Temat: SOUTH BEACH - od nowego 2011 roku

1 stycznia, kto uderza ze mną? :D
ka wa -tak tak tak jestem za!
kasmi a ja to bym jednak poprosiła jeszcze raz o tego linka do tych muffinek serowych....

selvijka... oj pozazdrościć... też bym chciała gościć takiego kucharza... co by mi dogadzał hehehe
a chlebusiem pewno go zadziwisz....

ja oczywiście jestem na tak!! kawusi nigdy dość!!!!!!
Pasek wagi
takie ze śliwką planuję zrobić:
http://dietetyczniesiostro.blogspot.com/2011/12/cupceakesy-ze-sliwa-bez-maki.html

a wtedy robiłam chyba te:
http://dietetyczniesiostro.blogspot.com/2011/10/babeczki-serowe-z-otrebami.html

to i ja drugą kawkę sobie zrobiłam Wam do towarzystwa:)
Pasek wagi
dzięki kasmi..... może na święta sobie upiekę... na razie zero wypieków.... muszę "zmęczyć" te mufiny co mam...
Pasek wagi
a te serowe mufiny to ja też z chęcią zrobię Zimno mam w pracy jakoś i do kawusi by się coś dobrego przydało...
Pasek wagi
hanejowa, myślę, że to będzie całkiem przyjemne męczenie co?:D
Ja się będę starała robić wszystko w wersji light, bo on tłustej kuchni też nie preferuje, golonka owszem może być, ale raz w roku i np pieczona bez skóry z dużą ilością warzyw. My pójdziemy raczej w kierunku owoców morza, polędwiczek wieprzowych, drobiu, ryb itp. Ja sie boję tylko że przy takich pysznych daniach trudno się opanować i nie zjeść za dużo.
a tak a propo diety jeszcze... :D

znajoma chodzi należy do takiej grupy wsparcia. Program jest 6 miesięczny, spotykają się razem w klubie fitness, mają zajęcia fizyczne, spotkania z psychologiem i dietetykiem itp itd.

No i właśnie mieli taką rozmowę na temat alkoholu w tej grupie.
Znajoma oznajmiła, że praktycznie codziennie wypija wieczorem butelkę czerwonego wina wieczorem i nie zamierza tego zmieniać.
Szybko się okazało, że większość babeczek tam ma dokładnie ten sam "problem" którego wcale nie uznaje za blokadę w odchudzaniu (zresztą ja bym się spokojnie mogła do tej grupy zaliczyć...).

No i dążę do tego, że dietetyczka im powiedziała, żeby w takim układzie wypijały dokładnie taką samą ilość wody z cytryną jak tego alkoholu (tzn oprócz codziennych dwóch litrów). Ma to niby niwelować niekorzystne działanie alkoholu na organizm.

Ja to znałam do tej pory jako IDEALNE ustrzeżenie się przed kacem, ale żeby "odtuczało" picie?


Kurcze nie mogłam nic wysłać chyba ze 20 minut.
Masakra właśnie jedna z dziewczyn w biurze przyniosła dwa ogromne kawały biszkoptu ze śmietaną dla mnie i dla bosa, a jego dzisiaj nie ma i co ja biedna mam z tym zrobić. na razie schowałam do szafki, ale kawa koło mnie paruje i było by jak znalazł. O ja niedobra, każdy pretekst dobry.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.