- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 kwietnia 2015, 13:34
Redukcja, motywacja, stabilizacja i ... ploteczki.
Zapraszamy wszystkich chętnych. Start: TERAZ.
Pierwsze zestawienie : 12.IV.2015
Wiosna - zimowego lenia wyganiamy i kilogramy zrzucamy
Lato - grilujemy z głową z redukcją kilogramową
Jesień - liście spadają, kilogramy uszczuplają
Zima - my się zimy nie boimy, kilogramy pogonimy
P.S. marcelka55 - dzięki za hasła
Edytowany przez jerzokb 1 kwietnia 2015, 13:38
29 marca 2016, 09:19
Tikitiki witaj, pewnie, że pamiętam te twoje tulipanki, a gdzieś ty się dziewczyno podziewała, pisz co u ciebie, oczywiście zawsze jest miejsce dla zbłąkanych 6-tkowiczek
Widzę, że u was też raczej święta udane, super szkoda, że to już po
, porzućmy jednak smutasy, te życiowe również, szukajmy pozytywów... hyhy łatwo powiedzieć, wiem, wiem ale próbować trzeba
Edytowany przez luise 29 marca 2016, 10:02
29 marca 2016, 10:04
Która miała odwagę wejść dziś na wagę, ja mam:
75,5 czyli 1 kg na plus
29 marca 2016, 10:54
to jesteście odważne Luise i Jjkm, ja na wagę zamierzam wejśc pod koniec tygodnia, to może już nadwyżki zbyt dużej nie będzie, Tikitiki, pewnie , ze pamiętam Cię, opowiadaj co u Ciebie, Marcelka, Ebek, ja czaSAMI TEŻ MAM PODOBNE MYŚLI,jak Wy, że innym w rodzinie, czy zanjomym jakoś sie poukładało, a mnie średnio, Inni mają wiele, a tu czlowiek musi się liczyć z kazdym groszem i tylko od czasu do czasu jakiś przeblysk lepszego życia, żeby chociaż przy tym braku kasy było zdrówko zawsze OK i brak innych problemów rodzinnych, to człowiek mniej by się przejmował. Chociaz jak nachodzą mnie takie pochmurne myśli to porownuję swój los z innymi jeszce gorszymi, gdzie ludzie nie mają gdzie mieszkać, dzieci, czy ktoś z rodziny nieuleczalnie chory, więc nie jest u mnie az tak żle....
część z Was już na pewno w pracy, a ja szykuję sie na nockę, powinno dziś byc mniej młodzieży (bo lekcje zaczynają dopiero od jutro i dzień wczesniej przyjeżdżają tylko Ci, co nie dadzą rady z rana
29 marca 2016, 13:40
Cześć!
Ja też staram się szukać tych pozytywnych rzeczy, ale czasem po prostu sił brak i beczę, choć tak naprawdę niczego prócz pieniędzy i to wcale nie tak dużo większych mi nie brakuje...
Czekam aż mąż wyniesie się do pracy, będę sprzątać poświątecznie :) Pościel już zmieniłam :) Ale tylko u nas, u Kuby zmienię w piątek, bo nie mam gdzie powiesić, a jeszcze jedną pralkę muszę puścić z ciuchami.
Kuba wciąż ma paskudny kaszel, ale na szczęście już bez gorączki. Jak będę odkurzać, to wrzucę go do wanny, niech się odświeży, bo wczoraj wcale a wcale się nie mył, tylko zęby ogarnął :)
29 marca 2016, 13:42
tikitiki witaj i opowiadaj co tam u Ciebie.
luisko, ja stanęłam, bo sobie to obiecałam i przed i po świętach i dokładnie 71 mi waga dziś pokazała czyli o 0,8 więcej od niedzieli :) jestem przejedzona, ale obiecałam sobie, że powyjadam wszystko co świąteczne i zaczynam wo.
29 marca 2016, 15:01
Bry, i ja się melduję po świętach, choć ja odwagi na wagę stanąć nie miałam. Chwila prawdy będzie w sobotę rano...
Co do świąt, to minęły za szybko! Mąż właśnie do pracy wraca... ehhh
Na dodatek młody-młodszy zagrypił się tuż przed świętami, i co prawda on ekspresowo wykurowany ale ja oczywiście to od niego łapłam...
Marcelka- to widzę, że masz ostre plany dietetyczne. Byłaś już kiedyś na WO ?
29 marca 2016, 16:10
Nie Monijka, nie byłam jeszcze i dość się boję czy podołam, bo ja i warzywa nie idziemy w parze. Wiem, że można je pysznie przyrządzić, co mi się jeszcze nie zdarzyło, ale będę próbować :) Może czegoś nowego się nauczę :)