- Dołączył: 2010-07-29
- Miasto: Zakopane
- Liczba postów: 3970
29 grudnia 2010, 15:50
Zapraszam wszystkich ktorzy pisza sie na to
- Dołączył: 2010-09-12
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 254
3 stycznia 2011, 13:56
Dronka, można powiedzieć że ja jestem weteranką tej diety. Choć nigdy nie przeprowadziłam jej od początku do końca to walczyłam z nią (a raczej dzięki niej) kilkakrotnie, zawsze był efekt. No, ale że bardzo monotonnie jadłam (zazwyczaj kurczak, jajka, czasami jakiś tuńczyk czy łosoś, no i serki wiejskie) to szybko dawałam sobie spokój z nią i wracałam do podjadania. Ale fakt faktem, że nawet z takimi przerwami schudłam na przełomie 2009/2010 z 78 kg na 71-72, co widać po mnie było BARDZO.
U mnie to leciało jakoś po całości. Oczywiście wysmuklała mi buzia (pyza jestem od urodzenia) no przede wszystkim brzuszek plus nogi. Ładnie wyglądałam, szkoda że sobie popuściłam i teraz wyglądam znowu jak księżyc w pełni.
- Dołączył: 2011-01-02
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 56
3 stycznia 2011, 14:10
alrauneeee, myślę, że będziesz w stanie się opanować. Pomyśl o tym, jaką figurę możesz zyskać dzięki takim wyrzeczeniom :)
BrideToBe, czytając książkę Dukana strasznie się bałam tego, że będę musiała jeść w kółko to samo, wiecznie kurczak, ryba, jajka, od czasu do czasu jogurt owocowy light. Nie znoszę białych serków i jogurtów naturalnych, owoce morza też nie dla mnie. Z racji tego, że lubię siedzieć w kuchni i kombinować, przygotowałam sobie kilka przepisów, które łączą właśnie to, co z lubię z tym, co ciężko mi tolerować. Mam nadzieję, że będzie smacznie. (Właśnie siadam do obiadu, kurczak z cebulą i czosnkiem z sosem ziołowym ;D)
A propos podjadania, w czasie diety staracie się chować ulubione smakołyki i ich unikać, czy wręcz przeciwnie, mobilizuje Was to, że macie je na wyciągnięcie ręki, a potraficie im się oprzeć? :)
- Dołączył: 2010-12-30
- Miasto: Kalisz
- Liczba postów: 112
3 stycznia 2011, 14:16
dronka , ze smakołykami u mnie kiepsko by je pochowac , chocby dlatego ,ze mezus i synus na diecie nie sa i sobie jedza normalnie ,malo tego domagaja sie szykowania im ,takze stycznosc z normalnym jedzeniem mam i bede miec przez caly czas trwania mojej diety .
Hehe , pocieszam sie ,ze juz pol dnia za mna i za Wami dziewczynki tez ...;)
- Dołączył: 2007-08-20
- Miasto: Cichosza
- Liczba postów: 836
3 stycznia 2011, 14:18
Hejka ja też już po śniadanku, jogurt z otrębami pszennymi, a na drugie śniadanko jajeczko. Na obiad jak widać nie będę oryginalna i jak większość dziewczyn rybka :) Mam pytanko do dziewczyn, które robią 3 dni uderzeniówki, ile dni po niej protein+warzywa. Przeczytałam książkę i nie znalazłam w niej cyklu 3/3.
Pozdrawiam.
- Dołączył: 2010-09-12
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 254
3 stycznia 2011, 14:19
Ja tam wolę nie ćwiczyć swojej silnej woli, bo jej nie mam :-) Dlatego wszystko co niedozwolone staram się trzymać poza zasięgiem wzroku. Pierwszy dzień diety to się jakoś trzymam, drugi też czasami wychodzi ok, ale później to masakra. Jak coś zobaczę smakowitego to chodzi to za mną, aż zjem. Trwa to różnie, ale przeważnie jest bardzo ciężko i rzucam się na jedzenie.
Żeby uniknąć tej monotonii poszukam sobie chyba dziś w necie jakiś przepisów, które urozmaiciłyby moje menu. Bez tego znowu polegnę.
- Dołączył: 2010-09-10
- Miasto: Gwadelupa
- Liczba postów: 4035
3 stycznia 2011, 14:28
Byłam chwilowo na Dukanie, schudłam 3kg. zeszło z całości po troszku. Przeszłam tylko pierwszą fazę bo potem zaczęłam ćwiczyć i nie chciałam się tak męczyć. Najpierw zmodyfikowałam Dukana, potem przeszłam na 1200kcal.
Jutro wykupuję karnet na aerobik\jogę\pilates i sama nie wiem jak będzie z Dukanowaniem... pewnie znowu zacznę modyfikować...
- Dołączył: 2011-01-02
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 56
3 stycznia 2011, 14:30
alrauneeee, czytając Twą wypowiedź cieszę się, że mieszkając z dziadkiem i ciocią, mam własną półkę w lodówce na 'białkowe przysmaki' ;) Co innego z moim pokojem, gdzie jest szafka, w której chowam wszystkie słodycze, przekąski, piwo. Jeśli będzie mnie kusić to oddam wszystko bratu i po kłopocie.
BrideToBe, internet to kopalnia przepisów, na pewno znajdziesz coś dla siebie. Jeśli jeden ze składników nie będzie Ci smakować możesz go wykluczyć albo zastąpić innym. Jako zapalona chemiczka w kuchni czuję się jak w laboratorium - lubię eksperymentować ;) Dużą rolę odgrywa też to jak wygląda przygotowane jedzenie. Staraj się by przed zjedzeniem potrawy nacieszyć oko widokiem oraz nosek zapachem, podobno to pomaga.
Powodzenia życzę Dziewczynki na resztę dnia, uciekam się pouczyć, zajrzę wieczorem :)
- Dołączył: 2009-01-22
- Miasto: Tychy
- Liczba postów: 723
3 stycznia 2011, 14:34
Hej ale sie ropisałyscie ale juz nadrobiłam.Kurcze az miło sie Was czyta,
Jolaamor GRATULACJE WOOOW jestem z Ciebie dumna!!!
bride to Be Witaj! kurcze jak wkleilas swoj wykres wczoraj chcialam to zrobic i jakos mi nie wyszło
Dronka90 jasne masz racje w grupie zawsze lepiej
Aneczka24055 dobry pomysł z tymi nagrodami warto o tym pomyslec
ja od jutra zaczynam , bede dzien do tyłu ale lepiej pozniej niz wcale.Sciskam Was wszystkie mocno!!!
alrauneeee wiem cos o tym tez przygotowuje pysznosci domownikom mam dwoje małych dzieci( 3 i 7 lat) wiec smakołyki w domu tez sa.
Edytowany przez Judyta79 3 stycznia 2011, 14:36
- Dołączył: 2010-12-30
- Miasto: Kalisz
- Liczba postów: 112
3 stycznia 2011, 14:35
dronka , racja racja ja mam problem z brzuchem ,ogolnie to najbardziej chcialabym z niego spasc ,no ale wlasnie te piwo ,lubialo sie popijac i podjadac przy nim i efekty wyszły hehe , Milej nauki .