ZRP mogą
potwierdzić, że dzięki tej niewinnej rywalizacji zyskasz motywację,
wsparcie w grupie, miejsce do wygadania się na każdy temat i oczywiście
nowych znajomych. Wszyscy dążymy do tego samego: zbudowania w sobie
zdrowych nawyków żywieniowych łącząc je z ćwiczeniami!
Zasady: NIE PISZEMY W TEMACIE DO CZASU ROZPOCZĘCIA EDYCJI. PROBLEMY Z WKLEJENIEM TABELKI SĄ WYJAŚNIONE PONIŻEJ. W RAZIE POTRZEBY PISZCIE NA PRIV NIE W TEMACIE.
1) Zapisy do Zdrowej Rywalizacji Punktowej cz. 42 zbieram do poniedziałku 01.02. do północy.
2) Akcja trwa do 6 marca 2016 . Potem kolejna część...
3)
Każdego dnia zdobywamy punkty za dane kategorie opisane poniżej. Należy
wpisać je do tabelki, po czym w każdy poniedziałek tworzony będzie
ranking - zarówno ogólny jak i tygodniowy - według zdobytych punktów.
4) Zgłaszamy się do akcji poprzez wklejenie poniższej tabelki. Wklejona tabelka = chęć uczestnictwa.Przy dopisywaniu punktów czy w kolejnych tygodniach EDYTUJEMY post z naszą tabelką, nie dodajemy nowych - wszystko po to, by było przejrzyście i łatwo dla mnie znaleźć Wasze tabelki.
5)
Pogaduchy zostawiamy na później - kiedy nasza grupa będzie pełna i
gotowa do ruszenia zacznie się pisanie o wszystkim i o niczym. Do tego
czasu proszę o wklejanie tylko tabelek, bez zbędnego zaśmiecania. Czyt.
wyżej.
6) Osoby na rygorystycznych dietach nie zostaną
przyjęte do grupy (głodówki, diety poniżej 1000 kcal). To samo tyczy się
osób dążących do wagi poniżej normy.
7) Bardzo proszę o zapisywanie
się tylko osób zdecydowanych, które nie wykruszą się po kilku dniach i
są pewne, że wytrwają do końca.
8) Gramy fair. Jeśli chcecie kogoś oszukać - to tylko siebie. Wpisujemy więc punkty zgodnie z prawdą.
Zgłoszenie do akcji:
Twoje zgłoszenie = wklejenie tabelki. Nie
musicie pisać postów z prośbami o dodanie. Jak tylko dodasz swoją
tabelkę automatycznie jesteś zapisana/y do naszej rywalizacji. Jeżeli
masz problemy ze skopiowaniem i wklejeniem tabelki polecam zmianę
przeglądarki na Mozillę Firefox. Na niej wszystko powinno działać
prawidłowo! Z tego co wiem, w Chromie czy Explorerze są problemy, więc
Firefox jest raczej niezbędny;) Innym sposobem jest wklejenie tabel do Worda i z Worda na vitalię. Wszelkie problemy proszę zgłaszać do mnie w wiadomości.
Co należy podać przy zgłoszeniu?
1) Wagę początkową (z jaką dołączamy do akcji)
2) Wzrost w centymetrach
3) Cel do osiągnięcia – pod koniec edycji napiszcie proszę ile łącznie schudłyście, to mi bardzo ułatwi sprawę w liczeniu
4) Centymetry (mierzymy najszersze miejsca)
5) Wiek (jeśli ktoś bardzo nie chce, to nie jest to obowiązkowy punkt).
Edytowany przez MaggieBlond 2 lutego 2016, 04:22
10 lutego 2016, 15:24
Niestety: po jabłkach, śliwkach, winogronie, gruszkach, czereśniach zdarza mi się. Boli ostro, skręcajaco, zwłaszcza jak się .... nawciskam stojąc pod drzewem Owoce, zwłaszcza te bogate w cukry mają to do siebie. Wszystko musi być z umiarem, dobrze umyte, najlepiej połączone z czymś lekkostrawnym. Bo jak się do tego dołoży np. strączki, czy warzywa kapustne... eksplozja i balonikowaty brzuch murowany!
Jestem od 21 lat na diecie jarskiej, a mimo to mój organizm ciągle serwuje mi takie rewolucje.
Tak wiec Kostusiu - to się może zdarzyć, ale oby w Twoim przypadku był to tylko incydent!
Ale co do Twojego męża, oj nie pomaga Ci, wcale... Musi tak wystawiać Twoją wolę na próbę? Przecież to jak jakieś tortury, bez sensu zupełnie...
A co do diety -ostatnio - w tłusty czwartek - po raz pierwszy od lat, (oprócz pączków) zjadłam coś smażonego (krokiety z pieczarkami). I co? I nic! Zupełnie nic! Czułam się świetnie! Mój wredny organizm z rozkoszą strawił tłuszcze, a przy warzywach, owocach, nawet chlebie na zakwasie wciąż się buntuje...
Papryczko - Marsz to po prostu punkt na kontinuum między spacerowaniem, a sprintem! - Świetne!
Edytowany przez myfonia 10 lutego 2016, 15:50
10 lutego 2016, 19:12
Kostusia łączę się z Tobą w walce... Mój Luby też taki wrażliwy... Chipsy, słone paluszki, orzeszki solone lub pieczone o cukierkach już nie wspomnę... nie ma to jak wsparcie... A co najgorsze ma nawyk gryzienia jak tylko siądzie w fotelu... i cały czas, tylko chrup, chrup "chcesz trochę??" . I tak codziennie... A jeśli chodzi o owoce, to tak mam czasami po cytrusach (pomarańcze, mandarynki), ale faktycznie tylko jedzone popołudniu. Rano jakoś nie wzbudzają żadnych sensacji
Winnie Papryczka ma rację, marsz to jakiś początek. Zobaczysz, że z czasem też będzie lepiej. Ja do siłowni też jeszcze "nie dorosłam", na razie wystarcza mi rowerek i dodatkowe ćwiczenia. Ale już po rowerku widzę coraz lepszą kondycję i z tego jestem bardzo zadowolona.
Basiaak jak minął dzionek? Tak dobrze jak się zaczął?
Ja dzisiaj poległam na słodyczach Piekłam dzisiaj gofry na specjalne życzenie mojej Królewny i niestety uległam pokusie...
Kurczę, nie jadłam gofrów już przynajmniej od trzech lat... nawet nie pamiętałam jakie są dobre
no i zjadłam trzy
Ale wiecie co, naprawdę były pyszne, a najadłam się ich tak, że jutro mogę już spokojnie piec. Królewna poprosiła o powtórkę na jutro
Edytowany przez MaggieBlond 10 lutego 2016, 19:12
10 lutego 2016, 19:29
Ale u mnie dzisiaj sypło śniegiem, do południa padał deszcz a potem śnieg. Straszna chlapa sie zrobiła, ale udało mi sie wyciągnąć mojego żeby pobiegać. I mimo chlapy, mokrych butów i ciuchów bieg zaliczyłam. Jestem z siebie dumna i z kolejnej 10 również :)
10 lutego 2016, 20:57
Ja wróciłam o 20:15 od endokrynologa. Pani doktor jest bardzo zadowolona z wyników.
Na nogach jestem od 5:30 i przyznam szczerze, że jestem wypompowana. Nie mam nawet ochoty palcem ruszyć.
Poza tym jestem obolała po wczorajszym cyclingu.
Dziś przestrzegałam postu ilościowego i jakościowego. Trochę mnie skręca z głodu, ale zapijam wodą. Jak post to post.
Spadam bo padam
Dobrej nocy wszystkim życzę.
10 lutego 2016, 20:58
Bozena89nz, domyslam się jakie warunki pogodowe w Rajczy, bo w Bielsku-Białej jest biało.....-mokry śnieg dookoła, wiec zupełnie w gorach to pewnie śniegu po pachy! Podziwiam wiec bieganie w takich warunkach !
10 lutego 2016, 21:16
Cieszę się, że nie jestem dziwolągiem, wczoraj na drugie śniadanie była sałatka z samych owoców. Dziś sprawdzałam ananasa - lekki dyskomfort przez kwadrans, ale ani język nie palił ani nie zwijałam się więc obstawiam kiwi.
maggie mój nie tylko pyta czy chce trochę, tylko zwykle nawet jak (tak jak dziś) powiedziałam, że nie chce słodyczy to zdążyłam sie zająć wybieraniem warzyw a już w koszyku pudło wafli. A do tego przyniósł do domu wracając z pracy karpatkę Choć poprzednio jak się odchudzałam to kupował (i jadł) sobie słodycze w pracy nie wiem czemu teraz na złość jakby dużo więcej tych cukrów znosi niż zwykle...
11 lutego 2016, 08:53
Basiu - to super wieści z dobrymi wynikami! Cieszę się razem z Tobą!
Przy okazji mi przypomniałaś, że też już kontrolnie powinnam zrobić TSH, ostatnio było olbrzymie... ale po stanie zapalnym. Lekarz kazał mi odczekać. Ciekawe czy się unormowało czy jednak znów się będę musiała leczyć... Póki co, włosy wychodzą mi garściami i trochę mnie to wkurza.
Maggie - oooo, za 3 gofry to z 60 pajacyków jak nic się należy
Kostusiu - a ten Twój to chudzieńki, że tak wcina?
11 lutego 2016, 09:24
EwaFit rzeczywiście dzisiaj śniegu spadło aż po pachy, przez co od wczoraj prądu nie ma. O wiele bardziej męczący jest bieg w takiej chlapie ale dzisiaj znowu się wybieram :-)
11 lutego 2016, 09:52
Bożena89nz podziwiam zawzięcie, biegać w taką pogodę? Mi się nawet do sklepu nie chce wyjść, bo pada deszcz ze śniegiem i w dodatku jeszcze wieje. Wychodzę jak już naprawdę muszę...
Myfonia melduję posłusznie wykonane pajace w ilości 90 i już dzisiaj nie będę jadła
Basiaak cieszę się, że wyniki prawidłowe. Może i waga przestanie wariować?
Thefinger wiem, że to trochę długo trwało, ale nie mogłam się dogrzebać. Wiesz, jak to jest? Wiem, że gdzieś to widziałam, ale nie za bardzo wiem z której strony powinnam zacząć szukać. A więc tak: Ustawienia konta --> Ustawienie e-mail --> Poczta. W tym miejscu musisz mieć zaznaczone okienko, że nie chcesz przyjmować wiadomości od osób nieznajomych. Musisz je odznaczyć. Mam nadzieję, że pomogłam.
Edytowany przez MaggieBlond 11 lutego 2016, 10:21
11 lutego 2016, 11:43
Idziecie jak burza dziewczyny, oby ten zapał był z wami do końca rywalizacji a najlepiej do osiągnięcia wymarzonej figury jeśli chodzi o mnie to niestety się rozchorowalam, angina się do mnie przyczepila w związku z tym o cwiczeniach mogę tylko pomarzyc
na początku chodziłam do pracy bo myślałam że samo przejdzie jak będę się leczyć w wolnym czasie, ale wczoraj mi się pogorszyło wiec poszłam do lekarza przepisał mi antybiotyk i wystawil zwolnienie...Cóż ten tydzień niestety będzie u mnie bardzo kiepski, jak tylko wyzdrowieje biorę się ostro za ćwiczenia bo szczerze mówiąc brakuje mi tego...