25 grudnia 2010, 11:12
1 stycznia, kto uderza ze mną? :D
- Dołączył: 2007-11-09
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 17175
12 grudnia 2011, 15:31
agusia mi chodziło własnie o ten paradoks że to strsi ciągle powtarzaja że z wiekiem człowiek mądrzejszy... ale sami jakoś się do tego nie stosują hehehe
kurde i przez was i ja będe musiała te okna umyc bo mi teraz żyć nie dadzą...
- Dołączył: 2010-03-04
- Miasto: Biała
- Liczba postów: 7638
12 grudnia 2011, 15:37
Agus ale dla tych starszych ludzi to czasem zbawienna rzecz takie przygotowania, specjalnie sobie je rozciągają w czasie, żeby mieć zajęcie, żeby nie czuć samotności. Pewnie że czasem jak ludzie schorowani to mogła by taka córka pomyśleć i zabrać matkę do siebie na święta, a nie zwalić się na gotowe, a później zapomnieć o matce do następnych świąt, ale nie znam sytuacji więc mogę się mylić.
- Dołączył: 2011-05-05
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 20543
12 grudnia 2011, 15:36
hanejowa - tylko ja nawet nie mam czym tej piany zrobić ;)
może uzbierały się już jakieś pkt lojalnościowe na shellu i uda się wyrwać ekspres. Dobrze by było ;)
Moja mama ma dokładnie tak jak pisze aguś - święta mają być idealne, stół w pełni zastawiony i nie ma znaczenia, ze nie będzie gości żadnych, że tego jedzenia zostanie, że wszyscy chodzą potem przejedzeni a ona się wkurza, że "nikt nic nie je, a ona sie tyle narobiła" ;)
i tak co roku, to się raczej już nie zmieni :)
- Dołączył: 2011-05-05
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 20543
12 grudnia 2011, 15:47
ja już spadam do domku :) miłego popołudnia!
- Dołączył: 2007-11-09
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 17175
12 grudnia 2011, 15:47
kasmi wieczorem Ci napisze jak zrobić pyszne late z puszczalskiej... bez ekspresu....
oki i ja się żegnam buziaczki kobietki...
zajrzę jeszcze po zakupach....
- Dołączył: 2006-10-29
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 10982
12 grudnia 2011, 15:49
Moja mama co roku powtarza, że będzie mniej ciast :)
i co roku się nie udaję tego zrealizować, bo sernik musi być (wiadomo), makowiec dla taty, ona sobie keksa upiecze, jakieś pierniczki, a właściwie to te orzechowe rożki się szybko robi to może jeszcze przy okazji...
Potem dostajemy jeszcze ciasto od mojej siostry i można pęknąć...
- Dołączył: 2010-10-24
- Miasto:
- Liczba postów: 2413
12 grudnia 2011, 15:54
ja myśle że z tymi perfekcyjnymi swietami tzn stóługina się zprzejedzenia a w domu można jesc z podlogi bo wszytsko ślni, to my tylko w Polsce tak mamy - przygotownaia conajmniej 1 miesięczne - tutaj np wogóle tego nie ma, nie ma tego szalu, jest tylko szał na zakupy hehhe. My w tym roku bez prezentów, bo kasy brak i stwierdzilismy wsólnie że nie ma się co naginac.
Issa wyslij mi sernik, bo ja niestety nie moge zrobic brak sera- to nie żart hehehe
- Dołączył: 2009-01-09
- Miasto: Siemiatycze
- Liczba postów: 12098
12 grudnia 2011, 16:10
He he... ja też co roku obiecuję sobie że na święta tylko jakiś wykwintniejszy obiad, ciast nie za dużo ale przed samymi świętami jakiś bzik mnie ogarnia, że tym jedzeniem które przygotuję mozna oddział wojska wykarmić:))
- Dołączył: 2010-04-01
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 11228
12 grudnia 2011, 16:11
i u mojej mamy stół się ugina, taka nasza mentalność, ale ja lubię ten czas:))
Miłego popołudnia, spadam do domku, papatki.
- Dołączył: 2010-03-04
- Miasto: Biała
- Liczba postów: 7638
12 grudnia 2011, 16:18
Ja też uciekam trzymajcie się cieplutko, a przyznam się że z mojego domu też ludziska wychodzą obżarci do wypęku. Dobrze że te święta są zimą bo lodówka nie jest w stanie pomieścić tego co zostaje po świętach, to ja do piwnicy trochę wynoszę, np ciasta.