- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
29 sierpnia 2015, 09:13
Witajcie!
Szukam chętnych do wymieniania się jadłospisami przy diecie redukcyjnej najchętniej przy 1700 kcal. Chciałabym, żeby w tym wątku pojawiały dzienne jadłospisy z adnotacją kaloryczną przy każdym posiłku. Wierzę, że coś takiego pomogłoby nie tylko mi, ale również osobom, którym czasem zabraknie weny w kuchni, a to miejsce z czasem może stać się kopalnią inspiracji
O tym, że wzajemnie możemy wyłapywać sobie jakieś błędy, nie wspominając
To co? Byliby jacyś chętni? Taka grupa ma rację bytu?
Edytowany przez kawonanit 31 sierpnia 2015, 11:55
3 września 2015, 12:35
Dzięki za przepis - wypróbuję :)
Jogurty greckie są bardzo gęste, prawda? Chociaż możliwe, że coś mylę... Lubię ten krasnystawski, następnym razem przyjrzę się też składowi :)
3 września 2015, 18:04
Tak greckie są bardzo gęste, ten z Krasnegostawu też ma dobry skład, nie widziałam greckiego, ale taki z (chyba) potasem
kupowałam naturalny.
3 września 2015, 22:15
Wy tu o jogurtach a ja ograniczam laktozę. Te sojowe smaczne, ale to nie to :(
Z polskich jogurtów najbardziej mi smakuje Danone naturalny. Skład może nie powala, ale smakuje świetnie nawet bez dodatków.
Moje manu, o zgrozo. Miałam mieć wolne dzisiaj, w ostatniej chwili zadzwonili żebym jednak przyszła na 14:30. I co, ani zakupów nie zrobiłam, ani obiadu, zjadłam co było. Jutro się ogarnę z zakupami i obiecuję, że będzie dużo warzyw.
Śniadanie: jogurt sojowy naturalny z bananem i jagodami - ok. 500 kcal
II śniadanie kilka plastrów domowej szynki. kawałek koziego sera -300 kcal
obiad/ podwieczorek - suszone owoce, orzechy i 2 banany - ok 500 kcal
kolacja: chipsy z marchewki, batatów i ziemniaków. Miał być treściwy posiłek, ale mój luby, który notabene siedział sam w domu od 12, nic mi nie przygotował. Tak mi podniósł ciśnienie, że musiałam to zagryźć byle czym - 500 kcal
Podliczone na oko, ale w 1800 się zmieściłam.
Edytowany przez 029b785fce570d54996e0fdd7d385826 3 września 2015, 22:25
3 września 2015, 22:25
kawonanit pytałaś o soję i produkty bezglutenowe. Otóż gluten wyeliminowałam całkowicie, naczytałam się książek o jego szkodliwości i uważam, że jest zbędny w mojej diecie.
Nabiału całkiem się nie pozbyłam ale znacznie go ograniczam. Wysypuje mnie od nadmiaru, więc ewidentnie mi nie służy.
Jeśli chodzi o te jogurty sojowe to wiem, że zbyt zdrowe to nie jest, ale za to wygodne :)
4 września 2015, 12:45
Gluten jest szkodliwy tylko i wyłącznie dla osób, które go nie tolerują lub są chore na celiakie, ale tak naprawdę nie jest szkodliwy, teraz nastała taka moda, bezglutenowe wszystko, ja bym w paranoję nie popadała :).
4 września 2015, 13:53
Monia ależ ja nie popadam w paranoję :) Zwyczajnie uznałam, że się bez niego obejdę. Naprawdę zastąpienie mąki pszennej gryczaną czy kokosową nie wydaję mi się wielkim wyrzeczeniem:)
O np. dzisiaj upiekłam babeczki z kaszy jaglanej i mąki kokosowej z jagodami
Pyszne !
4 września 2015, 14:40
Co do glutenu i podejścia do niego zgadzam sie po części z Monią :) Jednak do jakości pszenicy można się przyczepić :/
Mnie to chyba w ogóle w przyszłości czeka wielki eksperyment pt: wyrzucenie glutenu i nabiału z diety :( Teraz biorę tabletki anty, które trzymają mój trądzik w ryzach. Jednak kiedyś przestanę, a jestem już po wszystkich kuracjach na syfy (no, poza izotekiem). Z dietą też kombinowałam, ale było to na zasadzie "pani odstawi na jakiś czas kawę, czekoladę i żółty ser". Wtedy jeszcze o glutenie tak nie trąbiono, a kto wie, to może być to draństwo winne. No, ale to jest bliżej nieokreślona przyszłość, a może w ogóle do tego nie dojdzie ;)
Moje wczorajsze menu:
- pęczak, jogurt, słonecznik łuskany, jagody - 339 kcal,
- ciacho, sok pomarańczowy - 452 kcal,
- spaghetti z sosem z mięsa wieprzowo - wołowego, feta -735 kcal,
- kanapka z polędwicą + sałatka z rzymskiej z pomidorem - 150 kcal.
razem: 1676 kcal (nie spodziewałam się, że tylko tyle wyjdzie... po byczym obiedzie miałam ochotę na lekką kolację, ale że wyjdzie tak mizerna kalorycznie to w szoku jestem... fakt, nie liczyłam tego pomidora i sałaty, no ale bez przesady, nie?)
aktywność: przespacerowane 8 km.
A te babeczki wyglądają mega :) Dobrze, że mam ciacho na stanie, bo dostałam ślinotoku, ha ha :)
Edytowany przez kawonanit 4 września 2015, 14:41
4 września 2015, 19:32
Menu z dzisiaj:
śniadanie: jajecznica na tłuszczu kokosowym z łososiem, groszkiem i kukurydzą - 400 kcal
II śniadanie: 4 babeczki jaglane- 480 kcal
obiad: krem z marchwi z mlekiem kokosowym i orzeszkami pinii - 300 kcal
podwieczorek: 2 linijki czekolady Lindt 70% - 240 kcal
kolacja: warzywa ( pomidory, marchew, ogórek, rzodkiewki, sałata) z dipem z awokado - 350 kcal
Razem: 1770 kcal
Nic więcej nie planuję, więc mam nadzieję, na tym koniec ;)
Edytowany przez 029b785fce570d54996e0fdd7d385826 4 września 2015, 20:02
4 września 2015, 20:44
O, widzę, że ładnie redukujesz ilości czekolady ;) Najpierw było do pół tabliczki, teraz tylko dwa paski. Brawo! :)
4 września 2015, 20:51
No cóż, pochwała należy się mojemu lubemu bo pochłonął resztę
a swoją drogą, jakim programem liczysz kalorie?