Temat: Grupa wsparcia dla -20 ,-30 ,-40 ,-50 i więcej :) Bądz Piękna Tego Lata :)

*120g chudej ryby *100g ryżu *średni pomidor *łyżka oleju *pół dużej cebuli *ząbek czosnku * przyprawy: sól, pieprz, curry *30g wytrawnego białego wina

1. Cebulę i czosnek posiekaj
2. Pomidora sparz i obierz ze skórki
3. W garnku rozgrzej olej i zarumień cebulę
4. Podaj pomidory i duś przez kilka minut, następnie oddaj czosnek
5. Filet oprósz pieprzem i solą. Włóż do garnka
6. Dodaj wino i curry. Doprowadź do wrzenia
7. Przełóż garnek do piekarnika rozgrzanego do 220 stopni i zapiekaj przez kwadrans
8. Podawaj z ugotowanym ryżem

Ja akurat robiłam bez wina :).

Przepis z Vitaliowej diety na rybkę :). Zadziwia mnie to, że ja lubię warzywa, owoce, dietetyczne dania itp itd, a i tak mam problem żeby się trzymać zdrowego jedzenia, gubi mnie pop corn, chipsy i piwko, a jak już wpadnę w ciąg "dogadzania sobie" to jak alkoholik nie mogę przestać. Skąd to się bierze? Czasami nawet nie mam ochoty na pizzę, ale ją zamawiam... Chore.

ja tylko dzis na tak niskich kcal jestem jem tylko ta zupke warzywna nawet moze troche oczyszcze swoje jelita  a ogolnie jestem na 1800 kcal +/-

ja rybke robie tak 

filet ryby przyprawiam i obtaczam w mace lekko  smaze na suchej patelni ewentualnie lyzka oleju  ,obieram 2-3 marchewki scieram na drobnych oczkach  i jak usmaze rybe klade marchew na palelni  dodaje jedna cebulke dusze do miekkosci podlewajac woda ,na koniec dodaje koncentrat pomidorowy tak 1/3 sloiczka do smaku zadnej soli nie uzywam tylko w razie potrzeby pieprz  ,nastepnie do saleterki wkladam 2 lyzki marchewki klade filety i na to reszte marchewki   , jam przewaznie na zimno ale cieple tez jest pyszne  ,cos  w podobie ryby po grecku  polecam

Dziś mam tródny dzień. Wszyscy mnie drażnią i chodzi za mną coś słodkiego. Puki co zadowoliłam się garstką rodzynek i bananem ale kątem oka zauważyłam zapomnianego cukierka na choince i czekoladę na szafie. Mam nadzieję że nie złamię się.

Rybę na szybko to robię tak: filety kładę w naczyniu żaroodpornym, doprawiam tym co mi w ręce wpadnie (sól, pieprz, cytryna, tymianek itd.) Mrożone warzywa (np. zupa wiosenna lub na co mam ochotę) obgotowuję i wykładam na rybkę. Skrapiam olejem i zapiekam aż ryba będzie gotowa. W wersji nie dietetycznej może być zapiekane z beszamelem. Wiem przepis prymitywny ale wymyśliłam dla synka uczulonego na jajka i wiele innych rzeczy a teraz jak nie mam czasu stać z patelnią to robię dla wszystkich.

najgorsze jest gotowanie na 2 gary dla rodziny i dla siebie  ,dla meze gotuje dosc kalorycznie dania bo tak musze a dla dle siebie musze robic dietetycznie  ,a dziecko jest pomiedzy czyli dostanie cos odemnie i od meza 

Hej, ja dziś grzecznie. ok.1800  kcal, w zdrowych posiłkach, nie licząc śmietany w zupie grzybowej, ale 12% więc spoczko. Pierwsze ważenie planuję w przyszłą sobotę, żeby zobaczyć choć tyci spadek. Jeszcze nie zmobilizowałam tyłka do ćwiczeń w domku, ale chodzę jak najwięcej i biegam po domu góra-dół i z powrotem. Moje ulubione danie dietetyczne to makaron razowy ze szpinakiem, fetą i jogurtem naturalnym. Zrobiłam dziś na jutro i sobotę. 

Prawdziwa kobieta, ja też gotuję na 2 gary, ale szybkie dania na 2 dni. Często mrożę porcje.Mam jeszcze problem z synem,bo jego menu jest mega ubogie, nie je praktycznie żadnych warzyw, poza szpinakiem i marchewką i to w małych ilościach. Na szczęście lubi wszystkie owoce, więc z nich ma witaminy. 

No ja mam farta. Gotuje wyłącznie dla siebie. Mając pod nosem cos pysznego i kalorycznego, nie wiem czy dałabym rade. Wiec te z was, ktore maja rodzine i pełna lodówkę pyszności....podziwiam.

U mnie bez zmian...1800 kcal nie przekroczone. Bez ochoty na wyłamanie sie póki co. Ale dbam o to, zeby było i słono i słodko...w sensie i ogórek kiszony i pomarańcze:))) 

A tym z was, ktorym przyjdzie do głowy by diete zredukować do mniej niz 1600 kcal goraco takie akcje odradzam. Prędzej czy pózniej zaliczycie rzucanie sie na jedzenie....i niestety efekt jo-jo. Mi w ciagu roku (mimo zdrowej diety 1800 kcal) z 30 kg zrzuconych wróciło az 12 kg. Utrzymanie wagi jest chyba nawet trudniejsze niz utrzymanie diety.

Ja jestem przyzwyczajona do gotowania dwóch obiadów, bo od 9 lat jestem wegetarianką, więc najpierw w domu gotowałam oddzielnie a teraz u siebie w domu tak gotuję. A może Mąż skusiłby się na odchudzone posiłki?

Wlasnie jestem po pierwszym wazeniu. Po osmiu dniach, na razie samej diety, spadlo 0.8 kg :)

Ja również się dziś rano zważyłam po raz pierwszy - po 8 dniach spadek o 1,8 kg :) Wiem, że na początku to raczej woda a nie tłuszcz ale i tak mnie to cieszy