Temat: Szóstkowa akcja ZIMOWA 2015

Monijka góruje w tabelce, później jak dobrze widzę jest jjkm - gratulacje dziewczyny!

spóźniona ale udało się - waga z dziś 72,9

Dziewczyny zostawiam Przysłowiową kropkę a nawet kilka, bo czytam Was ale jestem na etapie zastanawiania się czy w ogóle żyje. Odezwę się jak się ogarnę. Aktualnie zapalenie płuc zmieniło swą postać Na Zapalenie zatok... Zejde czy nie Zejde oto jest pytanie miłego dnia

tiki przytulam i zdrówka zycze

O matko,,, zdrowiej tiki i odezwij się jak dojdziesz do siebie. :*

melduję się z rana bo potem nie wiem co przyniesie dzień:))

gdzie słonko? Gdzie ptaszki ćwierkające? Kiedy mój fotelik będę mogla zainstalować na balkonie ?

witam kobitki, ja dziś wyekspediowałam synka na wycieczkę, zgubił rękawiczki, nie chciał wziąć innych, ręce mu odpadną w tą zimnicę ale on się nie przejmuje... czapka też w plecaku, nie sądzę, żeby ją wyjął... jadą zwiedzać stadion narodowy, potem stare miasto, MC Donald obowiązkowo i iluminacje świetlne w Wilanowie... Kateszka była chyba mówiła, że fajnie... ale w taką zimnicę ?! brrr
Wczoraj kupiłam sobie blok płócienny do malowania farbami, marzy mi się powrót do dawnych czasów, do malowania, to był mój pierwszy krok i mam nadzieję na następny, nastrajam się...
a tak w ogóle to muszę się pouczyć angielskiego... ale to w czwartek bo jutro święto, a dziś mam 2 zmianę w pracy... tak więc zumba mi przepadnie ... zmykam się szykować, przed 10-tą muszę wyjść, miłego dnia kobitki... och ja też czekam wiosny bardzo, bardzo... !!!!
Tikitiki - zdrówka !!!!
JJkm - nie czytałam ale moja teściówka czytuje takie książki i potem mi opowiada więc znam streszczenie większości w tym temacie

luisko, a jakie święto jutro ja nic nie wiem?

Wygrzebałam się z wyra, zaraz idziemy na długi spacer i do fryzjera, dziecko doprowadzic do ładu ;)

Miłego dnia babeczki!

melduję się i ja, u mnie tez okropna zimnica, dobrze, ze chocoaż to piękne słoneczko poprawia nastrój, wróciłam do domu, dziś nie musiałam tak wczesnie wstawać, jak nocowalam u tesciowej, rano na RTG kręgosłupa, potem ze zwolnieniem do szkoły i do domku, ledwo zdązylam na busa, a następny mialabym dopiero za 1,5 godziny. w domku napalilam w piecu, bo jednak juz było chłodno, tak to palił mąż, bo najwczesniej wracal do domu. Wczoraj posprztałam przed wyjazdem do Kielc, połowę szafek w kuchni, dziś powinnam sie brać za resztę, ale jakos nie mam natchnienia, może od jutra rana się wezmę, zobaczę...