Temat: SOUTH BEACH - od nowego 2011 roku

1 stycznia, kto uderza ze mną? :D
a ja właśnie marudziłam swojej mamuśce, że nei wiem po co ona te okna myje skoro taki mróz, a i tak nikt nie zauważy że są czyste w pełni czy w połowie, bo przecież i tak je firanki zasłaniają :P

bo to jest tak, że ona pomyje, a potem przez tydzień chora leży, ale wytłumaczyć sobie nie da, że to bezsensowna robota o tej porze roku
Kasmi ja to tez znam, moja może nie tyle że choruje, ale powie ze 20 razy że okna umyła i się strasznie narobiła, a przecież nikt jej do tego nie zmusza. Ale wolę to przemilczeć, bo nie wiem czy na starość nie będę gorsza.
heh moja mauśka to samo z tymi oknami... też z nią dzisiaj na ten temat gadałam ale u niej to już mania jakaś.... mycie okien raz w miesiącu to minimum....

selvijka własnie o tej samej przyprawie myślałam do mojego late... i jak tylko wrócę do domku to taką z mega pianą sobie wypiję....
Pasek wagi
Hanejowa to smacznego, ja w domu nie mam ekspresu ani nawet takiego ręcznego spieniacza do mleka to z pianki nici.
ja też w domu jedynie na rozpuszczalną jestem w sumie skazana, a nie lubię, więc praktycznie w ogóle nie piję.
Trzeba by pomyśleć nad kupnem ekspresu, a z drugiej strony nei ma na niego miejsca w kuchni i tak się kółko zamyka ;)

Wiecie, że ja ma tak samo jak wasze mamy... muszę na święta okna umyć, choćby był mróz 20 stopniowy... tak mam i juz:)

Kilka lat temu przez takie mycie nabawiłam się zapalenia płuc i co... myslicie, że to coś dało, absolutnie. Jutro mam zamiar myć okna

Pasek wagi
Fajnie że ten nasz wątek tak się trzyma, bo przecież na początku pisałyśmy najczęściej o diecie, a teraz częściej piszemy o wszystkim innym tylko nie o diecie.
I prawdą jest że jak się ma skłonności do tycia to na diecie trzeba być całe życie, a nasze forum jest jedną z rzeczy które nam tą dietę uprzyjemnia i nie tuczy ha, ha
Ale się rozpisałyście!
Ja niestety nie miałam jak uczestniczyć w rozmowie, bo byłam na spotkaniu, ale przy okazji skorzystałam z tego, że byłam w centrum i zahaczyłam o galerię...myślałam, że w poniedziałek w godzinach pracy będzie spokojniej, ale i tak był tłum :/
Ale jeden prezent z głowy, została jeszcze mama i tata, ale tutaj nie ma problemu bo wiem co :)

Ja na szczęście porządków nie muszę robić, bo na Święta jadę do rodziców, a tam już pewnie wszystko będzie gotowe i pomogę tylko przy gotowaniu i pieczeniu :D

A co do wina-codziennie to zdecydowanie nałóg. Ja zazwyczaj winko popijam sobie w sobotę wieczorem, ale niestety na jednym kieliszku rzadko kiedy kończę...i z tego też względu w tygodniu nawet nie zaczynam, bo wiem jak łatwo wpaść w nałóg (mam kilka przykładów w rodzinie niestety...)
kasmi kawusią puszczalska jest dobra do late.... z taka big pianą.....

agusia a mówią że człowiek im starszy tym mądrzejszy hihi

isaa nie strasz mnie bo ja mam zamiar na popołudniowe zakupy się wybrać

selvijka bo jak paczka zgrana to można gadać o wszystkim i o niczym a i tak się nie nudzi

Pasek wagi

Hanejowa, to tylko tak się mówi..

Popatrz na nasze babcie, mamy. Bedą padać na nos ale muszą przygotować swięta the best, bo przecież goście przyjadą:)

Ja mam sasiadkę 80-letnią, która od początku grudnia biega aby przygotoweać wystawne święta bo przecież córka i zieć przyjadą...

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.